Sakramentu święceń diakonatu w Kosinie udzielił klerykom bp Stanisław Jamrozek. W homilii hierarcha nawiązał do tajemnicy dnia, jaką było Wniebowstąpienie Pańskie. – On w niebie chce mieć nas wszystkich przy sobie. Tam będziemy się wpatrywać w Niego i sycić niezwykłymi dobrami, które Ojciec dla nas wszystkich przygotował – przypominał biskup.

W Roku Jubileuszowym bp Jamrozek zwrócił uwagę zebranych na nadzieję. – Dzięki nadziei nosimy w sobie pragnienie lepszego jutra. Pragniemy dobra nieobecnego, trudnego, ale możliwego do osiągnięcia. Nadzieja wznosi nas ku wyżynom, niesie na skrzydłach podobnie, jak Bóg niesie swoje dzieci – powiedział kaznodzieja.

Zwracając się bezpośrednio do kandydatów do diakonatu biskup przypomniał, że ten sakrament jest wezwaniem do bycia sługami Pana. – On pragnie, byście w pokorze przyjęli dar Ducha Świętego, który obdarzy was mocą, podobnie jak Apostołów, byście stawali się świadkami Jezusa Chrystusa aż po krańce ziemi – powiedział hierarcha. – Każdy zaś, kto prawdziwie służy, czyli z oddaniem i zaangażowaniem serca, staje się świadkiem naszego Pana, będzie mógł być sługą na jego wzór. Wiemy przecież, że On przyszedł nie po to, aby Mu służono, ale aby służyć – podkreślił bp Jamrozek ukazując podstawową cechę diakonatu: służbę Bogu i bliźniemu.

Zwracając się dalej do przyszłych diakonów, hierarcha zauważył, że wspomniane „krańce ziemi” to w pierwszym rzędzie będzie archidiecezja przemyska, dla której zostaną wyświęceni. – Otrzymacie wiele darów i dzięki działaniu Ducha Świętego będziecie mogli promieniować Bożym światłem. Każdy, kto was będzie spotykał, niech poczuje, że jest pociągnięty pięknem Boga – życzył hierarcha.

– Wasz diakonat powinien być zatem pełną pasji służbą Panu i ludziom, sprawowaną przy pomocy słów, życzliwych gestów i całego waszego życia (…) Dlatego bądźcie i wy światłem, świadkami światła. Przyciągajcie każde serce, które zostanie wam dane do jedynego prawdziwego światła siedzącego w ciemności, czyli do Jezusa Chrystusa – mówił bp Jamrozek i zachęcał, aby zawsze swoje powołanie zawierzali Panu Bogu. – Dlatego bądźcie i wy światłem, świadkami światła. Przyciągajcie każde serce, które zostanie wam dane do jedynego prawdziwego światła siedzącego w ciemności, czyli do Jezusa Chrystusa – dodał.

Na zakończenie homilii kaznodzieja życzył nowym diakonom, aby każdego dnia upodobniali się swoim życiem do Chrystusa. – Żeby inni mogli powiedzieć też o was, że jesteście prawdziwie towarzyszami Chrystusa, tak jak mówiono Apostołach – zaznaczył biskup. – Dlatego módlcie się za spotykanych ludzi i za samych siebie, aby Pan dał nam wszystkim światłe oczy serca, byśmy wiedzieli czym jest nadzieja naszego powołania, czym bogactwo jego dziedzictwa wśród świętych – dodał.

Hierarcha przypomniał, że „stając się sługami Jezusa Chrystusa i Ewangelii, którą trzeba głosić wszystkim z pokorą, tymi sługami bądźcie”. – Jesteście przecież uczestnikami łaski Bożej w Jezusie Chrystusie, który uzdalnia was do owocnego wypełniania waszej misji. Dlatego zaufajcie mu, że uda się te misje zrealizować – powiedział bp Jamrozek.

W kościele parafialnym w Kosinie święcenia diakonatu przyjęli: al. Mateusz Bester z parafii pw. św. Stanisława Biskupa w Kosinie i al. Gabriel Patrylak z parafii pw. pw. Matki Kościoła w Lubatówce.

Sakramentu święceń diakonatu w Szówsku udzielił klerykom bp Krzysztof Chudzio. W homilii hierarcha przypomniał, że diakonat to zadanie służby, aby swoją postawą i czynami uobecniać Chrystusa we wspólnocie Kościoła. – Przed kilku dniami miałem okazję wysłuchać w naszym archidiecezjalnym Radio FARA wywiad z dzisiejszymi kandydatami. Pojawiały się tam słowa o wolontariacie i służbie, także służbie przy ołtarzu, która to służba przyczyniła się do rozpoznania ich powołania – powiedział biskup. – A jeden z kandydatów stwierdził nawet wprost, że diakonat to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi – dodał.

Bp Chudzio przypomniał, że Chrystus stając się sługą najlepiej wyjaśniał tajemnicę miłości Bożej. – W ten sposób Syn stał się naszym diakonem, sługą naszego zbawienia – wyjaśniał kaznodzieja. – Dlatego teraz wy, drodzy bracia, obejmując urząd diakona, stajecie wobec zadania uobecniania diakona Jezusa Chrystusa w czasie Kościoła. A oznacza to, że macie przedstawiać misję Jego miłości w Kościele i ją urzeczywistniać – dodał i wzywał przyszłych diakonów, aby byli „znakiem miłości Jezusa Chrystusa”.

Kaznodzieja wzywał alumnów, aby na pierwszym miejscu w realizacji swojego powołania zawsze stawiali służbę. – Mam tu na myśli szczególnie chorych, biednych, opuszczonych, cierpiących, zagubionych, a szczególnie tych, którzy tracą nadzieję – wyliczał bp Chudzio.

Jak zauważył kaznodzieja, znamiennym jest i głęboki sens ma to, że Kościół z diakonatem rozumianym jako etap do kapłaństwa połączył przyrzeczenie celibatu. – To wyraz postawienia całego życia na kartę Ewangelii – wyjaśniał biskup. – Wiemy jak dzisiejszy świat odnosi się do tego faktu i jak trudnym staje się realizacja takiego stylu życia – ostrzegał młodych alumnów i od razu polecał im uzależnić się od Chrystusa. – Z pokorą wpatrywać się w Chrystusa, prosić o modlitewne wsparcie od wiernych – jak zauważył hierarcha, najwięcej tego wsparcia diakoni otrzymają od chorych, słabych, będących w podeszłym wieku. – A więc tych, którym najbardziej powinien służyć – dodał.

Drugim ważnym zdaniem, które bp Chudzio przypomniał przyszłym diakonom to głoszenie Słowa Bożego. – Podobnie jak posługa miłości szerzy Ewangelię, tak i z posługi Słowa musi wydobywać się coś z miłości Jezusa Chrystusa – podkreślił. – W ten sposób stajecie się posłańcami Boga. Będziecie mówić w Jego imieniu. Pamiętajcie, że posłaniec nosi w sobie majestat tego, który go posłał. Świadczą o tym używane potwierdzenia: tak mówi Bóg, oto Słowo Boże – dodał.

Jednak diakonat to nie tylko zaszczyt, zadania, ale to także ofiara i odrzucenie, co przypomniał hierarcha. – Niestety świat ciągle nie rozumie miłości Ojca – powiedział. – Tak, jak i teraz świat chce zawłaszczyć posłańców Chrystusa – dodał. – Świat nie chce, aby patrzyli oczami Jezusa, kochali Jego Sercem i żyli skromnie jak Jezus. Świat woli, aby posłańcy Boga patrzyli ich oczami, przykazania Boże interpretowali tak, jak oni to widzą – ostrzegał.

– Kochani bracia, w tej godzinie modlimy się wszyscy, aby Pan pobłogosławił tę drogę, którą pójdziecie – mówił kaznodzieja do przyszłych diakonów. – Prosimy Maryję, aby była zawsze z wami, prowadziła was do Jezusa i prowadziła was z Jezusem. W ten sposób wyraźniej staniecie się też pielgrzymami nadziei, aby ją nieść i nią żyć – dodał bp Chudzio kończąc homilię.

W kościele parafialnym w Szówsku święcenia diakonatu przyjęli: al. Mateusz Bąk z parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Żurawicy i al. Marek Winiarski z parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szówsku.

W archidiecezji przemyskiej święcenia diakonatu udzielane są w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, a miejscem święceń zawsze są rodzinne parafie wybranych kandydatów do święceń. Diakonat, jako etap do kapłaństwa, udzielany jest alumnom kończącym piąty rok studiów filozoficzno-teologicznych i roczna praktyka duszpasterska ma bardziej przygotować alumnów do posługi kapłańskiej.