Reklama

Niedziela Małopolska

Wrócić do normalnego życia

Niedziela małopolska 4/2015, str. 1, 5

[ TEMATY ]

spotkanie

Adam Bujak

Osadzonych w Areszcie Śledczym na Montelupich odwiedziła grupa rozśpiewanych kolędników

Osadzonych w Areszcie Śledczym na Montelupich odwiedziła grupa rozśpiewanych kolędników

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W święto Nawrócenia św. Pawła zaglądamy do miejsca, które mijają tysiące osób przejeżdżających codziennie przez zatłoczone ulice Krakowa. To tam, w Areszcie Śledczym przy ul. Montelupich, 10 stycznia odbyło się wyjątkowe spotkanie. Ponad 40 osób – kleryków i sióstr zakonnych, Krakowska Grupa Folklorystyczna z Mydlnik oraz młodzież studencka odwiedziła z kolędą osadzonych w więzieniu. – To jest spotkanie, którego celem jest duchowe przybliżenie się więźniów do ich rodzin, przeżywających Boże Narodzenie w swoich parafiach i domach – mówi ks. Antoni Stachura CM, który na Montelupich już od 20 lat pełni posługę kapelana. – Ci osadzeni, którzy przyjęli kolędników na progach swoich cel, miesiącami wracają później do tego spotkania, w ich szarej i dramatycznej codzienności więziennej stającego się momentem oderwania, obudzenia nadziei na to, że można żyć inaczej niż dotychczas. Modlimy się, aby przebywający w celach doświadczali obecności Boga, by nam wszystkim pomógł zwyciężać zło dobrem – dopowiada ks. Stachura.

Wyjątkowe kolędowanie

Reklama

W kolędowaniu w Areszcie Śledczym na Montelupich uczestniczył także po raz pierwszy znany krakowski fotografik, Adam Bujak. Zapytany o wrażenia z tego spotkania podkreśla, że nie zapomni go do końca życia. – To było wyjątkowe kolędowanie – mówi Fotografik. – Chodziliśmy przez oddziały, od celi do celi przez trzy godziny. Więźniowie zdawali się być w jakiś sposób skruszeni, poruszeni tym, że przychodzi do nich barwny rozśpiewany orszak, w którym uczestniczą m.in. ludowi muzycy i młodzież. Szczególnie obecność tych młodych uśmiechniętych, pięknych ludzi była świadectwem tego, że można żyć inaczej. To była moja pierwsza wizyta na Montelupich. Wcześniej słyszałem wiele historii tego miejsca, związanych z czasami okupacji hitlerowskiej czy okresem komunizmu. Do dziś dnia są tam jeszcze cele, które wykorzystywane były przez hitlerowskich i stalinowskich zbrodniarzy. Dlatego ta wizyta w areszcie była tak poruszająca. Bardzo bym chciał uczestniczyć jeszcze w takim kolędowaniu, to było coś niesamowitego – mówi Artysta i podkreśla, że bardzo budująca jest dla niego postawa Księdza Kapelana, oddanego sprawie powrotu więźniów do normalnego życia w swoich środowiskach rodzinnych i parafialnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niezwykłe wrażenie na Fotografiku zrobiła także kaplica więzienna. – W szarym, tragicznym miejscu, jakim jest więzienie, ta kaplica, która zdaje się wzorować na mistrzach Młodej Polski, daje niezwykły pokój i radość ducha – mówi Adam Bujak. – Malowidła są dziełem jednego z więźniów, który otrzymał obrazki od Kapelana i wzorując się na nich, pomalował wnętrze kaplicy. Nic dziwnego, że wychodząc z niej, można poczuć nową nadzieję, że nie wszystko jest stracone. Ta nadzieja jest tak ważna w przypadku osadzonych w więzieniu – dodaje Fotografik.

Bóg ich kocha

– Bóg kocha więźniów takimi, jakimi są – mówi ks. Antoni Stachura. – Trzeba im to stale przypominać. Nie ma powodu, by odwracać się od Boga, szczególnie, gdy jest się grzesznikiem – złodziejem, zbrodniarzem. Bo Bóg nie jest mścicielem grzechu ani rozgniewanym sędzią.

W listach, które więźniowie piszą do Księdza Kapelana, powtarzają się słowa o tym, jak trudno jest zachować nadzieję i wiarę, że da się zmienić swoje życie. Więźniowie czują potrzebę podzielenia się z ks. Antonim swoimi zwątpieniami, przygnębieniem, przez które jednak przebija ogromne pragnienie poprawy, ale i pokusa niewiary w to, że jest to możliwe.

„Zdetronizowany król życia”

Listy do Kapelana piszą więźniowie, przebywający w zakładach karnych, albo już po wyjściu na wolność. Oto fragmenty jednego z nich:

Reklama

„Jeśli moje słowa komukolwiek otworzą oczy, to znaczy, że warto mi pisać. Zawsze chciałem być kimś ważnym i zawsze interesowało mnie tylko miejsce na piedestale. Chciałem mieć super samochód, kupę kasy, najładniejsze kobiety, wyjątkowe układy, jednym słowem, lśnić jak diament. Tak pokierowałem swoim życiem, że wszystko to zdobyłem. Tylko, że, niestety, pojawiła się na moich rękach krew. Teraz zasiadam na panteonie sław, tylko, niestety, w bardzo niechlubnej loży. Szukając w życiu szczęścia, całkowicie się zagubiłem. Prawdziwe szczęście miałem na wyciągnięcie ręki. Mówię tu o swojej rodzinie. Jednak wtedy nie potrafiłem tego docenić. Wychodziłem z założenia, że prezentami sprawię, że będą szczęśliwi. Szczęście zdefiniowałem jako pieniądz. Zatraciłem wszelkie wartości moralne i duchowe. Dziś widzę, ale przede wszystkim czuję, w jakim ogromnym żyłem zakłamaniu. Wiem, że choć sam kiedyś odrzuciłem Boga, to Bóg każdego dnia wyciąga do mnie rękę. Paradoksalnie, sytuacja, w której się znalazłem, otworzyła mi oczy. Każdego dnia proszę wiele osób o wybaczenie, ale sam nigdy sobie tego nie wybaczę. Dziś często biorę do ręki różaniec, odmawiam Koronkę. Choć jestem w takim ponurym i smutnym miejscu, to coraz więcej w moim sercu jest radości. Odnalazłem Boga. Choć wyrządziłem tak wiele zła, to Bóg nie zatrzasnął przede mną drzwi do swojego królestwa. Dziękuję też ks. Antoniemu za ogromne wsparcie duchowe. W pewnym stopniu zawdzięczam mu życie”.

Mieć dla nich czas

– Z perspektywy 20 lat pracy w areszcie na Montelupich mogę powiedzieć, że najważniejsze dla więźniów jest mieć dla nich czas, aby wysłuchać, doradzić, wspólnie pomodlić się w ich intencjach – podkreśla ks. Antoni. – Pokazywać, że powrót do normalnego życia jest możliwy. Kapłan dodaje, że w tym celu, poza kolędą, organizuje dla osadzonych spotkania z siostrami zakonnymi czy klerykami z WSD w Krakowie. Przychodzą do więzienia księża i klerycy – michalici, misjonarze, a także współpracownicy świeccy, grupy młodzieży oazowej i studenckiej. Prowadzą oni spotkania modlitewne przez radiowęzeł, a także w kaplicy. Dwa razy do roku są w więzieniu rekolekcje zakończone spowiedzią. Przyjeżdżają na nie księża diecezjalni i zakonni, przeważnie ok. 12 kapłanów, którzy spowiadają przez kilka godzin – opowiada Ksiądz Kapelan.

Szukając wartości

Reklama

– W celach więźniowie żyją często antywartościami, antykulturą, antyetyką i antykościołem – mówi Ksiądz Kapelan. – Media najczęściej ukazują tylko łatwe i szybkie życie, bez Boga, a osadzeni w większości mają telewizory w celach i tym się karmią. Wśród uwięzionych nie brakuje ludzi pokaleczonych alkoholem, narkotykami, seksem, zbrodnią, kradzieżą – mówi ks. Stachura. – Dlatego zadaniem kapelana i jego współpracowników jest ukazywanie osadzonym nadziei na lepszą przyszłość. Bardzo wielka jest w tym rola prasy katolickiej, którą rozprowadzamy wśród osadzonych. Szczególnie dziękuję redakcjom „Niedzieli”, „Źródła” i „Miłujcie się!” za bezinteresowne przysyłanie nam egzemplarzy.

– Powrót do normalnego życia bywa trudny – dodaje ks. Antoni. – Nie wszyscy chcą zmienić swoje dotychczasowe życie. Są i tacy, którym jest dobrze tak, jak jest – mają jedzenie i dach nad głową, nie muszą się starać. Często nie mają poczucia winy i odpowiedzialności, są dla siebie nazbyt pobłażliwi lub tłumaczą swoje postępowanie „janosikową” motywacją. Kiedy przypominam więźniom Dekalog, zdarza się, że ich to drażni, czasem kpią, okazują nienawiść do Kościoła. Jednak przez 20 lat mojej pracy w Areszcie Śledczym nie zdarzyło mi się, by ktoś mi ubliżył czy znieważył Pana Jezusa w więziennej kaplicy – podkreśla Kapelan.

Trudne, ale nie niemożliwe

Ważną dziedziną, nad którą osadzeni pracują pod opieką kapelana, jest próba opanowania negatywnych emocji, przeciwdziałanie agresji, ale i niemocy, zwiększanie samokrytyki, ale w niektórych przypadkach także samoakceptacji. – Zachęcam osadzonych, by próbowali medytować w celi, pamiętając, że Bóg przemawia w ciszy – mówi ks. Stachura. – To trudne, zważywszy, że w jednej celi przebywa nieraz kilka osób. Ale nie jest to niemożliwe.

2015-01-23 11:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cztery języki papieża

Niedziela świdnicka 48/2014, str. 2

[ TEMATY ]

spotkanie

konferencja

Ks. Sławomir Marek

Ks. Rafał Kowalski

Ks. Rafał Kowalski
W listopadową sobotę po Mszy św. w świdnickiej katedrze w auli Świdnickiej Kurii Biskupiej zgromadziło się ciało doradcze biskupa świdnickiego nazywane Radą Duszpasterską.
CZYTAJ DALEJ

W piątek 2 maja w niektórych diecezjach dyspensa

[ TEMATY ]

post

Bożena Sztajner/Niedziela

Niektórzy polscy biskupi udzielili na terenie podległych im diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w piątek 2 maja. Zdecydował tak m.in. Prymas Polski, kard. Kazimierz Nycz czy metropolici częstochowski i gdański uwzględniając racje duszpasterskie. Żołnierzom, funkcjonariuszom i pracownikom służb mundurowych dyspensy udzielił biskup polowy.

Prymas Polski abp Józef Kowalczyk udzielił wiernym archidiecezji gnieźnieńskiej oraz osobom przebywającym na jej terenie dyspensy od zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek, dnia 2 maja br. Podobnie uczynił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który „mając na względzie, że piątek 2 maja przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, co – jak stwierdził - sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tych dni, po rozważeniu słusznych racji duszpasterskich, udzielił zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji warszawskiej, dyspensy od zachowania nakazanej w piątek wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych”. Osoby korzystające z dyspensy zobowiązał do modlitwy w intencjach Ojca Świętego. Racjami duszpasterskimi kierował się również metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który udzielił dyspensy „wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej” w piątek 2 maja. Zobowiązał te osoby do modlitwy w intencjach Ojca Świętego, jałmużny lub uczynków chrześcijańskiego miłosierdzia. „Biorąc pod uwagę typowo wypoczynkowy i turystyczny charakter drugiego dnia miesiąca maja (długi weekend), udzielam wszystkim wiernym na terenie archidiecezji gdańskiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w specjalnym dekrecie również metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Dyspensy udzielił również administrator diecezji siedleckiej bp Piotr Sawczuk, który uwzględnił fakt, że „piątek 2 maja br. przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, kiedy to w sposób szczególny dziękujemy Bogu za dar wolnej Ojczyzny, co sprzyja organizowaniu spotkań patriotycznych, rodzinnych i towarzyskich” Potrawy mięsne można będzie spożywać też na terenie diecezji bielsko-żywieckiej, gdzie dyspensy udzielił bp Roman Pindel. Ponadto z dyspensy od pokutnego charakteru piątku 2 maja będą mogli skorzystać wierni ordynariatu polowego. „Święto Flagi Narodowej obchodzone w naszej Ojczyźnie w dniu 2 maja, w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, przeżywane jest w sposób uroczysty, szczególnie w Wojsku Polskim. W związku z tym, że w bieżącym roku dzień ten przypada w piątek, zgodnie z kanonem 87 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz art. II § 1 Konstytucji Apostolskiej Spirituali Militum Curae, niniejszym udzielam dyspensy wszystkim wiernym Ordynariatu Polowego od przestrzegania pokutnego charakteru tego dnia, zwalniając z obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w wydanym dziś dekrecie bp Józef Guzdek. W Kościele katolickim w Polsce, wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki w roku Dyspensa jest zawsze jednorazowym zwolnieniem z przestrzegania konkretnego przykazania kościelnego, natomiast od przykazań Bożych nikt nie może dyspensować. Dyspensa może być udzielona tylko w pewnych okolicznościach i dla konkretnej osoby lub konkretnej grupy osób. Najczęściej dotyczy ona zwolnienia z obowiązku powstrzymania się od spożywania potraw mięsnych i od zabawy w piątki. Biskup udziela też różnego rodzaju dyspens związanych z zawieraniem małżeństw. W większości wypadków biskupi udzielili swoim diecezjanom dyspens na podstawie kanonu 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK), który głosi: „Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych - ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra - od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy”.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymka Pojednania do Rzymu w 60. rocznicę wystosowania Listu biskupów polskich do niemieckich

2025-04-29 23:48

mat. pras. Archidiecezja Wrocławska

W 60. rocznicę orędzia biskupów polskich do niemieckich abp Józef Kupny przewodniczył uroczystej Mszy świętej podczas Pielgrzymki Pojednania w Rzymie. Uczestniczyły w niej władze Wrocławia, była premier Hanna Suchocka i pielgrzymi – wierni z archidiecezji wrocławskiej.

Pielgrzymka Pojednania została zorganizowana przez archidiecezję wrocławską oraz Ośrodek Pamięć i Przyszłość. To część obchodów Roku Pojednania, który rezolucją uchwaliła we Wrocławiu rada miejska z powodu 60. rocznicy wystosowania listu biskupów polskich do biskupów niemieckich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję