Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Wizytacja kanoniczna w Wolbromiu

Podczas odpustu parafialnego bp Grzegorz Kaszak zakończył wizytację kanoniczną we wspólnocie Podwyższenia Krzyża Świętego w Wolbromiu

Niedziela sosnowiecka 39/2014, str. 6

[ TEMATY ]

wizytacja

Piort Lorenc

Bp Grzegorz Kaszak podczas wizytacji kanonicznej w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Wolbromiu

Bp Grzegorz Kaszak podczas wizytacji kanonicznej w parafii Podwyższenia
Krzyża Świętego w Wolbromiu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pasterz Kościoła sosnowieckiego sprawował Mszę św. w intencji parafian, spotkał się z grupami i wspólnotami parafialnymi, a także poświęcił tornistry uczniów klas pierwszych. – Dzisiejsze odwiedziny wynikają z potrzeby serca, a jednocześnie obowiązku. Ojciec Święty zaleca, by biskup diecezjalny choć raz na 5 lat odwiedził każdą parafię w swojej diecezji, zobaczył jakie są blaski, cienie, co się w niej dzieje, jakie są radości i problemy. I muszę powiedzieć, że po zapoznaniu się z życiem wspólnoty jestem pod ogromnym wrażeniem waszych dokonań. To jest naprawdę godne uznania i podziwu. Dziękuję wam za przywiązanie i nieustanną troskę o Kościół. W sposób szczególny słowa uznania kieruję do Księdza Proboszcza i Księży Wikariuszy, za ich trud, poświęcenie i ofiarną pracę – powiedział bp Grzegorz Kaszak.

Ks. kan. Tadeusz Maj – proboszcz wolbromskiej parafii przybliżył historię wspólnoty, życie duchowe wiernych oraz prace materialne wykonane od ostatniej wizytacji. – historia parafii jest krótka. W lipcu 1986 r. zostało utworzone duszpasterstwo, wydzielone z parafii św. Katarzyny. Oficjalnie nasza parafia została erygowana 12 stycznia 1989 r. Wszystko to działo się w czasie posługi ordynariusza diecezji kieleckiej, obecnie emerytowanego arcybiskupa diecezji białostockiej Stanisława Szymeckiego. Początkowo posługę duszpasterską sprawowano w budynku katechetycznym przy ul. Skalskiej 20. W 1989 r. rozpoczęto budowę kościoła, w którym od 1995 r. zaczęto odprawiać Msze św. W 1997 r. zmarł pierwszy proboszcz ks. Stanisław Ziętek, w wieku 55 lat. Po nim mnie przypadło dzieło kierowania parafą. W roku Wielkiego Jubileuszu Chrześcijaństwa – 17 września pierwszy biskup sosnowiecki Adam Śmigielski SDB dokonał uroczystego poświęcenia kościoła. Pomimo że kościół został konsekrowany, to prace przy nim były prowadzone w dalszych latach – powiedział ks. Tadeusz Maj. Gospodarz parafii przypomniał także dzieła wykonane w parafii od ostatniej wizytacji. Zanim położono marmurową boazerię, wymalowane zostały ściany, a na suficie kościoła położono freski ukazujące sceny ze Starego Testamentu. W kaplicy maryjnej zostały namalowane sceny z życia Maryi. Ponadto zostały zmienione grzejniki i wykonane ławki wzdłuż ścian świątyni. W zakrystii zamontowano nową tablicę rozdzielczą, położono również nową, marmurową boazerię oraz wyposażono zakrystię w nowe meble. W nowe meble została także wyposażona sala ministrancka. Druga istotna praca to rozbiórka starej kapliczki z obrazem MB Częstochowskiej i budowa nowej. – Wymagało to zamiany słupa energetycznego i doprowadzenia prądu ziemnym kablem. Po wykończeniu prac związanych z budową kapliczki zostało zrobione ogrodzenie i uporządkowaliśmy plac wokół niej. Ksiądz Biskup mógł zobaczyć nasze dzieło, kiedy spotkał się w kapliczce z członkami Kół Różańcowych – tłumaczy ks. Maj. Trzecia praca to zagospodarowanie placu wokół kościoła i stworzenie małej architektury i ogrodu. To tylko większe przedsięwzięcia. Zamontowano też m.in. 2 nowe ekrany telewizyjne w dolnym kościele czy nagłośnienie cyfrowe.

– Z naszej parafii pochodzi 6 księży i 2 ojców zakonnych. W parafii działa Ruch Dzieci Maryi, młodzież oazowa, mamy 7 Kół Różańcowych, aktywnie działający zespół charytatywny, Krąg Biblijny oraz liczną grupę ministrantów i lektorów – podkreślił ks. Tadeusz Maj.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-09-24 15:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomagają nie tylko na święta

Niedziela bielsko-żywiecka 1/2017, str. 4

[ TEMATY ]

wizytacja

bp Roman Pindel

Monika Jaworska

Biskup odsłonił kamień węęgielny w kościele w Cieszynie-Marklowicach

Biskup odsłonił kamień węęgielny w kościele w Cieszynie-Marklowicach

Odsłonięcie kamienia węgielnego towarzyszyło wizytacji kanonicznej, jaką przeprowadził bp Roman Pindel w drugi weekend grudnia 2016 w parafii św. Jana Nepomucena w Pogwizdowie i kościele filialnym w Cieszynie-Marklowicach. A na święta Bożego Narodzenia parafia przygotowała świąteczne akcje

Budując kościół pw. św. Jana Sarkandra w Marklowicach i remontując świątynię pw. św. Jana Nepomucena w Pogwizdowie, pamiętamy o wznoszeniu świątyni z żywych kamieni. Dlatego cieszymy się tymi wszystkimi, którzy regularnie uczestniczą w nabożeństwach, rodzinami dbającymi o religijne wychowanie dzieci i osobami, które angażują się w działalność wspólnot istniejących w parafii – podkreśla ks. proboszcz Karol Mozor. Dodaje, że kościół w Pogwizdowie w przyszłym roku będzie obchodził jubileusz 200-lecia istnienia. W ramach wizytacji kanonicznej bp Roman Pindel odsłonił kamień węgielny w sobotę 10 grudnia w kościele filialnym w Cieszynie-Marklowicach. To kamień, który został poświęcony przez papieża Jana Pawła II 22 maja 1995 r. na skoczowskiej Kaplicówce. Prócz tego odprawił Msze św. dla rodzin w Pogwizdowie oraz Mszę św. z udzieleniem sakramentu bierzmowania. Spotkał się też z uczniami w szkole i grupami działającymi w parafii. – Adwent jest po to, byśmy popatrzyli w przyszłość – poza 25 grudnia, byśmy nie zapominali, że czas ostatecznego wyzwolenia jest przed nami. Prośmy o wiarę ukierunkowaną na przyszłość – zauważył Biskup.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Papież do kanosjanów i gabrielistów: kapituła generalna to moment łaski

2024-04-29 20:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyjął na audiencji przedstawicieli dwóch zgromadzeń zakonnych kanosjanów i gabrielistów przy okazji przeżywanych przez nich kapituł generalnych. Jak podkreślił, spotkanie braci z całego zgromadzenia jest wydarzeniem synodalnym, fundamentalnym dla każdego zakonu, i stanowi moment łaski.

„Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość spotykają się na kapitule przez wspominanie, ewaluację i pójście naprzód w rozwoju zgromadzenia” - mówił Franciszek. Wyjaśniał następnie, że harmonia między różnorodnością jest owocem Ducha Świętego, mistrza harmonii. „Jednolitość czy to w instytucie zakonnym, czy w diecezji, czy też w grupie świeckich zabija. Różnorodność w harmonii sprawia, że wzrastamy” - zaznaczył Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję