Reklama

Drogowskazy

Drogowskazy

Kto dzisiaj rządzi Polską?

Niedziela Ogólnopolska 45/2015, str. 3

[ TEMATY ]

polityka

media

społeczeństwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powoli ustępują rządy dotychczasowej władzy PO i PSL. Nas, wierzących, bardzo zabolał stosunek tej władzy do spraw związanych z chrześcijańską wiarą i moralnością, wyrażający się m.in. w takich dokumentach, jak ustawa przemocowa, o in vitro, o zmienianiu płci. Były one wprowadzane szybko i bezwzględnie, przy ogromnej inercji posłów określających się jako katolicy, ludzie wierzący, jakby władza ta była na usługach światowej masonerii czy jakichś tajemniczych ośrodków UE, prowadzących Europę w stronę ateizmu i laicyzacji.

Niestety, dogorywająca władza wciąż jeszcze uskutecznia swoje założenia, a wspierają ją w tym media komercyjne i... publiczne, które także jakby nie zauważały, że naród poszedł w inną stronę. Nadal w TVP widać ogromną liczbę rozmówców ze Zjednoczonej Lewicy, z PO i innych formacji politycznych, których medialny czas powinien już przeminąć. Tymczasem te opcje ciągle znajdują się przy mikrofonach i kształtują nasze myślenie. Cóż z tego, że wygrał PiS – media starają się tego nie zauważać. Polska ciągle postrzega swoją rzeczywistość oczami sprzedajnych dziennikarzy i niektórych stacji telewizyjnych, radiowych czy redakcji prasowych, którzy, uprawiając swoją politykę, uwłaczają Kościołowi. W TVN np. niektóre wypowiedzi są bardzo prześmiewcze, straszy się ludzi, że teraz w Polsce trzeba będzie obowiązkowo chodzić do kościoła, że na wszystko trzeba będzie patrzeć przez pryzmat kościelno-chrześcijański. Te szyderstwa winny być zauważone przez obecnie kierujących naszym krajem, bo wydaje się, że to nie oni dziś rządzą, ale media, dziennikarze, a zwłaszcza telewizja, w tym także ta publiczna, której patrzenie powinno być – a wcale nie jest – zbieżne z wolą narodu. PiS jest w tej chwili zajęty formowaniem rządu. To trudne zadanie. Wiemy zresztą, że tej większości, która zdobyła przywództwo, będą rzucane kłody pod nogi, a media mają dziś ogromne możliwości, żeby te trudności pomnażać. Dlatego nowa formacja rządząca powinna przede wszystkim zauważyć rolę mediów i dokonać takich posunięć, które je uporządkują, a przez to będą porządkować kraj.

Ważne jest także to, co w tej sytuacji zrobią polscy katolicy. Trzeba wiedzieć, że nie wszystkie media służą wartościom chrześcijańskim, i te należy odrzucić, a zainteresować się mediami katolickimi, które przy odpowiednim wsparciu nabiorą siły. Katolicy, przejrzyjcie, wybija wasza godzina!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-11-04 08:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wolna Wigilia. O empatii w polityce

[ TEMATY ]

polityka

Samuel Pereira

wolna Wigilia

empatia

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Gdy spoglądamy na decyzję, którą większość sejmowa podjęła w sprawie dnia wolnego na Wigilię Bożego Narodzenia, łatwo dostrzec głębszy problem niż tylko kalendarzowe ustalenia. Ona unaocznia, że polityka – ta, której zadaniem jest reprezentować ludzi, ich potrzeby i wartości – teraz coraz bardziej oddala się od obywateli, pozostawiając za sobą nie tylko niezrealizowane obietnice, ale i zaufanie społeczne. Warto przyjrzeć się temu bliżej.

Niestety to nie pierwszy raz, gdy polityczna deklaracja wolności nie służy temu, czemu powinna: tworzeniu przestrzeni dla obywatela. Decyzja, by nie ustanowić Wigilii dniem wolnym, nie wynikała z braku społecznego poparcia. Jak wynika z badań, aż 74% Polaków było za, ponieważ Wigilia to dla nich dzień o szczególnym znaczeniu – symboliczny czas rodzinnych spotkań, oddania się bliskim, wiary i celebracji tradycji. I o ile ci z wyższym statusem zawodowym lub finansowym mogą pozwolić sobie na dzień wolny, o tyle większość społeczeństwa – w tym zwłaszcza kobiety, które najczęściej podejmują obowiązki świąteczne – jest zmuszona balansować pomiędzy pracą, a przygotowaniami. To uderza w tych, którzy najmniej mogą sobie pozwolić na luksus „wolności”, a jednak to w ich imieniu głosi się wolnościowe idee, które wytoczyły szlak do upragnionej władzy.
CZYTAJ DALEJ

Z medalikiem św. Benedykta w życie

Niedziela toruńska 28/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

medalik

św. Benedykt z Nursji

Archiwum autorki

Awers i rewers medalika św. Benedykta

Awers i rewers medalika św. Benedykta
W miesiącu lipcu teksty liturgiczne przypominają głównego patrona Europy św. Benedykta. Jego święto obchodzone jest w Kościele katolickim, anglikańskim i ewangelickim w dniu 11 lipca na pamiątkę przeniesienia relikwii świętego z Monte Cassino do opactwa Fleury (11 lipca 673 r.). To doroczne święto ustanowił papież Paweł VI, gdy w 1964 r. w trakcie Soboru Watykańskiego II ogłosił św. Benedykta patronem Europy, podkreślając w ten sposób rolę, jaką zakony oparte na jego regule odegrały w łączeniu tradycji Wschodu i Zachodu oraz w cywilizowaniu Europy.
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję