Nieraz się zdarza, że odkrywamy po latach badań i doświadczeń rzeczy, które Pan Bóg powiedział nam już dawno. Tak jest np. z postem. Popularne diety, które służą poprawianiu zdrowia, samopoczucia i urody, są podobne do tego, co praktykuje się w Kościele od dwóch tysięcy lat. Bardzo modne dzisiaj diety oczyszczające polegają np. na jedzeniu produktów z jednej grupy: tylko produktów zbożowych albo tylko warzyw, więc przypominają post o chlebie i wodzie albo piątkowe menu katolika. Dietetycy często zalecają, żeby dietę zaczynać od jednodniowej głodówki, co również brzmi znajomo. Wiele osób rozpoczyna odchudzanie pod koniec zimy – a właśnie wtedy zaczyna się Wielki Post. Zalecany czas trwania diety to często miesiąc, czyli ok. 40 dni. Niektóre diety nawet w nazwie mają nawiązanie do postu, np. „post oczyszczający” albo „dieta postowa”.
Celem postu nie jest schudnięcie, poprawa zdrowia czy wydłużenie życia. Post to praktyka duchowa. Odmawiamy sobie jedzenia (rezygnujemy z jakiejś grupy produktów albo przez jakiś czas nie jemy wcale), żeby oddać chwałę Bogu, zbliżyć się do Niego i pokutować za grzechy. Pościć można w intencji uproszenia jakiejś łaski. Post to modlitwa ciała. Ale w pakiecie dostajemy również korzyści doczesne. Gdy pościmy, pracujemy nad charakterem, bo jeśli potrafimy odmówić sobie jedzenia albo ograniczyć jego ilość, łatwiej panujemy nad odruchami ciała i emocjami oraz poddajemy je kontroli woli i rozumu. Post ma dobry wpływ na organizm, bo pomaga utrzymać odpowiednią wagę i uniknąć chorób związanych z otyłością. Jedzenie jest niezbędne do życia, ale poszczenie również jest bardzo potrzebne. Co jakiś czas warto zrobić przerwę w dostawach paliwa albo dostarczać je do organizmu w niewielkich ilościach, żeby mógł on do końca wykorzystać to, co otrzymał, i uporał się z nadmiarami i resztkami. Jeśli regularnie się przekarmiamy, jesteśmy ociężali, zmęczeni i mamy zły nastrój. Kiepskie samopoczucie próbujemy zwalczyć kawą albo słodyczami – i koło się zamyka. Jeśli wyjdziemy z tego zaklętego kręgu, już po jednym dniu restrykcji żywieniowych poczujemy przypływ energii. Istnieje jeszcze jeden ważny powód, dla którego post jest lepszy niż dieta. Bóg wspiera swoją nadprzyrodzoną łaską nasze dobre przedsięwzięcia – również te dotyczące zdrowia i urody.
Pomóż w rozwoju naszego portalu