W niedzielę 14 czerwca Dzieło Duchowej Pomocy Powołaniom „Przyjaciele Paradyża” obchodziło jubileusz 25-lecia istnienia. Członkowie wspólnoty świętowali go w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu
W spotkaniu w paradyskim seminarium wzięło udział ponad 400 osób z 40 wspólnot parafialnych diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Uroczystości rozpoczęły Godzinki ku czci Najświętszej Maryi Panny. Po nich odbyła się konferencja ks. kan. Marka Kidonia, pierwszego opiekuna i moderatora „Przyjaciół Paradyża”. – Myślę, że warto sobie uzmysłowić, do czego należycie, czego członkami jesteście. To była największa wspólnota o charakterze religijnym w naszej diecezji i miałem ten przywilej ją współtworzyć. Jestem z tego dumny, bo to też mnie wiele nauczyło – powiedział. – Im więcej modlitwy, tym świętsi kapłani, im więcej ofiary, tym mocniejsi Bogiem będą Jego słudzy. To, jacy jesteśmy, wam zawdzięczamy. Jaka modlitwa, takie kapłaństwo. Ile ofiary, tyle świętości kapłanów (…). To jest wasza rola, to jest wasze zadanie (…) tworzyć pozytywny klimat wokół kapłaństwa – dodał do zebranych. Po słowie ks. Kidonia swoim doświadczeniem członka i lidera wspólnoty „Przyjaciół Paradyża” podzielił się Aleksander Kusiak z parafii pw. Trójcy Świętej w Gorzowie Wielkopolskim. – Ta modlitwa pomaga kapłanom. Ale ten dziesiątek Różańca pomaga także i nam. Bo to, że rozważam poszczególne tajemnice w skali dnia, tygodnia, umacnia mnie do tego, bym wiernie mógł wykonywać swoje zadania jako ojciec, mąż, teść, dziadek czy animator – powiedział.
Mszy św. z prośbą o kapłanów i za kapłanów oraz w intencji członków wspólnoty przewodniczył bp Paweł Socha. Spotkanie zakończyło nabożeństwo czerwcowe, po którym nastąpił Akt Zawierzenia „Przyjaciół Paradyża” Matce Bożej.
Dzieło Duchowej Pomocy Powołaniom „Przyjaciele Paradyża” powstało w 1990 r. staraniem ówczesnego biskupa gorzowskiego Józefa Michalika. Ma na celu wspieranie osób powołanych, budzenie nowych powołań kapłańskich, zakonnych i misyjnych, a dodatkowo także troskę o materialne potrzeby seminarium duchownego i duszpasterstwa powołań. Aktualnie wspólnota liczy 1200 osób skupionych w 64 kołach parafialnych, a jej moderatorem jest ks. Rafał Tur.
W tym roku rodzina i przyjaciele ks. dr. hab. Mariana Dudy, dyrektora Wyższego Instytutu Teologicznego w Częstochowie, wraz z Jubilatem dziękowali Panu Bogu za 40 lat jego posługi kapłańskiej
Uroczystość odbyła się w kościele św. Jana Chrzciciela w Choroniu, gdzie gospodarzem jest ks. kan. Jan Lisiecki. Okolicznościowe kazanie wygłosił ks. dr Stanisław Jasionek. Na początku ukazał obraz kapłana w oczach współczesnego zlaicyzowanego świata. – Być kapłanem, mówi ten świat, to być po prostu kimś śmiesznym, jakąś postacią z bajkowego świata dzieci, jakimś ambasadorem nieistniejącego świata. Czasem potrzebnym do upiększenia ceremonii ślubnych czy pogrzebowych. Być kapłanem, podpowiada ten świat, to być po prostu kimś, kto wyszedł z mody i jest reliktem ciemnego średniowiecza, człowiekiem retro. Kimś, kto nie ma nic ciekawego do powiedzenia współczesnemu światu – mówił. Następnie wymienił grupy, które potrzebują Chrystusa, ponieważ tak naprawdę „świat jest spragniony: dobra, prawdy, piękna i autentycznej miłości. A tym wszystkim jest Chrystus”. – Potrzebują Go ślepcy, którzy pozbawieni światła wiary, chodzą po omacku, czekając na uzdrowiciela. Potrzebują Chrystusa głodni, spragnieni siły eucharystycznego Chleba. Potrzebują Go okryci trądem grzechu, umarli duchowo, upadłe Magdaleny, wytykane palcami przez otoczenie. Potrzebują Chrystusa Nikodemowie, szukający Go pod osłoną nocy – wymieniał. – Kto odkrył prawdę, że Bóg go kocha, doświadcza nieba już tu na ziemi, bo nosi niebo w swym sercu – podsumował ks. Jasionek.
Dramatyczne świadectwa z Gazy – Lekarze bez Granic o głodzie i śmierci
2025-07-26 16:25
Karol Darmoros /KAI
Adobe Stock
Brak żywności, wody i pomocy medycznej. W takich warunkach od miesięcy funkcjonują lekarze i mieszkańcy Strefy Gazy. Pracownicy Lekarzy bez Granic (MSF) alarmują: głód stał się bronią wojenną w konflikcie Izraela z Hamasem, a ci, którzy próbują zdobyć jedzenie, giną od kul.
„W pierwszych 6-24 godzinach poziom cukru we krwi spada. Organizm zużywa zapasy glikogenu. Po 3 dniach zaczyna rozkładać tłuszcz, a potem mięśnie, nawet serce - tylko po to, by przeżyć. Wtedy dzieci przestają płakać” - mówi dr Mohammed Abu Mughaisib, zastępca koordynatora medycznego Lekarzy bez Granic w Gazie, w nagraniu dla mediów watykańskich prosto z obozu dla uchodźców.
Abp Adrian Galbas zwrócił się do Stolicy Apostolskiej z wnioskiem o wymierzenie najwyższej kary przewidzianej w prawie kanonicznym dla duchownego - wydalenia ze stanu kapłańskiego, a we wszystkich kościołach archidiecezji zostanie odprawione nabożeństwo ekspiacyjne - czytamy w przesłanym KAI komunikacie Archidiecezji Warszawskiej.
Przeczytaj także: Abp Adrian Galbas: Jestem zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.