Hipokryzją nazwał ktoś sytuację, że GUS, zgodnie z zaleceniami unijnymi, wlicza do dochodu narodowego (PKB) środki pochodzące z działalności nielegalnej (obejmującej sutenerstwo, narkobiznes, przemyt oraz produkcję papierosów). Hipokryzją – nie dlatego, że jest to działalność z gruntu szkodliwa, kryminogenna i społecznie demoralizująca (i z tego tytułu powinna podlegać bezwzględnemu zwalczaniu, a nie „szacowaniu wpływów” do budżetu), lecz dlatego, że polski rząd tej działalności nie... legalizuje. Sugestia wydaje się nader czytelna – skoro coś przynosi dochód, to trzeba to zalegalizować i... czerpać jeszcze większe zyski. Dla dobra państwa i obywateli, rzecz oczywista! Nie zdziwiłbym się, gdyby taki właśnie cel – legalizacji w bliższej lub dalszej przyszłości tego, co do tej pory było nielegalne, ale przecież „dochodowe” – przyświecał unijnym eurokratom, wspartym przez odpowiednie lobby. Wliczanie do PKB dochodów z działalności (jeszcze) nielegalnej to urabianie opinii społecznej pod legalizację, która przecież wszystkim się opłaci.
Jednej tylko rzeczy mi w tym bilansie brakuje – oszacowania kosztów szkód indywidualnych i społecznych, które ta rzekomo dochodowa działalność za sobą pociąga.
Straszny wypadek samochodowy, śpiączka i po
miesiącu rozpoczęcie procedury odłączania od
aparatury podtrzymującej życie. To początek
historii nawrócenia kobiety, która interesowała się czarną magią, wróżbiarstwem, wywoływała duchy, zażywała narkotyki i nadużywała
alkoholu. Kobiety, która jedną nogą przekroczyła granicę śmierci i zobaczyła, co jest po drugiej stronie...
Kobiety, która lekarzowi z oddziału
intensywnej terapii powiedziała, gdzie chowa
wódkę z sokiem pomarańczowym w pokoju socjalnym, ponieważ widziała to spod sufitu, leżąc
w śpiączce na OIOM-ie. Jakim cudem? Poznajcie historię Irminy Sosnkowskiej z Poznania.
Jeden z najstarszych klasztorów kartuzów we Francji spłonął doszczętnie i grozi mu zawalenie. Pożar, który wybuchł w niedzielę 2 listopada, zniszczył główny budynek dawnego klasztoru w Le Mont-Dieu we francuskich Ardenach, znanego pod wezwaniem Matki Bożej Ardenów, poinformowały francuskie media.
Według tych informacji, spacerujący w niedzielny poranek zauważyli dym unoszący się z budynku, który od 1946 roku jest zabytkiem i zaalarmowali straż pożarną. Pożar ugaszono dopiero po kilku godzinach, na razie nie wiadomo, co było jego przyczyną. Założony w XII wieku klasztor znajduje się na odludziu, w gęstym lesie. Został odbudowany w XVII wieku, jednak podczas rewolucji francuskiej mnisi zostali zmuszeni do opuszczenia klasztoru kartuzów. Nie zachowały się tam żadne dzieła sztuki ani cenne wyposażenie.
Prezydent Karol Nawrocki przy Grobie Nieznanego Żołnierza
Grób Nieznanego Żołnierza to ołtarz naszej ojczyzny, ale dla współczesnych Polaków to także zwierciadło, w którym musimy zobaczyć, że jesteśmy narodem wolnym i niepodległym mimo wszystko - powiedział w poniedziałek prezydent Karol Nawrocki.
W Warszawie trwają uroczyste obchody 100–lecia Grobu Nieznanego Żołnierza.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.