Reklama

Sól ziemi

Utracone dziedzictwo

Czy nadejdzie czas, aby uregulować status polskich dzieł sztuki, które w wyniku tragicznych wydarzeń II wojny światowej znalazły się poza granicami Polski i zostały utracone?

Niedziela Ogólnopolska 46/2015, str. 38

[ TEMATY ]

sztuka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na Zamku Królewskim w Warszawie 6 listopada br. została otwarta – w ramach Galerii Jednego Obrazu – wystawa, na której wyeksponowano słynne dzieło „U lichwiarza” Georges’a de La Tour (1593 – 1652). Obraz, znajdujący się obecnie w zbiorach Lwowskiej Galerii Sztuki, powstał prawdopodobnie ok. 1620 r. i należy do wczesnych arcydzieł lotaryńskiego mistrza światłocienia z Lunéville. Jest jedynym dziełem tego wielkiego artysty, które w przeszłości znajdowało się na terenie Polski. W 1929 r. decyzją Stanisława Dąmbskiego, właściciela słynnej kolekcji Dąmbskich, trafił do Lwowa jako dar dla Ossolineum. W roku 1940 obraz został włączony, wraz z częścią zbiorów Ossolineum, do utworzonej właśnie Lwowskiej Galerii Sztuki. Po II wojnie światowej pozostał już we Lwowie na terenie ówczesnego ZSRR i nie wrócił do Polski.

Reklama

To w ostatnim czasie druga wystawa, która powstała w wyniku współpracy z ukraińskimi muzealnikami. W 2013 r., a więc przed dramatycznymi wydarzeniami u naszego wschodniego sąsiada, w Sopocie prezentowano niezwykłą ekspozycję zatytułowaną „Arcydzieła malarstwa polskiego ze zbiorów Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki”. Po raz pierwszy od ponad 60 lat można było wówczas w Polsce podziwiać aż 125 arcydzieł naszego malarstwa od schyłku XVIII do połowy XX wieku, autorstwa takich artystów, jak: Teodor Axentowicz, Marcello Bacciarelli, Olga Boznańska, Józef Brandt, Canaletto, Józef Chełmoński, Józef Czapski, Maurycy Gottlieb, Artur Grottger, Wlastimil Hofman, Wojciech Kossak, Jacek Malczewski, Jan Matejko, Józef Mehoffer, Henryk Rodakowski, Jan Stanisławski, Władysław Ślewiński czy Leon Wyczółkowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wymowny był również tytuł wystawy obrazów pierwotnie z kolekcji powstałej w ramach otwartej dla publiczności w 1907 r. Galerii Narodowej Miasta Lwów. Z czasem do tej placówki włączono zbiory sztuki z Muzeum Lubomirskich, z Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, Biblioteki Baworowskich, Bractwa Stauropigijskiego, Muzeum Historycznego oraz prywatnych kolekcji Dzieduszyckich, Sapiehów czy kolekcji z Gołuchowa. W zamyśle twórców miała to być galeria o charakterze ogólnopolskim, narodowym, wzorowana niewątpliwie na Muzeum Narodowym w Krakowie. W ten sposób powstały znakomite zbiory nie tylko polskiego malarstwa, lecz również mistrzów europejskich, m.in.: Tycjana, de Goi, Rubensa, de La Tour, Rembrandta, van Dycka, Velázqueza, de Ribery, Watteau. Był to co prawda czas zaborów, lecz jednocześnie nikt wówczas nie kwestionował, że Lwów – pomimo swego unikalnego i wspaniałego wieloetnicznego oraz wielokulturowego charakteru – to przede wszystkim jedno z najważniejszych polskich miast i promieniujący na cały kraj ośrodek bardzo żywej polskiej kultury.

W wyniku II wojny światowej Lwów włączono do Związku Sowieckiego, a polskie zbiory sztuki zostały zawłaszczone. Po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości polskie dziedzictwo nie zostało zwrócone prawowitym właścicielom i pozostaje w gestii władz ukraińskich. Pojawiła się jedynie możliwość wypożyczenia arcydzieł znajdujących się w przeszłości w zbiorach polskich. W 2013 r. Igor Chomyn, komisarz sopockiej wystawy i jednocześnie kustosz zbiorów malarstwa we Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki, podczas otwarcia ekspozycji dyplomatycznie powiedział, że te wspaniałe dzieła znajdujące się obecnie we Lwowie, bardzo często w magazynach, są tam „przechowywane”. Czy nadejdzie czas, aby uregulować status polskich dzieł sztuki, które w wyniku tragicznych wydarzeń II wojny światowej znalazły się poza granicami Polski i zostały utracone?

2015-11-09 12:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maciej-Matschay

[ TEMATY ]

sztuka

malarstwo

artysta

Karol Porwich


Jesteśmy wyrobnikami talentu, który człowiek dostał. Nie nazywajmy się szumnie twórcami – zauważa skromnie Leon Maciej-Matschay.

Mistrz przyjmuje nas bardzo serdecznie. Pokazuje kolejne pomieszczenia pracowni wypełnione od podłogi po sufit artefaktami. Pachnie świeżą farbą. Na sztaludze widzimy zaczęty obraz a na stole kolejne, gotowe na finalne dotknięcia pędzlem. Oszołomieni ogromną liczbą prac zgromadzonych w jednym miejscu przechodzimy do części mieszkalnej. Przy gościnnym stole profesor Leon Maciej odkrywa przed nami tajemnice życia i twórczości, ale najpierw wyjaśnia zagadkę swojego nazwiska.
CZYTAJ DALEJ

Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent: atak rosyjskich dronów był testem

Atak rosyjskich dronów w nocy z wtorku na środę był testem naszej odporności i naszych zdolności; odnoszę wrażenie, że go zdaliśmy - również dzięki jedności klasy politycznej, prezydenta i rządu - ocenił prezydent Karol Nawrocki na początku posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

W nocy z wtorku na środę w trakcie ataku Rosji na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została 19 razy naruszona przez drony. W operacji obronnej uczestniczyły polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledząc kilkanaście obiektów oraz polskie i sojusznicze samoloty. Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie zostały zestrzelone. W operacji poza naziemnymi systemami uczestniczyły m.in. samoloty wczesnego ostrzegania AWACS, dwa myśliwce F-35 i dwa F-16, śmigłowce - bojowe Mi-24, a także wielozadaniowe M-17 oraz Black Hawk.
CZYTAJ DALEJ

Rozpoczął się XII Zjazd Gnieźnieński

2025-09-11 18:13

[ TEMATY ]

XII Zjazd Gnieźnieński

Archidiecezja Gnieźnieńska

XII Zjazd Gnieźnieński

XII Zjazd Gnieźnieński

Pokój nie jest jedynie brakiem wojny, ale nade wszystko wartością i obowiązkiem powszechnym, zakorzenionym w samym Bogu. Jestem głęboko przekonany, że Zjazd Gnieźnieński, w czasie którego chcemy szukać dróg do pokoju, pozwoli nam z tak oczyszczonym sercem z nadzieją budować przyszłość Europy - powiedział Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas ceremonii otwarcia XII Zjazdu Gnieźnieńskiego, który od czwartku do niedzieli potrwa w Gnieźnie pod hasłem "Odwaga pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy".

Ceremonię otwarcia XII Zjazdu Gnieźnieńskiego poprowadziła Paulina Guzik, dziennikarka, szefowa działu zagranicznego amerykańskiej Agencji OSV News, która przypomniała, że 1000 lat temu w Gnieźnie przywódcy Polski i Niemiec mieli odwagę spotkać się, aby ustalić pokojowy porządek Europy. - Dziś tak wiele miejsc na świecie - w tym tak drogie naszemu sercu Ukraina czy Ziemia Święta - znajdują się w ogniu wojny. Dlatego 1000 lat po pierwszym Zjeździe Gnieźnieńskim dziś spotykamy się, by mieć odwagę pokoju w Europie i w świecie - powiedziała, nawiązując do hasła gnieźnieńskiego spotkania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję