Reklama

Głos z Torunia

Próba miłości

Piątkowy poranek. Słoneczny jak ten sprzed 30 lat, kiedy bł. ks. Jerzy Popiełuszko wyruszył w stronę Bydgoszczy, by w kościele pw. Świętych Polskich Braci Męczenników sprawować Eucharystię. Chwytam aparat fotograficzny i dyktafon, wskakuję do samochodu i razem z Piotrem udajemy się w podróż – pielgrzymkę szlakiem męczeństwa bł. ks. Jerzego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Torunia do Bydgoszczy nie jest daleko, więc podróż mija nam bardzo szybko. Przed kościołem czekają na nas Barbara i jej mąż Edward.

Testament

„Byłam tu 30 lat temu. Słuchałam jego słów. Nikt nie przypuszczał, że to jest ostatnie spotkanie” – mówi Basia. W jej oczach pojawiły się łzy. Wchodzimy do kościoła. Po lewej stronie prezbiterium relikwiarz: bł. ks. Jerzy klęczy związany pod krzyżem. Wymowny, wzruszający znak przypominający o wierności Chrystusowi do końca. Potrzeba nam dzisiaj takiej wierności – pomyślałem. Jak często tchórzymy i to w obliczu drobnych niepowodzeń. Nad relikwiarzem ostatnie słowa wypowiedziane do wiernych. Słowa testament: „Módlmy się, abyśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy”. Wpatruję się w nie i myślę, że w życiu nie ma przypadków. Ten młody kapłan prowadzony przez Ducha Świętego wypowiedział je w chwili, w której były najbardziej potrzebne. Już wkrótce staną się drogowskazem, będą dodawać sił w trudnej drodze przebaczania doznanych krzywd. „Jego słowa dawały siłę” – powiedziała Basia, wybijając mnie z zadumy, jakby czytała w moich myślach. „Właśnie wtedy podczas Mszy św. wszyscy czekaliśmy, że wygłosi kazanie. Byliśmy trochę zawiedzeni, gdy stało się inaczej. Jednak okazało się, że to, co najważniejsze, powiedział do nas podczas rozważań różańcowych” – mówi, wskazując na słowa wypisane na ścianie. „Tak. Był człowiekiem, który umacniał wiarę i wolę przetrwania. Nie bał się głosić prawdy i to dawało nam siłę” – dodaje Piotr.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

30 lat temu po nabożeństwie bł. ks. Jerzy wyruszył w drogę powrotną do Warszawy. Dziś my, żegnając się ze świadkami tych wydarzeń, wsiadamy do auta i jedziemy w miejsce, gdzie rozpoczęła się krzyżowa droga bł. ks. Jerzego.

Szkoła przebaczania

W Górsku zatrzymujemy się przy krzyżu i figurze Chrystusa Frasobliwego. Miejsce uprowadzenia bł. ks. Jerzego. Tu ziemia przyjęła pierwsze krople męczeńskiej krwi. Tutaj pojmali go, wrzucili do bagażnika i odjechali. Po drodze zauważyli, że bagażnik się otwiera. Zatrzymali się więc i wyciągnęli księdza. Bili go pałką po głowie, włożyli knebel w usta, który owinęli plastrem wokół głowy. Na szyi założyli pętlę ze sznura, którego końce przywiązali do nóg tak, by każdy ruch powodował zaciskanie się pętli.

Reklama

Na miejscu spotykamy Zdzisławę, która porządkuje znicze i kwiaty. Pytam ją, dlaczego tu przyjeżdża. „Bł. ks. Jerzy jest bohaterem, wielkim patriotą, który walczył o dobro człowieka. Dziś brakuje takich ludzi, którzy chcą walczyć o dobro innych bez reszty, do końca” – odpowiada. Przyjeżdża tu często, by posiedzieć, pomyśleć, porozmawiać z nim. „Jeszcze dużo mamy do zrobienia, by zrealizować jego testament. Jego słowa są wciąż aktualne” – mówi i wraca do porządkowania miejsca pamięci.

Przez chwilę modlimy się. W głowie pojawia się myśl o wielkiej próbie, jakiej został poddany nie tylko bł. ks. Jerzy, lecz także ci, dla których był przewodnikiem. „Nie było łatwo wprowadzić w życie jego testament” – mówi po chwili Piotr. „Kiedy dowiedzieliśmy się, że bł. ks. Jerzego porwano, a później o jego śmierci, w sercu powstała wielka wyrwa, żal, ból i bunt, które pojawiają się zawsze, gdy tracimy kogoś, kto był ważny”. Kim był dla Ciebie? – pytam. „Kimś, kto nie tylko mówi, ale przede wszystkim czyni. Sprawiał, że mieliśmy w sobie odwagę, by podejmować wyzwania, by walczyć i to walczyć dobrem” – odpowiada.

W zadumie ruszamy w dalszą drogę do Włocławka. Tam, gdzie wrzucono ciało bohaterskiego kapłana do Wisły. Po drodze rozmawiamy o tym, co działo się po porwaniu. „Tliła się w sercach nadzieja, jednak pojawiała się myśl, że on już nie wróci, że ci, którzy od tak dawna próbowali zamknąć mu usta, w końcu dopięli swego” – mówi Piotr. Tak się stało. Mój towarzysz wspomina dzień, w którym pojawiła się wiadomość o śmierci bł. ks. Jerzego. Nie był wtedy w Warszawie, ale przyjaciele opowiadali mu, co działo się 30 października w kościele pw. św. Stanisława Kostki w Warszawie. Kończyła się kolejna Msza św. w intencji powrotu bł. ks. Jerzego. Jeden z kapłanów łamiącym się głosem oznajmił: „Kochani bracia i siostry, dziś w wodach zalewu Włocławka odnaleziono księdza”. Płacz zagłuszył zaintonowany śpiew „Któryś za nas cierpiał rany”. Ks. Feliks Folejewski rozpoczął modlitwę „Ojcze nasz” i kiedy doszedł do słów „i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” w kościele zapadła głęboka cisza. Dopiero za trzecim razem ludzie powtórzyli „jako i my odpuszczamy”. Próba wiary, próba miłości, prawdziwa szkoła przebaczania. Gdy to opowiada, nie kryje spływających po policzku łez. „Nie jest łatwo przebaczać – mówi. – Dziś z perspektywy 30 lat wiem, że ta śmierć była błogosławieństwem. Dziś potrafię powiedzieć Bogu za tę śmierć: dziękuję”.

Reklama

Zwycięstwo

Dojeżdżamy na włocławską tamę. Spotyka nas przykra niespodzianka. Trwają prace budowlane i nie możemy dostać się pod krzyż upamiętniający męczeńską śmierć bł. ks. Jerzego. Stoimy i z daleka wpatrujemy się w ten znak zwycięstwa. Dołączają do nas inni pielgrzymi. Niektórzy przyjechali z daleka: z Gdyni, Szczecina i Wrocławia. Podobnie jak my żałują, że nie można podejść pod krzyż. Zapalamy znicze przy barierkach i chwilę rozmawiamy. „Jestem matką siedmiorga dzieci. Straciłam pracę i przychodzę tutaj często, by prosić bł. ks. Jerzego o pomoc w znalezieniu pracy i siłę do życia” – mówi Dorota z Włocławka. „Kiedy zamordowano bł. ks. Jerzego miałem 16 lat – dodaje Dariusz z Gdyni. – To wydarzenie sprawiło, że zrozumiałem, czym jest prawdziwa wolność”.

Zakończyła się pielgrzymka szlakiem męczeństwa bł. ks. Jerzego, ale pielgrzymka wiary trwa nadal. Stoimy w miejscu, w którym wszystko miało się skończyć, a tak naprawdę wszystko się zaczęło. Próbowano zamknąć mu usta, a on teraz woła głośniej i dobitniej niż wtedy, gdy chodził po ziemi. Woła za św. Pawłem: „Nie daj się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężaj!”. Ci, którzy zamordowali bł. ks. Jerzego, nie zdawali sobie sprawy z tego, jak wielkie dobro wypłynie z tej śmierci. Jak ziarno wrzucone w ziemię obumiera i wydaje plon, tak śmierć bł. ks. Jerzego przyniosła i nadal przynosi dobre owoce. Człowieka bowiem można zniszczyć, ale nie pokonać.

2014-10-15 16:08

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: bł. ks. Jerzy Popiełuszko upominał się o prawo Polski do Boga

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

Henryk Tomczyk

- Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko upominał się o prawo Polski do Boga, gdy wygłaszał najbardziej podstawowe sprawy odnoszące się do ojczyzny, a nie do PRL-u, bo ojczyzny nie da się pojąć bez świętej tradycji – powiedział w Poznaniu abp Marek Jędraszewski. Metropolita łódzki przewodniczył uroczystej Mszy św. w 30. rocznicę męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

W poznańskim kościele p.w. Matki Boskiej Bolesnej, gdzie od 30 lat nieprzerwanie wierni wspominają kapłana, kapelana, a dziś patrona NSZZ „Solidarność”, i gdzie 19 dnia każdego miesiąca odprawiane są Msze św. za ojczyznę, zgromadzili się parlamentarzyści, przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych, policji, straży pożarnej, kombatanci, związków zawodowych i delegacje zakładowe NSZZ „Solidarność”, a także członkowie zarządu NSZZ „Solidarność”, poczty sztandarowe i ludzie pracy.

CZYTAJ DALEJ

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję