Reklama

Felietony

Nie dajmy sobie zepsuć święta, spotkajmy się 6 sierpnia!

Nie ma żadnych podstaw do kwestionowania wyników wyborów, a konkretniej – nie ma żadnych znanych, realnych dowodów na to, aby uznać, że wydarzyło się cokolwiek na skalę kraju, co pozwalałoby wątpić w wyniki wyborów. Oczywiście, czysto hipotetycznie, gdzieś mogą takie dowody teoretycznie istnieć, jednak chcąc żyć w świecie realnym, a nie urojonym, musimy opierać się na znanych faktach i dowodach.

2025-06-21 07:19

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z drugiej strony można by powiedzieć, że wynik owszem, powinien być inny, ale nie w stronę, którą dziś gardłują niektórzy. Wynika to z bezprawnego pozbawienia finansowania Prawa i Sprawiedliwości, a więc ugrupowania, które wspierało Karola Nawrockiego. Machina władzy stojąca za Rafałem Trzaskowskim zwiększyła tym samym jego szanse, zmniejszając możliwości najsilniejszej konkurencji. Do tego dochodzi oczywiście kwestia nielegalnego finansowania spotów w internecie, debata w Hali Sportowej w Końskich, organizowana i opłacona przez TVP „w likwidacji”, a także uruchomienie całej siły służb i NIK przeciwko Nawrockiemu. Ostatecznie rozstrzygnięcie było na jego korzyść, ale gdyby nie „dopalacze” dla kandydata Koalicji Obywatelskiej, jego wynik byłby jeszcze gorszy.

Taniec powyborczy. O co w nim chodzi?

Reklama

Dziś, nie mogąc pogodzić się z porażką, obóz władzy rozkręca bezpodstawną awanturę, insynuując coś, co wzbudza niepokój u części wyborców koalicji rządzącej. Pamiętacie Państwo ujawnione kilka lat temu w TVP Info rozmowy twórcy „Soku z buraka” z Romanem Giertychem? Poznaliśmy dzięki nim kulisy przemysłu nienawiści i pogardy w sieci na usługach obozu, który dziś rządzi w Polsce. Mariusz Kozak-Zagozda był wówczas wyjątkowo pomocny dla samego Giertycha. Dziś to on jest dla Donalda Tuska „Sokiem z buraka” rozprowadzającym bardzo złe i niebezpieczne emocje, dzielące Polaków w czasie, gdy kurz bitewny powinien opadać, a nie się wznosić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wielu z nas, mając świadomość, że w polityce nic nie dzieje się bez przyczyny, zastanawia się, jaki cel chce dziś osiągnąć władza, bijąc w bęben „sfałszowanych wyborów”. Premier na przykład rozdaje słowa na prawo i lewo. Z jednej strony mówi, że nie chce podważać wyników wyborów, a o Karolu Nawrockim wypowiada się jako o „przyszłym prezydencie”; z drugiej strony rzuca niemal codziennie sugestie skopiowane wprost z wystąpień Romana Giertycha. W co on gra?

Celów takiego działania jest kilka. Podstawowy to przykrycie naturalnych wezwań do rozliczeń, które pojawiły się w pierwszych godzinach po ogłoszeniu late poll, a później oficjalnych wyników wyborów prezydenckich – zarówno publicznie, jak i wewnątrz Platformy Obywatelskiej. Do tego dochodzi chęć podzielenia obywateli i podgrzania złych emocji, które są konieczne do rządzenia, gdy nie ma nic innego do zaproponowania. Na pewno istotną rolę odgrywa chęć osłabienia pozycji nowego prezydenta Karola Nawrockiego i podważenie, czy chociaż zmniejszenie wagi jego legitymacji. Niezwykle niebezpieczna jest jeszcze jedna motywacja: „zepsucie” tego wyjątkowego święta, jakim jest zaprzysiężenie nowego prezydenta. To wielkie wydarzenie, którego – czego dowodzi rekordowa frekwencja – będą wyczekiwać. Donald Tusk, Igor Ostachowicz i inni doświadczeni politycy obozu władzy mają tego pełną świadomość. Ta data nadchodzi wielkimi krokami i przez te 46 dni rządzący oraz wspierające ich media zrobią naprawdę wiele, żeby to święto zohydzić. Nie można na to pozwolić – dla dobra Polski, nie tylko wyborców Karola Nawrockiego, ale wszystkich, którym zależy na powadze naszego kraju.

To święto jest symbolem demokracji, a jej obrona jest naszym obowiązkiem. Szanując werdykt wyborców, wzmacniamy fundamenty państwa i społeczeństwa obywatelskiego. Polityka może iść swoją drogą, ale święto prezydenckiej przysięgi powinno łączyć, a nie dzielić. Niezależnie od poglądów i barw partyjnych – Polska jest dobrem wspólnym, które wymaga troski i wzajemnego szacunku.

Ocena: +16 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pani Ania będzie szła sama

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Hasło „Nigdy nie będziesz szła sama” to polska wersja słynnego zwrotu „You'll Never Walk Alone”, który pochodzi z musicalu Carousel z 1945 roku, autorstwa Richarda Rodgersa i Oscara Hammersteina II. Piosenka szybko stała się hymnem wsparcia i solidarności, a jej popularność znacznie wzrosła, gdy w latach 60. XX wieku została przyjęta przez kibiców piłkarskich – zwłaszcza fanów Liverpool FC.

Paradoksalnie w Polsce hasło to zyskało popularność w kontekście czegoś mrocznego – walki przeciwko ochronie życia dziecka przed aborcją eugeniczną. Mimo iż oryginalnie zwrot „You'll Never Walk Alone” symbolizuje wsparcie, nadzieję i solidarność, a w musicalu piosenka o tym tytule pojawia się w momencie, gdy główna bohaterka, Julie Jordan, otrzymuje wsparcie po śmierci swojego męża – w naszym kraju hasło „Nigdy nie będziesz szła sama” zostało wykorzystane do wielkiego oszustwa, jakiemu poddano rzesze młodych ludzi, głównie kobiet, którym wmówiono, że ich życiu zagraża życie innego człowieka, dziecka.
CZYTAJ DALEJ

Podpalono kościół na ukraińskim Zakarpaciu; antywęgierskie graffiti na ścianach

2025-07-17 13:07

[ TEMATY ]

Ukraina

Węgry

Karol Porwich/Niedziela

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

Katolicki kościół we wsi na ukraińskim Zakarpaciu został podpalony, a na jego ścianach umieszczono antywęgierskie graffiti - poinformował w czwartek węgierski tygodnik „Mandiner”. W komentarzu do incydentu premier Viktor Orban zapewnił Węgrów mieszkających na Ukrainie o wsparciu władz w Budapeszcie.

Kościół został podpalony w środę wieczorem, a na jego ścianach napisano „Węgrzy, wyp*****lać” oraz „Węgrów na noże”. Węgierski tygodnik powiadomił, że ogień został szybko ugaszony dzięki sprawnej interwencji straży pożarnej i nie rozprzestrzenił się na inne obiekty.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa: nigdy nie zostawimy mieszkańców Gazy bez pomocy

2025-07-17 17:13

[ TEMATY ]

strefa gazy

kard. Pizzaballa

Vatican Media

Kard. Pierbattista Pizzaballa

Kard. Pierbattista Pizzaballa

Łaciński patriarcha Jerozolimy potwierdził śmierć dwóch osób w izraelskim ataku na parafię Świętej Rodziny w Gazie, podczas którego ranny został również proboszcz o. Gabriel Romanelli. Kardynał zapewnił, że zrobi wszystko, aby chronić ludność i nikt nie pozostanie bez pomocy.

Izraelska armia przeprowadziła atak w czwartkowy poranek. W południe w rozmowie z agencją Reuters kard. Pierbattista Pizzaballa potwierdził śmierć dwóch osób. Poinformował także o kilku rannych, niektórzy są w ciężkim stanie. „Mówią, że był to błąd izraelskiego czołgu, ale nie wiemy tego. Uderzył bezpośrednio w kościół” - wyjaśnił. Wszystkie osoby, które zostały ranne, znajdowały się na terenie parafii w chwili ataku. Wiele mediów donosi natomiast o ataku lotniczym. „Nadal mamy jedynie częściowe informacje, ponieważ komunikacja z Gazą nie jest łatwa, zwłaszcza dzisiaj” - dodał kardynał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję