Reklama

Duchowość

Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi diecezji legnickiej

W rodzinie Maryi

Niedziela legnicka 13/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

zakony

Archiwum Sióstr Franciszkanek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W trwającym Roku Życia Konsekrowanego prezentujemy na łamach naszego Tygodnika panoramę zgromadzeń zakonnych pracujących na terenie diecezji legnickiej. Tym razem chcemy przedstawić naszym czytelnikom Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, które już od wielu lat pracuje w naszej diecezji.

Historia

Przyglądając się historii tego zgromadzenia, trzeba sięgnąć pamięcią aż do Petersburga i wspomnieć założyciela – św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, człowieka pochodzącego z rodziny wielodzietnej, w której pielęgnowanie wartości chrześcijańskich, moralnych oraz patriotycznych stanowiło podstawę wychowania i wspólnych relacji. W swym życiu doświadczył wiele, zarówno przez pobyt na emigracji, kontakty ze słynnymi i liczącymi się członkami Wielkiej Emigracji epoki romantyzmu, jak i udział w Powstaniu Wielkopolskim i studia w Moskwie. Jego życie osobiste również jest pełne zdarzeń, które prowadzą go w kierunku decyzji o podjęciu drogi kapłańskiej. Jego kapłańskie, a potem biskupie życie wypełnione było modlitwą, posługą spowiednika, a także ojcowską miłością i odpowiedzialnością wobec powierzonych jego duchowej opiece alumnów seminarium petersburskiego, oraz ojcowską miłością wobec sióstr Rodziny Maryi. Najpiękniejszym owocem jego ducha jest założenie w 1857 r. w Petersburgu Zgromadzenia Sióstr Rodziny Maryi, które to od samego początku miało stanowić rodzinę, nie tylko dla siebie, ale i dla podopiecznych, którymi wówczas były sieroty, starcy, chorzy. Do tej pory Zgromadzenie żyje w pełni chryzmatem swego założyciela. Realizuje go przez pracę w domach dziecka, domach pomocy społecznej, katechizując, czy podejmując się prac będących odpowiedzią na potrzeby obecnych czasów. Domy zgromadzenia rozsiane są w całej Polsce oraz na Wschodzie: w Rosji, Kazachstanie, na Białorusi oraz Ukrainie. Spotkać siostry można również w Rzymie, a także w dalekiej Brazylii, gdzie są 2 prowincje. Wszędzie tam Zgromadzenie jest rodziną dla siebie i dla wszystkich, którzy są z nim związani. Siostry przez modlitwę i zwyczajność życia oraz pracy głoszą Ewangelię, która przecież nie jest tylko pustym słowem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wątek legnicki

Już od ponad 60 lat Siostry tego Zgromadzenia spotykamy w Legnicy. Przyjechały tutaj w uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, 8 września 1945 r., i zaczęły swoją pracę od tworzenia przedszkoli i sierocińca. Skład pierwszej wspólnoty legnickiej to: s. Teresa Rydzik, s. Genowefa Reszczyńska oraz s. Gerarda Wierzbicka. W roku 1949 pozbawiono siostry możliwości pracy w przedszkolu i od tego momentu siostry pracują jedynie jako kontraktowe katechetki. Zaczyna się ich wielka przygoda duszpasterska, która trwa do dzisiaj. Katechizują w kościele Świętej Trójcy i św. Jacka. Organizują koła Żywego Różańca, wraz z dziećmi i młodzieżą przygotowują misteria bożonarodzeniowe, wielkanocne, maryjne oraz inne okolicznościowe inscenizacje, prowadzą schole oraz inne grupy parafialne. W swej pracy pamiętają również o biednych. Mobilizując dzieci i młodzież do różnych akcji charytatywnych, zbiórek, kształtują jednocześnie w podopiecznych ducha solidarności z ubogimi. Wspierają również ludzi samotnych, organizując dla nich spotkania, wspólne wigilie. Szczególnym zadaniem sióstr jest przygotowywanie dzieci i młodzieży do pierwszych sakramentów: do spowiedzi i I Komunii św. Przez minione 62 lata siostry katechizowały dzieci w miejscowościach: Legnica, Piekary Wielkie, Piekary Stare, Prochowice, Dębno, Golanka Dolna i Bieniowice. Oprócz pracy w szkołach i przy parafiach, siostry organizują również w swoim domu dni skupienia dla dziewcząt. Poza katechezą, siostry od samego początku pracują jako zakrystianki w kościele Świętej Trójcy oraz św. Jacka. Troszczyły się także o osoby chore i starsze, przynosząc im posiłki oraz dobre słowo. Jako organistki pracowały również w kościele w Prochowicach i w kościele św. Jacka. Od 2001 r. siostry rozpoczęły pracę w Kurii Biskupiej, a w 2005 r. wraz z objęciem posługi biskupiej przez bp. Stefana Cichego podjęły się również posługi w domu biskupim. Główna legnicka placówka Zgromadzenia mieści się na terenie parafii w. Jacka, przy ul. Nadbrzeżnej.

