Niełatwe początki
Reklama
Wszystko zaczęło się 11 marca 1996 r., kiedy to na Zacisze przyjechali ks. inf. Lucjan Święszkowski, wikariusz biskupi ds. finansowych i gospodarczo-budowlanych oraz ks. Dariusz Dębiński, skierowany przez bp. Kazimierza Romaniuka do ośrodka duszpasterskiego na Zaciszu z zadaniem budowy nowej świątyni. Na miejscu, gdzie dziś stoi kaplica, znajdowała się olbrzymia hałda śmieci. Była ona tak duża, że księża wizytujący teren mieli wątpliwości czy oglądana przez nich działka rzeczywiście przeznaczona jest pod budowę świątyni. - Patrzyliśmy na mapkę nie bardzo pewni co i jak. Później z gminy dostałem mapki lokalizacyjne i zaraz po Wielkanocy wzięliśmy się do pracy - wspomina proboszcz ks. Dębiński. Sąsiednia firma budowlana "Dolkan" dała ludzi, sprzęt, i zaczęliśmy hałdę śmieci wywozić. 30 maja 1996 r. bp Kazimierz Romaniuk poświęcił plac pod budowę kościoła i obiektów towarzyszących i powołał do istnienia ośrodek duszpasterski. Pod wiatą odprawił też pierwszą Mszę św. Od tej pory we wszystkie niedziele były Msze święte. Początkowo przychodziło 20-30 osób, w zależności od tego, jaka była pogoda.
Już po pierwszej Mszy św. odprawionej przez Biskupa warszawsko-praskiego ks. Dariusz Dębiński poinformował w ogłoszeniach parafialnych, że ma zamiar odwiedzić wiernych mieszkających na terenie jego ośrodka duszpasterskiego. Wyruszył więc do swoich parafian, odwiedzając ich w domach i informując o tworzeniu się nowej parafii i zamiarze budowy kościoła. Początkowo jedynie około 30% osób poparło powstanie parafii i budowę nowego kościoła.
8 września 1996 r. rozpoczęto budowę kaplicy, która ukończona została w nocy z 23 na 24 grudnia. W niej mogła być odprawiona pierwsza Pasterka. Kaplicę codziennie budowało do dwudziestu osób. 11 czerwca 1997 r. podczas pierwszego odpustu Biskup warszawsko-praski ustanowił tu nową parafię, wydzielając jej teren z rozległej parafii Świętej Rodziny. Wtedy już oprócz niedzielnych Mszy św. odprawiana była codziennie Msza wieczorna. Podczas tego odpustu dekret o utworzeniu parafii odczytał dziekan dekanatu praskiego ks. prałat Marcin Wójtowicz, który poświęcił też obraz św. Barnaby.
Tymczasem okazało się, że choć nowa kaplica była spora, jej powierzchnia wystarczyła na dwa lata. Dlatego w 2000 r. zaistniała konieczność jej podłużenia. Rok później - gdy parafia systematycznie powiększała się (dziś liczy 3200 wiernych, a wkrótce zasiedlone będą dwa bloki) - dobudowano kaplicę boczną.
Żywa wspólnota
Parafia jest jeszcze młoda, stąd też nie ma wielu ruchów i stowarzyszeń religijnych. Są ministranci, bielanki, schola podzielona na dwie grupy (młodszych i gimnazjalnych), Koło Żywego Różańca. Korzystając z okazji, że w pobliżu jest Centrum Formacji Misyjnej proboszcz ks. Dębiński pragnie w najbliższym czasie założyć koło misyjne. Marzy też o kole biblijnym. - Widzę duże zapotrzebowanie wśród ludzi na to, aby można było wspólnie poczytać Pismo Święte i porozmawiać. Nie wiem jeszcze jaki to będzie miało kierunek, bo nie wystarczy przecież powiedzieć: "Zakładamy koło biblijne" - podkreśla proboszcz. Powstanie też grupa fotograficzno-krajoznawcza, którą poprowadzić się podjął zawodowy fotografik. Szczególnie czekają na nią dzieci, które już teraz cieszą się, że będą gdzieś mogły pokazywać wykonane przez siebie zdjęcia. W planie jest też powstanie grupy oazowej oraz Odnowy w Duchu Świętym. Wszystkie plany będzie można zrealizować, gdy będzie można zapewnić grupom pomieszczenia. A z tym jest na razie trudno. Potrzebne są nowe dwie, trzy sale.
- Chętnych do tworzenia różnych zrzeszeń jest wielu - podkreśla ksiądz proboszcz. Zawsze można powiedzieć "tak", ale trzeba przy tym być. I w tym momencie zaczyna się problem, bo zaczęłoby brakować dni tygodnia, żeby na wszystko znaleźć czas.
Ks. Dębińskiego cieszy fakt, że systematycznie wzrasta liczba osób przystępujących do spowiedzi i przyjmujących Komunię Świętą. Od początku roku 2002 do I niedzieli Adwentu rozdanych było 35 tys. Komunii (dla porównania przez cały rok 1997 rozdanych było 12 tys. Komunii Świętych). W misjach, które odbyły się w roku 2000 wzięło udział ok. 60% parafian. Radością napawa fakt, że tak młoda parafia doczekała się już jednego powołania. Wywodzący się z niej kleryk związany z ruchem neokatechumenalnym studiuje w seminarium duchownym w Chorwacji.
Kult św. Barnaby
W kaplicy po prawej stronie w ołtarzu głównym umieszczony jest obraz św. Barnaby, jedyny tego rodzaju wizerunek znany na kontynencie europejskim. Św. Barnaba w Jerozolimie przedstawił apostołom św. Pawła, z którym przez jakiś czas głosił Chrystusa w Antiochii. Wspólnie przeprowadzili tam zbiórkę na ubogich, a zebrane dary odwieźli do Jerozolimy. Towarzyszył św. Pawłowi w pierwszej podróży misyjnej i uczestniczył w Soborze Jerozolimskim. Później - po rozstaniu z Pawłem - przebywał na Cyprze, gdzie kontynuował pracę apostolską. W r. 485 odnaleziono na Cyprze jego grób.
Kult św. Barnaby był żywy w czasie wypraw krzyżowych, ale później zaginął - mówi ks. Dębiński. Staramy się go ożywić, zwłaszcza, że wiele osób jego szczególnej opieki namacalnie doznaje. Kilka osób znalazło pracę dzięki jego wstawiennictwu i to w sytuacji, która wydawała się beznadziejna (wiek i kwalifikacje nie wskazywały na to że się uda). 11. dnia każdego miesiąca o godz. 18. 00 odprawiana jest nowenna ku czci św. Barnaby.
W parafii św. Barnaby proboszcza ks. Dariusza Dębińskiego wspomagają: ks. dr Rafał Szewczyk, wykładowca katechetyki w obu warszawskich seminariach duchownych, wizytator katechetyczny Kurii Biskupiej oraz ks. Antoni Maguza SAC z pobliskiego domu zakonnego Księży Pallotynów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu