Reklama

Ze świata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziennikarz zamordowany na oczach świata

Z Różańca czerpał siłę

Dżihadyści z Państwa Islamskiego zamordowali z zimną krwią porwanego amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya. Film z okrutną sceną morderstwa zamieścili w Internecie. Domagali się na nim zaprzestania nalotów amerykańskiego lotnictwa.

„Kiedy byłem uwięziony, modlitwa dawała mi wewnętrzną wolność” – czytamy we wcześniejszym liście Foleya, napisanym po jego pierwszym uwięzieniu, do którego doszło w Libii w 2011 r. Został wówczas pojmany na 45 dni przez siły rządowe. Po uwolnieniu opisał swe doświadczenia w liście do swej byłej uczelni, katolickiego uniwersytetu Marquette.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Foley przyznał, że w więzieniu najbardziej żal mu było jego matki. Chciał z nią nawiązać kontakt i wtedy zaczął się modlić tak, jak ona, czyli Różańcem odmawianym na głos, z uwięzioną wraz z nim dziennikarką. „Było to dla mnie umocnieniem, bo zamiast milczeć, wyznawałem mą słabość i nadzieję, rozmawiałem z Bogiem” – napisał amerykański dziennikarz. Podkreślił też, że właśnie dzięki tej modlitwie już w więzieniu doświadczył wewnętrznej wolności.

Po otrzymaniu wiadomości o zabójstwie Jamesa Foleya do jego rodziców zadzwonił ze słowami otuchy papież Franciszek. Ten gest pogrążona w bólu rodzina dziennikarza przyjęła z wielką wdzięcznością.

Watykan – Ukraina

Papież modli się za Ukrainę

Papież Franciszek 24 sierpnia br. szczególnie polecił modlitwom naród ukraiński, obchodzący swoje święto narodowe. W sytuacji napięć i konfliktów Ojciec Święty po modlitwie „Anioł Pański” zawierzył naród ukraiński Jezusowi i Matce Bożej.

– Moja myśl biegnie szczególnie dziś ku umiłowanej Ukrainie, która obchodzi swoje święto narodowe, do wszystkich jej synów i córek, ku ich pragnieniu pokoju i spokojnego życia, zagrożonych sytuacją napięcia i konfliktu, które zdają się nie ustawać, powodując wiele cierpienia wśród ludności cywilnej. Powierzamy Panu Jezusowi i Matce Bożej cały naród i wspólnie módlmy się zwłaszcza za ofiary, ich rodziny i tych, którzy cierpią. Otrzymałem list od jednego z biskupów, który opowiada o całym tym bólu. Módlmy się do Matki Bożej za umiłowaną Ukrainę, w dniu święta narodowego. „Zdrowaś Maryjo...”.

Reklama

Włochy

Powstanie w Rzymie

Z okazji 70. rocznicy Powstania Warszawskiego odbędzie się w Rzymie modlitwa w intencji Ojczyzny. W cztery kolejne środy września w czterech rzymskich kościołach odmówiony zostanie Różaniec w intencji Ojczyzny. Spotkania są zatytułowane: „Powstanie w Rzymie”.

Organizatorami są ojcowie z Warszawskiej Prowincji Karmelitów Bosych wraz z Duszpasterstwem Polaków w Rzymie. Ostatnie spotkanie będzie poświęcone również modlitwie w intencji tych miast, gdzie obecnie toczą się konflikty zbrojne. Patronat nad akcją objął ambasador Rzeczypospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej – Piotr Nowina-Konopka.

Plan spotkań:

– Kościół św. Stanisława – 3 września godz. 17.30

– Bazylika Santa Maria in Trastevere – 10 września godz. 17.00 (później Msza św. dla polskich pielgrzymów)

– Bazylika Santa Maria Maggiore – 17 września godz. 16.45

– Bazylika San Pancrazio – 24 września godz. 17. 00 (modlitwa ze wspólnotami chrześcijańskimi języka arabskiego).

Ludzie

Kard. Fernando Filoni

Osobisty wysłannik papieża Franciszka, który przebywał z tygodniową wizytą w Iraku, określił po powrocie tamtejsze wydarzenia jako tragedię dotykającą wszystkich, nie tylko miejscowych chrześcijan. W wypowiedzi dla Radia Watykańskiego kard. Fernando Filoni oświadczył, że w rozmowie z prezydentem Iraku Fuadem Masumem podzielił się swymi wrażeniami i doświadczeniami z wizyty w prowincjach Duhuk i Erbil na północy kraju. Podkreślił, że dla niego była to „wizyta nie dyplomatyczna, ale humanitarna, na polecenie Ojca Świętego”, dlatego udał się przede wszystkim do Irbilu – stolicy irackiego Kurdystanu, gdzie „sytuacja jest ciągle jeszcze bardzo poważna i trudna”.

Reklama

Myśli wciąż aktualne

Nikt odpowiedzialny za religię nie może być pobłażliwy wobec terroryzmu, a tym bardziej nie powinien go propagować.

Jan Paweł II

Krótko

Wpisy papieża Franciszka, publikowane w 9 językach, śledzi już 15 mln osób korzystających z Twittera. Papieskie konto @Pontifex jest najczęściej odwiedzane w wersji hiszpańskiej (6,48 mln), angielskiej (4,36 mln) i włoskiej (1,867 mln). Wersja polska 14 sierpnia br. przekroczyła 250 tys. użytkowników.

W dzienniku „The New York Times” z 20 sierpnia br. przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald S. Lauder przypomina światu o obowiązku obrony prześladowanych chrześcijan. – Dlaczego świat milczy, gdy trwają pogromy chrześcijan na Bliskim Wschodzie i w Afryce? – zastanawia się Lauder, dodając, że znikają tam całe wspólnoty chrześcijańskie, które od stuleci żyły w pokoju.

W Detroit zmarł w wieku 86 lat amerykański kardynał polskiego pochodzenia, były arcybiskup tego miasta – Edmund Casimir Szoka. Przez lata jako gubernator Państwa Watykańskiego był jednym z najbliższych współpracowników i doradców Jana Pawła II.

Rosja przeprowadziła manewry wojskowe niedaleko granic Polski i państw bałtyckich.

Komisja Europejska przeznaczyła 125 mln euro na rekompensaty dla producentów owoców i warzyw, którzy ponoszą straty w wyniku rosyjskiego embarga. Otrzymają je tylko ci producenci, którzy wycofają swoje produkty z rynku.

Niemieckie media doniosły, że wywiad ich państwa podsłuchiwał czołowych amerykańskich polityków, m.in. Hillary Clinton i Johna Kerry’ego.

Kurdowie odnieśli pierwsze sukcesy w walce z dżihadystami Państwa Islamskiego. Kurdom, w wyniku amerykańskich bombardowań, udało się przejąć kontrolę nad największą tamą w Iraku.

W Monrowii – stolicy Liberii uzbrojeni napastnicy wdarli się do centrum leczenia eboli. 29 chorych uciekło z ośrodka.

W Ferguson, niedaleko Saint Louis w USA, ponad tydzień trwały zamieszki. Mieszkańcy protestowali przeciw brutalności policji, której ofiarą padł czarnoskóry nieuzbrojony nastolatek.

2014-08-26 14:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję