Węgierski teolog pastoralny i religioznawca prof. András Máté Tóth z Uniwersytetu w Szegedynie w przemówieniu inauguracyjnym podkreślił, że Kościół musi ucieleśniać miłosierdzie, przebaczenie i zaufanie, stając się w ten sposób nosicielem nadziei dla zranionego kontynentu. “Kościół katolicki, który z ufnością opiera się na źródłach swojej wiary i nauczaniu społecznym, może być nośnikiem nadziei dla zranionego kontynentu w Europie. W zmaganiach Europy z obecnymi wyzwaniami geopolitycznymi kontynent może wiele skorzystać z oferty chrześcijańskiej myśli i działania” - powiedział prof. Máté Tóth.
W kontekście utraty wiarygodności moralnej i spadku liczby wiernych, Kościół w Europie musi „odnaleźć siebie na nowo”. Opierając się na nauczaniu papieży Jana Pawła II, Benedykta XVI, Franciszka i Leona XIV, węgierski teolog podkreślił potrzebę pogłębienia wiary, zrównoważonego samokrytycyzmu, edukacji teologicznej i socjologicznej oraz kościelnej niezależności od sił politycznych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Prof. Máté Tóth wyraził przekonanie, że kiedy wiara Kościoła jest silna, to jego zbiorowe uczucia nie charakteryzują się strachem i lękiem, lecz zaufaniem i nadzieją”. Taki Kościół nie postrzega siebie jako zdanego na łaskę i niełaskę okoliczności ekonomicznych czy politycznych, „lecz raczej odważa się wytrwale i zdecydowanie pełnić swoją służbę i głosić Ewangelię, niezależnie od tego, czy wydaje się to stosowne, czy nie”.
“To, czy Kościół i chrześcijaństwo mają przyszłość, nie jest mierzone przede wszystkim spadkiem liczby wiernych czy wpływami społecznymi i politycznymi, będącymi również wynikiem procesów sekularyzacji, ale zdolnością Kościoła do ucieleśniania miłosierdzia, przebaczenia i zaufania” - stwierdził teolog. „W rozbitych, rozdartych społeczeństwach europejskich Kościół może czerpać z nadziei pokładanej w Bogu i starać się przeciwstawiać podziałom”. W tym kierunku zmierza obecna misja Kościoła w Europie - a być może nie tylko w Europie, dodał prof. Máté Tóth.
Reklama
W odniesieniu do często przywoływanego podziału Wschód-Zachód w Europie, węgierski teolog omówił, jak społeczne i kulturowe nawyki i odruchy ukształtowane przez dramatyczną historię regionu - ukuł on przed laty termin „zraniona tożsamość zbiorowa” - podsycają nacjonalizm, lęk przed zagrożeniami zewnętrznymi i opór przed krytyką w Europie Środkowo-Wschodniej. Są to wzorce, które są dziś coraz bardziej widoczne na całym kontynencie europejskim. Według prof. Máté Tótha, debaty etyczne dotyczące ciała (aborcja, seksualność, eutanazja) i polityka tożsamościowa nadal odzwierciedlają różnice między Wschodem a Zachodem. Jednak podziały w tych kwestiach wewnątrz społeczeństw są obecnie bardziej decydujące niż granice geopolityczne.
Dialog grozi ustąpieniem podziałom.
Z kolei Isabel Capeloa Gil, rektorka Katolickiego Uniwersytetu Portugalii, zaprezentowała „analizę kulturową obecnej sytuacji w Europie”. Kulturoznawczyni zastanawiała się nad kulturowymi i duchowymi wyzwaniami kontynentu. Capeloa Gil zwróciła uwagę na obecny paradoks między postępem technologicznym a ludzką wrażliwością. Sztuczna inteligencja, wojny, kryzysy klimatyczne i pogłębiające się nierówności ujawniają nie tylko materialną kruchość, ale także głęboki kryzys sensu.
Zdaniem Capeloa Gil w dzisiejszych spolaryzowanych konfliktach kulturowych tożsamości są wykorzystywane jako broń, przez co dialog ustępuje miejsca podziałom. Przekonywała, że edukacja i dziedzictwo kulturowe, w tym chrześcijańskie korzenie Europy, pozostają ważnymi zasobami dialogu, pojednania i nadziei. Z tego powodu Kościół musi uczestniczyć w dyskursie publicznym jako głos sumienia i rozeznania („discernimento”).