Reklama

Wiara

Drogowskazy

Prawdy nie da się wygasić

Niedziela Ogólnopolska 34/2015, str. 3

blvdone/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Należę do pokolenia ludzi, którzy mają doświadczenie PRL-u, wiążące się z poczuciem smutku i beznadziei. Oby te czasy nigdy już nie wróciły. Jednocześnie zauważamy dziś pewne klimaty, które są jakby powtórką tamtej epoki. Do takich należy m.in. tendencja, zwłaszcza w niektórych mediach, do wyciszania Kościoła. Mam także na uwadze niedawno wydaną książkę pt. „Wygaszanie Polski”, w której 21 wybitnych autorów, specjalistów z wielu dziedzin, dokonuje wnikliwej analizy obecnej sytuacji w naszym kraju, stwierdzając jakby zamierzone niszczenie państwa i polskości.

Koncentrując się na sytuacji Kościoła, trzeba zauważyć, że nie da się tej instytucji „wygasić”. Kościół żyje bowiem Bożym objawieniem, a jego misją jest szerzenie Bożej nauki. Tym niemniej, gdy Kościół zabiera głos w ważnych sprawach, linczuje się go i próbuje zamknąć mu usta. Tak było m.in. ostatnio, gdy rządząca koalicja doprowadzała do wprowadzenia ustaw przeciwnych Dekalogowi, wierze i rodzinie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na szczęście żyjemy w demokracji i mamy silny Episkopat ze znakomitym przewodniczącym abp. Stanisławem Gądeckim, z którego zdaniem trzeba się liczyć. Oczywiście i ten głos próbuje się osłabiać poprzez oddziaływanie nawet na duchownych – niektórzy z nich przepraszali niedawno za Kościół, który głośno wypowiedział swoje stanowisko w sprawie in vitro.

Reklama

Nie brak także ataków na nowo wybranego prezydenta Andrzeja Dudę, któremu zarzuca się zbyt duży związek z Kościołem, traktując to jako element państwa wyznaniowego. Przecież to chyba dobrze, że prezydent zachowuje się normalnie, że jest katolikiem i nie ma w nim obłudy. Przypomina się tu działanie niektórych środowisk politycznych wobec śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego dopiero po tragicznej śmierci mogliśmy poznać jako człowieka wielkiego, wspaniałego, mającego konkretną wizję swojej prezydentury. Również dzisiaj, na początku prezydentury Andrzeja Dudy różne kręgi szukają wokół niego czegoś negatywnego, nie bacząc na to, że cieszy się on wielkim poważaniem w społeczeństwie. Niektórzy mówili nawet, że 6 sierpnia br., podczas zaprzysiężenia nowego prezydenta, panowała taka radość, jak przy wyborze kard. Karola Wojtyły na papieża. Coś z tego rzeczywiście było.

Trzeba nam więc przede wszystkim szukać prawdy i nie słuchać tych, którzy próbują zamknąć usta Kościołowi. Bo Kościół zawsze będzie wspierał wszystkie inicjatywy służące dobru Ojczyzny. Wszak nie na darmo powtarzamy hasła: „Bogu i Ojczyźnie”, albo: „Bóg, Honor, Ojczyzna”, z którymi wiąże się tyle zwycięstw w naszej historii.

2015-08-19 09:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję