Szwajcarom w przestrzeni publicznej przeszkadza Bóg, którego pragną zwyczajem kantonalnym przegłosować, usunąć z porannej jutrzenki i szwajcarskiego nieba.
„Kiedy poranne niebo promienieje, Ty, Panie, jesteś na nim w jasności” – to pierwsze słowa hymnu narodowego Szwajcarii w tłumaczeniu na polski, nazywanego też „Psalmem Szwajcarów”. Powstał on w pierwszej połowie XIX wieku, lecz niebawem będzie zmieniony. Od kilkudziesięciu lat walczyły o to środowiska liberalne i feministyczne tego kraju. Raziły ich bowiem odniesienia do Boga oraz wezwania do modlitwy. W hymnie znajdują się słowa: „Módlcie się, Szwajcarzy, módlcie się, czujemy i rozumiemy (...) Boga, Pana w naszej Ojczyźnie”. Dążący do zmiany główny problem upatrują w tekście, który uważają nie tylko za przestarzały, ale zbyt zaangażowany religijnie. Argumentują m.in., że w Szwajcarii mieszkają ateiści i dlatego hymn powinien być „religijnie neutralny”. Wyselekcjonowano więc kilka nowych, spełniających te normy pieśni i zarządzono głosowanie przez Internet. Wyraźnie Szwajcarom w przestrzeni publicznej przeszkadza Bóg, którego pragną zwyczajem kantonalnym przegłosować, usunąć z porannej jutrzenki i szwajcarskiego nieba. Dlaczego nie pójść za ciosem i nie załatwić sprawy kompleksowo? Do zmiany pozostaje jeszcze flaga Szwajcarii. Przecież to biały krzyż na czerwonym tle. Cóż za zacofanie!
Na razie Szwajcarzy usuwają hymn, który już nie będzie wznosić się ku niebiosom. Dla zachowania całkowitej neutralności światopoglądowej będą jednak zmuszeni przeganiać inne europejskie, przesiąknięte religią chmury. Może się to zdarzyć, gdy Węgrzy zaśpiewają gromko swój hymn, zaczynający się od słów: „Boże, zbaw Węgrów i obdarz ich swymi łaskami”. Wspomóc ich mogą Łotysze swoim hymnem „Boże, błogosław Łotwę, naszą drogą Ojczyznę”. Maltańczycy z kolei śpiewają: „Naszą Ojczyznę, tak drogą, której imię nosimy, strzeż, o Panie, jak czyniłeś to dotąd”. Wezwanie do Boga popłynąć może z Wielkiej Brytanii, której hymn zaczyna się od słów: „Boże, chroń naszą miłościwą Królową”. A kto uchroni neutralnych, nie tylko światopoglądowo, Szwajcarów? Słynne szwajcarskie banki, specyficznie pachnące sery, a może zegar z kukułką?
Dobiegający siedemdziesiątki Holender domaga się zmiany swojego wieku.
Zabiega o to formalnie przed sądem. Powołuje się przy tym na „casus gender”. To jego koronny argument. Jeśli bowiem można zmienić płeć, wybrać ją sobie – jak utrzymują genderowcy – to niby dlaczego nie można zmienić sobie wieku? Jeśli nie rodzimy się mężczyzną czy niewiastą, a płeć ma charakter kulturowy, czyli warunkowany zewnętrznie, zależna jest od naszego poczucia – i trzeba to uznać – to niby dlaczego nie można zmienić sobie wieku? Nasza data urodzenia też może fluktuować. Tego chce obywatel Holandii, który, według metryki, skończył już 69 lat, ale – jak zapewnia – czuje się jak 45-latek. Zadowoli się jednak, gdy sąd uzna, że ma on 49 lat. Z przekąsem twierdzi, że jest z racji metrykalnego wieku dyskryminowany, gdyż trudniej mu wziąć kredyt w banku czy umówić się na randkę. Jedni mogą się śmiać, inni pukać w głowę, ale jak wiemy, tzw. szczery Europejczyk niczemu nie powinien się dziwić. Obecna Unia Europejska aspiruje bowiem do wytyczania nowych szlaków. Nachalnie promuje ideologię gender, w tym LGBTI. Dążąc do zacierania różnic płciowych, de facto zmierza także do zacierania różnic kulturowych i narodowych, a „religia katolicka sprowadzana jest – jak to ujął abp Stanisław Gądecki – do poziomu wegetarianizmu”.
W ciągu zaledwie jednego tygodnia otrzymaliśmy ponad 150 zapytań dotyczących naszego charyzmatu - ujawnia o. Alejandro Moral Antón, przełożony generalny Zakonu św. Augustyna, odnosząc się do efektu, jaki wywołał wybór kard. Roberta Prevosta na papieża.
W rozmowie z agencją SIR o. Alejandro Moral Antón na pytanie o nowe wyzwania dla zakonu odpowiada: „Chciałbym, aby to było przeżywane jako bodziec”. O. Moral podkreśla, że „jest to czas, który może przynieść pozytywne owoce dla wszystkich, nie tylko dla nas”.
W kościele pw. św. Józefa 22 maja odbyły się uroczystości odpustowe ku czci św. Rity
Każdy może się do niej modlić, bo każdy w jej życiorysie, w jej historii, znajdzie siebie – mówił ks. Grzegorz Cyran, podczas Mszy św. odpustowej ku czci św. Rity w kościele św. Józefa w Chlebowie k. Gubina.
W kościele pw. św. Józefa 22 maja odbyły się uroczystości odpustowe ku czci św. Rity. Święta od róż od 13 lat jest tam obecna w znaku relikwii i wyprasza potrzebne łaski w sprawach trudnych i beznadziejnych. Do Chlebowa co roku przybywa coraz więcej ludzi. Przybywają różnych zakątków diecezji. Podobnie było 22 maja podczas uroczystości odpustowych. Tego dnia Mszy św. przewodniczył ks. Grzegorz Cyran, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Gubinie. W kazaniu kapłan zauważył, że św. Rita, to obok św. Ojca Pio, najbardziej czczona święta we Włoszech. – Wszyscy ją kochają, dlatego że cierpiała jak Chrystus i cierpiała jak prawdziwy człowiek. W zasadzie wszystkie biedy, jakie są możliwe w domu, w rodzinie, dotknęły Ritę. Każdy może się do niej modlić, bo każdy w jej życiorysie, w jej historii, znajdzie siebie – mówił ks. Cyran i dalej zauważył, że na łożu śmierci, święta poprosiła swoją kuzynkę, która przy niej czuwała o różę i dwie figi – symbol słodyczy – jedną dla siebie, a drugą dla Jezusa. – Komu św. Rita daje drugą figę, gdzie widzi Jezusa? W nas, w ludziach, którzy ją proszą od wieków, żeby im pomagała, żeby dała im spróbować słodyczy Pana. I daje, pośród cierpień, pośród nienawiści, pośród wielkich krzyży, Rita jest wielką orędowniczką. Pan Bóg włożył w jej ręce cudowne dary, ale te dary przychodzą przez krzyż i największą chwałę dają Bogu ci, którzy ze św. Ritą te krzyże dźwigają – podkreślił ks. Cyran.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.