Reklama

Polska

Bp Tomasik: każda wojna jest wielką tragedią!

Każda wojna jest wielką tragedią - powiedział biskup Henryk Tomasik odnosząc się do konfliktów wojennych, które obecnie toczą się na świecie. W wypowiedzi dla Radia Plus Radom wiele uwagi poświęcił sytuacji na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. Biskup poinformował, że 7 września w kościołach w diecezji radomskiej odbędą się zbiórki do puszek dla chrześcijan prześladowanych w Iraku.

[ TEMATY ]

wojna

Przemysław Goławski, golawski.net/ pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ordynariusz radomski poinformował, że na wsparcie oczekuje ok. 150 tysięcy chrześcijan, którzy zostali wygnani ze swoich domów i miast. Schronienie znaleźli w górach i lasach. Są to często ludzie starsi, chorzy, kobiety w ciąży i dzieci. Podkreślając, że ludzie ci potrzebują natychmiastowej pomocy, bp Tomasik zwrócił się z prośbą o przeprowadzenie 7 września zbiórki do puszek na ten cel na terenie całej diecezji.

Hierarcha wyraził współczucie narodom, które cierpią w wyniku działań wojennych. Przypomniał, że w latach 60. ubiegłego wieku, kiedy światu groziła wojna między ówczesnymi mocarstwami, św. Jan XXIII pisał encyklikę o pokoju. Papież pisał, że pokój jest wielką wartością, jest owocem sprawiedliwości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Tomasik powiedział, że w obliczu napiętej sytuacji na Ukrainie, Polska potrzebuje wielkiego autorytetu na arenie międzynarodowej ale i jedności w kraju. - Domy można odbudować, ale nie cofnie się łez i śmierci niewinnych ludzi - dodał biskup Tomasik informując jednocześnie, że księża z diecezji radomskiej, którzy są na Ukrainie, nie opuścili swoich placówek duszpasterskich i pozostali przy wiernych.

Na koniec biskup Tomasik nawiązał do obchodzonego 26 sierpnia Dnia Modlitwy za Prześladowany Kościół na Bliskim Wschodzie. - Najwięcej prześladowań było w XX wieku, ale i obecny wiek wcale nie jest najlepszy. W Iraku tysiące osób płaci cenę za swoją wiarę. Ci ludzie są zastraszani, giną za wiarę. Nasza modlitwa jest prośbą, by Bóg przemienił złą wolę ludzi, którzy podnoszą rękę na drugiego człowieka - powiedział biskup Tomasik. Zachęcił też wiernych, by wsparli finansowo prześladowanych na całym świecie.

2014-09-01 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Izrael/ Armia zaproponowała dostarczenie inkubatorów do szpitala Al-Szifa

[ TEMATY ]

wojna

PAP/EPA/ATEF SAFADI

Armia Izraela zaproponowała w nocy z poniedziałku na wtorek dostarczenie inkubatorów dla wcześniaków do szpitala Al-Szifa - podał portal dziennika "Jerusalem Post". Wcześniej rzecznik armii, Daniel Hagari proponował publicznie pomoc w ewakuacji dzieci.

"Armia pozostaje zaangażowana w przestrzeganie moralnych i zawodowych zobowiązań rozróżniania ludności cywilnej i terrorystów Hamasu" – powiedział rzecznik, zapewniając że żołnierze są gotowi "współpracować z każdą wiarygodną stroną pośredniczącą" w dostarczeniu pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Wierność i miłość braterska dają moc wspólnocie

2024-04-23 13:00

Marzena Cyfert

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Ostatnie rejonowe spotkanie presynodalne dla rejonów Wrocław-Katedra i Wrocław-Sępolno odbyło się w katedrze wrocławskiej. Katechezę na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił ks. Adam Łuźniak.

Na początku nakreślił kontekst rozważanego listu. Niewielkie, lecz bogate miasteczko Filadelfia zbudowane zostało na przełęczy, która stanowiła bramę do głębi półwyspu. Było również bramą i punktem odniesienia dla hellenizacji znajdujących się dalej terenów. Mieszkańcy Filadelfii mieli więc poczucie, że są bramą i mają misję wobec tych, którzy mieszkają dalej.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję