Andrzej Duda wizytował w piątek polsko-białoruską granicę w Podlaskiem. Był na granicy przy zaporze, a następnie spotkał się w Jaryłówce z żołnierzami i funkcjonariuszami pełniącymi służbę na tej granicy. W spotkaniu wzięli też udział m.in.: wiceminister MON Paweł Bejda, wiceminister MSWiA Czesław Mroczek, komendant główny SG gen. dyw. Robert Bagan, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Maciej Klisz i zastępca komendanta głównego policji Rafał Kochańczyk.

Prezydent podkreślił, że sytuacja z lata i wczesnej jesieni 2021 roku, kiedy rozpoczęła się "hybrydowa agresja na polską granicę", nie była przypadkowa, ale z inspiracji m.in. białoruskich władz.

"Dziękuję wszystkim funkcjonariuszom Straży Granicznej, dziękuję żołnierzom, dziękuję funkcjonariuszom policji za to wsparcie i za niezwykle bohaterską obronę nie tylko naszej granicy Rzeczypospolitej Polskiej, bezpieczeństwa naszego (kraju), naszych rodaków, współobywateli, ale także za obronę granic Unii Europejskiej, strefy Schengen. Za to, że dzięki temu my, Polacy, pokazaliśmy, że swoje obowiązki w ramach wspólnoty europejskiej traktujemy poważnie" - podkreślił prezydent Duda. Powiedział też, że to prawdopodobnie jego ostatnia wizyta na polsko-białoruskiej granicy.

Duda przypomniał, że służba funkcjonariuszy nie obyła się niestety bez ofiar. Wspomniał o sierżancie Mateuszu Sitku, który - jak podkreślił - "zginął, realizując swoje zadania żołnierza broniącego granicy Rzeczypospolitej, (będąc) pierwszym żołnierzem, który poległ, poniósł śmierć, w obronie granicy Rzeczypospolitej od drugiej wojny światowej".

Sierż. Sitek był żołnierzem 1 Warszawskiej Brygady Pancernej, został ugodzony nożem 28 maja 2024 r. podczas próby siłowego przekroczenia granicy przez grupę migrantów przy granicy polsko-białoruskiej w okolicach Dubicz Cerkiewnych. Zmarł 6 czerwca 2024 r.

Prezydent podkreślił też pomoc niesioną migrantom przez żołnierzy i funkcjonariuszy. "Nie jest przecież dla nikogo uczciwego tajemnicą, że wielokrotnie tym, którzy nielegalnie przekraczali naszą granicę ratowaliście państwo życie, czy to na rzece, czy na mrozie, w przypadkach hipotermii, czy też w terenach bagiennych, gdzie nielegalnie przekraczając granicę migranci byli ratowani przed utonięciem w bagnie. Dziękuję za to niezwykłe oddanie, dziękuję także za wszystkie akty człowieczeństwa" - powiedział prezydent.

Przeprosił też żołnierzy i funkcjonariuszy za "wszystkie przykrości, których doznali ze strony różnych naszych rodaków". "Nieraz nieodpowiedzialnych, a nieraz po prostu bezczelnych i chamskich" - ocenił. Duda podkreślił, że przeprasza za Polaków, którzy szargali polski mundur oraz honor żołnierzy. Zapewnił też, że każdy, kto "uczciwy w RP", zawsze stał murem za polskim mundurem.

Podziękował też bliskim osób pełniących służbę na granicy. W trakcie spotkania Duda wręczył też pamiątkowe ryngrafy przedstawicielom: SG, policji oraz Wojska Polskiego.

Za wysiłek wnoszony w zabezpieczanie granicy, w bezpieczeństwo Polski, dziękowali także służbom na granicy wiceszefowie: MON - Paweł Bejda i MSWiA - Czesław Mroczek.

"Czyż to nie jest bohaterstwo dnia codziennego, czyż to nie jest najwyższy poziom patriotyzmu? Bardzo wam dziękuję w imieniu całego resortu obrony narodowej, w imieniu wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, za waszą służbę, trud i za wasze poświęcenie" - powiedział Bejda. Podziękował również rodzinom służących na granicy za wsparcie.

Bejda przypomniał, że są realizowane różne inwestycje w podnoszenie bezpieczeństwa. Wymienił m.in. Tarczę Wschód i zakupy czołgów. "Polska staje się krajem coraz bardziej dozbrojonym, bezpiecznym i silnym i to też dzięki wam" - powiedział wiceminister. Podziękował także prezydentowi Dudzie za dobrą, dotychczasową współpracę w kwestiach bezpieczeństwa państwa i modernizacji armii. Ocenił, że było to "modelowe współdziałanie", ponad podziałami, również z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego.

Wiceminister Mroczek podziękował prezydentowi za skierowanie przed czterema laty wojska do ochrony granicy, gdy okazało się, że bez tego wsparcia ta ochrona będzie trudna. Podkreślił, że należy przypomnieć, że wszyscy migranci, którzy zostaną zatrzymani na wschodniej granicy Polski z Białorusią "nie pojawią się" na granicy zachodniej i decydujący wpływ na to mają właśnie służby chroniące granicy z Białorusią, a ich wysiłek przynosi dobre rezultaty.

"Osiągnęliśmy bardzo dużą skuteczność w powstrzymywaniu tej nielegalnej migracji. Zamysły i wysiłki służb białoruskich, rosyjskich i świata przestępczego coraz mniej się udają. Jesteśmy niedaleko od tego, by zamknąć ten nielegalny szlak migracyjny" - powiedział Mroczek. (PAP)

swi/ kow/ mrr/ jpn/