Reklama

Od 2003 r. w naszej diecezji siostry franciszkanki można jeszcze spotkać w Jeleniej Górze, gdzie pracują w Stacji Opieki Caritas Diecezji Legnickiej. Opieką pielęgniarską, ale też i modlitewną otaczają wielu chorych, pomagając im w zmierzeniu się z własną chorobą, słabością, samym sobą, wiarą, życiem i śmiercią. Dziś w diecezji legnickiej w sumie pracuje 12 sióstr ze Zgromadzenia Rodziny Maryi.

Świadectwo „dziwnego” powołania

Wśród sióstr pracujących w Legnicy jest s. Bogusława Gajowska, na co dzień katechetka w Szkole Podstawowej nr. 1. Jak opowiada, jej droga do zakonu nie była wcale taka prosta.

– W tamtym czasie byłam daleko od Kościoła. Byłam typowym przykładem osoby, która po bierzmowaniu odchodzi z Kościoła. Jednym słowem, wojowałam z Panem Bogiem. Robiłam wtedy, co chciałam i kiedy chciałam, przysparzając często kłopotów rodzicom. Po maturze do głowy by mi nie przyszło, żeby pójść do klasztoru. Poszłam na pedagogikę, a później na polonistykę. Wtedy zaczęła pojawiać się myśl, że może pójdę do klasztoru. I to było takie mocne, że nie szło się opierać. Ale dalej wojowałam. Pomyślałam sobie, że pójdę na teologię. Kolejne studia, rodzice jakoś przeżyją. Ale do klasztoru to nie – przecież ze mną tam nie wytrzymają. Ale Pan Bóg skutecznie wybijał wszystkie argumenty z ręki. Pamiętam, że moim koronnym argumentem było to, że paliłam papierosy. Mówiłam sobie: Nie przestanę palić, więc do klasztoru się nie nadaję. Ale Pan Bóg i to zabrał. Po trzech dniach zorientowałam się, że nie palę i miałam takie uczucie, jakbym w ogóle nigdy nie paliła. I muszę się przyznać, że nawet tak do końca nie wiedziałam, jak się ten zakon, do którego trafiłam, nazywa. Teraz, jak wspominam, to mi się śmiać chce, ale tak rzeczywiście było. Przełomem w moim życiu było to, kiedy powiedziałam Panu Bogu: „Już przestaję przed Tobą uciekać”. Przyznałam się sama przed sobą, że moje dotychczasowe życie było jednym wielkim kłamstwem. Tym momentem było uczestnictwo w jednej z katechez neokatechumenalnych. Jak dobrze pamiętam, była to katecheza o grzechu. I tak się stało, że będąc po III roku filologii, poszłam do klasztoru, miałam wtedy 24 lata. Moi rodzice na tę wiadomość wściekli się. Akcja w domu trwała 4 godziny. Mama siedziała cicho. Brat z tatą szalał. – Dużo już przeszliśmy z Tobą – mówili – ale tego nie spodziewaliśmy się. My już tyle wstydu się najedliśmy, a kolejnego już nie wytrzymamy. Po pół roku przecież cię wyrzucą. Potem zaległa grobowa cisza. Dopiero po jakimś czasie padło pytanie: – Kiedy wyjeżdżasz?

Dziś, od mojego wstąpienia do zgromadzenia mija 15 lat. Były to bardzo ciekawe lata. Musiałam się dużo ze sobą zmagać. Ale gdybym miała jeszcze raz wybierać, to wybrałabym dokładnie to samo. Moja posługa polega przede wszystkim na pracy z dziećmi. Katechizuję w szkole i w parafii.

2015-03-26 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Benedyktynki z Chełmskiej Góry

„Promieniują na całą Polskę modlitwą, świętym życiem i pracą dla Kościoła” – tak o Siostrach Benedyktynkach Misjonarkach mówił kard. Stefan Wyszyński. Prawie 100-letnia historia Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Misjonarek charakteryzuje się ofiarną i nieugiętą postawą miłości matki założycielki Jadwigi Kuleszy oraz sióstr. Przez lata służą one Chrystusowi najlepiej jak mogą poprzez modlitwę, działalność apostolską i wychowawczą. Od ponad 45 lat obecne są również w parafii mariackiej w Chełmie

Jako pierwsze do grodu n. Uherką przybyły wczesnym rankiem 7 września 1968 r. siostry: przełożona Hiacynta oraz Lidia i Agata. Towarzyszyła im ekonomka Karolina, która miała pomóc w organizacji nowej placówki. Siostry pojawiły się w wigilię święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. „Miasto zrobiło na nas wrażenie wielkiej wsi, prowizoryczności, jakiegoś rozmachu w planowaniu, który zastygł w połowie drogi i jednocześnie zaniedbania. Zupełnie niepodobne do miast na zachód od Warszawy” – napisała w kronice zakonnej s. Lidia. Zaraz po przyjściu na Górę Chełmską siostry zapukały do drzwi kościoła. „Byłyśmy pierwszymi pątniczkami, które przybyły na uroczystości odpustowe. Zostałyśmy przysłane przez wielebną Matkę, aby pozostać u stóp chełmskiej Maryi i wiecznie z Jej pomocą służyć Chrystusowi Królowi, którego chcemy szukać w duszach wiernych parafii mariackiej” – zapisały siostry. Tuż po porannej Mszy św. siostry spotkały się z ówczesnym proboszczem ks. Marcelim Mrozkiem.

CZYTAJ DALEJ

„To potężna armia Pań oddanych Bogu” – o dziewicach konsekrowanych

[ TEMATY ]

dziewica konsekrowana

Karol Porwich/Niedziela

W Polsce jest ich blisko czterysta. Są świadkami Chrystusa na ziemi i znakiem innego świata - dziewice konsekrowane. - Podczas gdy zmniejsza się liczba powołań kapłańskich i zakonnych, przybywa dziewic konsekrowanych. Pan Bóg zawsze daje powołania, jako odpowiedź na potrzebę chwili. Widocznie dzisiaj ta forma życia konsekrowanego jest Kościołowi bardzo potrzebna - zwraca uwagę w rozmowie z KAI dyrektor Wydziału Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego Kurii Metropolitalnej w Warszawie, jezuita o. Wiesław Kulisz. - To potężna armia pań oddanych Bogu - dodaje.

Maria Osińska (KAI): Czym jest konsekracja i co to znaczy „dziewica konsekrowana”?

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Krajowe Forum Zelatorów Diecezjalnych Żywego Różańca

2024-04-20 14:07

[ TEMATY ]

Jasna Góra

różaniec

Karol Porwich/Niedziela

„Uczynić Różaniec modlitwą wszystkich” to słowa i gorące pragnienie bł. Pauliny Jaricot, założycielki Dzieła Rozkrzewiana Wiary i Żywego Różańca, a także hasło Krajowego Forum Zelatorów Diecezjalnych Żywego Różańca, które trwa na Jasnej Górze. To pierwsze takie spotkanie, którego celem jest zachęcenie ludzi świeckich do jeszcze głębszego zaangażowania w dzieło różańcowe.

Abp Wacław Depo, delegat KEP ds. Żywego Różańca podkreślił, że różaniec jest ocaleniem dla świata i ludzkich wartości. Przypomniał, że św. Jan Paweł II określił go darem i skarbem, bo wypływa z Kościoła. - Rozważnie poszczególnych tajemnic pokazuje, że mamy być mocnymi wiarą w Chrystusa. Tajemnice, które Maryja i Jezus przeżywali kiedyś, dziś są naszym udziałem i w każdej rozważanej tajemnicy możemy odnaleźć siebie - powiedział delegat KEP. Zauważył, że św. Jan Paweł II pozostawił nam piękne kompendium wiedzy a jest nim List Apostolski Rosarium Virginis Mariae, który dziś jest bardzo aktualny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję