Reklama

Atak na Wojtyłę

Niedziela Ogólnopolska 49/2015, str. 35

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 18 listopada obchodziliśmy 50. rocznicę ogłoszenia głośnego listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z pamiętną formułą: „udzielamy wybaczenia i prosimy o nie”. Akt ten wywołał furię władz komunistycznych. Treść orędzia omówiono 8 grudnia 1965 r. podczas posiedzenia Biura Politycznego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Uznano, że Episkopat wtrąca się w kompetencje państwa i sam kreuje politykę zagraniczną, która jest niekorzystna dla kraju. W związku z tym postanowiono „podjąć akcję propagandową, wskazującą na szkodliwą interpretację faktów zawartą w liście oraz na szkodliwość polityczną tego posunięcia Episkopatu”. Zdaniem władz, należało przeprowadzić „publiczne potępienie antynarodowej i antysocjalistycznej, sprzyjającej rewizjonistycznym i odwetowym siłom zachodnioniemieckim, postawy biskupów polskich”.

Reklama

Na łamach prasy reżimowej rozpoczęła się kampania propagandowa wymierzona w Kościół. Sygnał do ataku na Episkopat dały już 10 grudnia „Życie Warszawy” i „Słowo Powszechne”, zaś 12 grudnia dołączyła do nich „Trybuna Ludu”. Później głos zabrały inne media. Biskupów krytykowano za to, że o zamiarze wysłania listu nie poinformowali władz PRL, natomiast konsultowali go z hierarchami niemieckimi. Potępiano ich za to, że uzurpowali sobie prawo do występowania w imieniu narodu polskiego, bagatelizowali zbrodnie niemieckie, niedostatecznie upominali się o przynależność Ziem Zachodnich i Północnych do Polski oraz ignorowali istnienie NRD. Ogólny wydźwięk tekstów był taki, że polscy biskupi sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu, działając na rzecz zachodnioniemieckich rewizjonistów. Szczególnie ostro atakowany był prymas Stefan Wyszyński, któremu zarzucano obłudę, fanatyzm religijny i niezaspokojone ambicje polityczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Warto przypomnieć, że zaatakowano wówczas także Karola Wojtyłę. 22 grudnia 1965 r. na łamach „Gazety Krakowskiej” został opublikowany List otwarty pracowników Zakładów Sodowych w Krakowie do arcybiskupa Karola Wojtyły. Dawni robotnicy fabryki Solvay, gdzie w czasie wojny zatrudniony był młody Wojtyła, stawiali mu wiele zarzutów. Pisali, że są „wstrząśnięci do głębi” i czują „głębokie rozczarowanie” jego „nieobywatelskim postępkiem”. Ich zdaniem, biskupi, których nikt do tego nie upoważnił, wypowiadali się „po sobiepańsku w sprawie żywotnych interesów naszego narodu”. Autorzy listu twierdzili, że „Niemcy nie mają nam nic do przebaczania, gdyż bezpośrednia wina za wywołanie II wojny światowej i jej bestialski przebieg spada wyłącznie na imperializm i faszyzm niemiecki, których sukcesorem jest Niemiecka Republika Federalna”.

W rzeczywistości pismo napisane zostało przez urzędników Wydziału ds. Wyznań, a następnie nakłoniono robotników fabryki Solvay do podpisania się pod nim. Abp Wojtyła odpowiedział na nie swoim listem, ale „Gazeta Krakowska” odmówiła jego publikacji. Wobec tego odpowiedź metropolity kolportowana była w formie samizdatu.

Hierarcha wyrażał niedowierzanie, by autorami listu otwartego mogli być pracownicy Solvayu. Ludzie, którzy dzielili z nim wojenne doświadczenia i którzy zapoznali się z treścią orędzia, nie mogli – jego zdaniem – rzucać takich oskarżeń. Broniąc postępowania biskupów polskich, abp Karol Wojtyła pisał, że ich gest wobec dostojników niemieckich wyrastał „z najgłębszych zasad etyki chrześcijańskiej zawartych w Ewangelii”. Także prośba o wybaczenie „zachowuje proporcję właściwą Ewangelii”, gdyż w tak długiej i złożonej historii Polaków i Niemców niemożliwe jest, by ludzie „nie mieli sobie czegoś do wybaczenia wzajemnie”. Arcybiskup zaakcentował też patriotyczną postawę Episkopatu, który opisał winy Niemców wobec Polaków oraz bronił granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej.

Odpowiedź Wojtyły, choć nieopublikowana, trafiła do adresatów i przekonała większość z nich. Historia przyznała mu rację.

2015-12-02 08:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie

2025-06-15 18:48

[ TEMATY ]

LGBT

PAP

Tego jeszcze „nie grali”: oficjalna reprezentacja satanistów była obecna na paradzie równości w Warszawie. Ciekawa jestem, czy ci biedni ludzie – uczestnicy parady – zdają sobie sprawę, że ulegli manipulacji, że weszli na niebezpieczną drogę duchowego zniewolenia? Może już opętania?

Centrum Warszawy. Wsiadam do metra, a tam w oczy rzucają się dwie panie. Jedna, koło sześćdziesiątki, ubrana w bluzkę w kolorach tęczy, jaskrawo zielone krótkie spodenki, na głowie ma kapelusz słomkowy z przyklejonymi kartkami z napisem: „Odpowiedzią jest miłość”. Ale to nie koniec. Na nogach ma coś w rodzaju tęczowych getrów z frędzlami i sandały w kolorze tęczy. W ręku trzyma dużą torbę z napisem: Berlin. Obok tej damy siedzi mężczyzna, pewnie 20 lat młodszy, cały na czarno, na twarzy maska psiego pyska (co chwila ją zakłada i zdejmuje), z tyłu zaś do spodni ma przyczepiony długi puszysty ogon. Czyli, jak dobrze rozumiem, jest przebrany za psa. Oboje udają się na paradę równości, która właśnie przechodzi ulicami Warszawy – pod patronatem prezydenta stolicy, z udziałem pracowników ambasady Niemiec.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa nie służy przekonaniu Boga, aby dał nam jakieś dobro

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 5, 43-48.

Wtorek, 17 czerwca. Wspomnienie św. brata Alberta Chmielowskiego, zakonnika
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz 50-lecia kapłaństwa w Przemyślu

2025-06-18 09:02

kl. Krzysztof Zawada

Jubilaci z abp. Adamem Szalem

Jubilaci z abp. Adamem Szalem

W kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu, kapłani rocznika święceń 1975 obchodzili złoty jubileusz kapłaństwa. Mszy św. przewodniczył abp Adam Szal, homilię natomiast wygłosił ks. prof. Stanisław Haręzga.

We wstępie do Eucharystii abp Adam Szal mówił: - Zawsze ilekroć wracamy do naszego seminarium, zapewne odżywają wspomnienia, zwłaszcza gdy wchodzimy do tej kaplicy tak bardzo omodlonej przez pokolenia kapłanów. Modlimy się, dziękując Panu Bogu za te lata naszego kapłaństwa, za te dokonania, których autorem był przede wszystkim Pan Bóg, w Trójcy Świętej jedyny, a my dokładaliśmy w jakiś sposób swoją cegiełkę, budując ten gmach żywej budowli jaką jest Kościół. Metropolita przemyski wskazał także na zmieniający się na przestrzeni minionych 50 lat obraz świata: - To też pewien symbol tych czasów, które przeżyliśmy w ciągu tych 50 lat, tak wiele się dokonało i czasy się zmieniły i rządy się zmieniły, a Kościół trwa. W myśl nauczania Kościoła, który naucza, że Kościół ma działać w takich warunkach, w których żyją uczniowie Chrystusa, chrześcijanie – zauważył ordynariusz przemyski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję