„Dzieje Pawła z Tarsu” nie są zwykłą biografią Apostoła Narodów. Czytelnik poznaje nie tylko fakty z jego życia, ale też kontekst działalności pierwotnego Kościoła, jego wyczerpującą teologię i wreszcie – rzetelną egzegezę ksiąg biblijnych
Wśród znawców Pisma Świętego do dzisiaj nie rozstrzygnięto sporu, w jaki sposób podejść do wyzwania, jakie niesie ze sobą zamiar przeczytania całej Biblii. Są zwolennicy czytania od początku, od Księgi Rodzaju, ale można też spotkać tych, którzy rozpoczną np. od Dziejów Apostolskich i zapoznają się najpierw z dynamizmem pierwotnego Kościoła. Na pewno doskonałym kluczem do rozumienia początków Kościoła jest także postać św. Pawła.
Warto zatem wziąć do ręki książkę ks. Eugeniusza Dąbrowskiego pt. „Dzieje Pawła z Tarsu”. Autor to postać niezwykle charyzmatyczna. Efektem jego pracy jest rzetelna i kompetentna biografia św. Pawła, znanego jako Apostoł Narodów. Ks. Eugeniusz Dąbrowski, przedstawiając życie swego bohatera w sposób jasny, pokazuje zarówno sedno jego przemiany pod Damaszkiem, jak i dalsze etapy jego drogi misyjnej. Otrzymujemy w ten sposób opowieść o człowieku, Kościele, historii, polityce i literaturze. Wszystkie te elementy oddziałują na siebie i wzajemnie się uzupełniają. Książka, czytana przez kard. Stefana Wyszyńskiego podczas jego internowania, uważana jest za jeden z klasycznych tytułów.
Ks. Eugeniusz Dąbrowski, biblista i tłumacz Nowego Testamentu, przez długi czas był jedynym Polakiem posiadającym stopień doktora nauk biblijnych, który otrzymał z rąk kard. Eugenio Pacellego, przyszłego Piusa XII. W „Dziejach Pawła z Tarsu” ks. Dąbrowski autora Listu do Rzymian pokazuje w świetle licznych odniesień do źródeł powstałych w czasie życia Apostoła.
Jak podpowiada ks. Waldemar Chrostowski, w książce spotkamy kulturową transpozycję Ewangelii głoszonej w środowisku semickim do uwarunkowań i potrzeb świata hellenistycznego.
Ks. Roman Bartnicki natomiast zwraca uwagę, że książka jest dziełem wielkiego erudyty, który nawet skomplikowane sprawy potrafił przedstawić w sposób prosty, jasny i zrozumiały. Znał aktualne dyskusje naukowe, pomimo trudnej rzeczywistości powojennej miał kontakt z nauką światową.
W części środowisk prawicowych trwa dyskusja, czy Polska powinna w 1939 r. pójść z Niemcami na wojnę z Rosją, a później „odwrócić sojusze” - i podjąć wojnę z Niemcami, rozumiem, że w sojuszu z Anglią i Francją? Pretekstem do tej dyskusji, która ma drugie dno - bardzo współczesne, nadzwyczaj wręcz aktualne! - jest książka Piotra Zychowicza „Pakt Ribbentrop-Beck”, mocno krytykująca politykę Józefa Becka.
Są co najmniej dwa powody tej dyskusji. Oba wynikają z przyczyn polityki bieżącej i z chęci wpływania na nią. Pierwszy to założenie, że sojusz Polski z Niemcami jest obecnie naturalny i z definicji korzystny dla naszego kraju. I drugi, że powinna powstać nowa duża partia, tzw. drugie płuco prawicy. Są to czasem (rzadko!) inicjatywy niezależne. Jednak w większości są elementem gry przeciw Kaczyńskiemu i PiS-owi, jedynej obecnie poważnej sile antyestablishmentowej.
Takie pomysły wspiera po cichu, ale już coraz jawniej, obóz władzy. Chodzi przecież o stworzenie w Polsce pełni establishmentowej sceny politycznej - z „europejską i kulturalną”: lewicą postkomunistyczną (SLD), centro-lewico-prawicą (PO, Palikot, PJN) i prawicą pod patronatem Giertycha, Gowina i Sikorskiego, utkaną z różnych grup: neo-endecji, radykałów, „sierot po Popisie”, PJN-u, liberałów. Spoiwem ma być niechęć do Kaczyńskiego i PiS.
Dyskusja o wspomnianej książce Zychowicza ma wyłonić poparcie w prawicowych kręgach opiniotwórczych dla idei podporządkowania się Berlinowi. Taką wizję, motywowaną tym, że Niemcy są już krajem bardzo demokratycznym, sformułował np. Krzysztof Kłopotowski na portalu sdp.pl. O tym, że Niemcy prowadzą politykę prorosyjską, wyraźnie w swojej analizie zapomniał!
Trwają też próby skaptowania do inicjatywy nowej prawicy ludzi popularnych i powszechnie uchodzących za niezależnych, np. Rafała Ziemkiewicza i Marcina Wolskiego, zaproszonych niedawno na sławetnego grilla do Giertycha.
No, ale jeszcze żadne państwo nie wyszło dobrze na przekazaniu komuś swojej suwerenności! Czy szanowni nowo upieczeni statyści prawicowi pamiętają o tym? Bo że starych wyjadaczy typu Giertych i jego mocodawców z PO to nie interesuje, chętnie wierzę. Ich interesuje rozbicie konkurentów w przyszłych wyborach. Palikot podzielił lewicę i zwasalizował na rzecz PO, teraz Giertych ma wykonać analogiczną misję wobec prawicy.
Dzisiejsza poranna kongregacja generalna jest pierwszą, na której obecni są wszyscy kardynałowie upoważnieni do udziału w konklawe. Ostatni dwaj, dotychczas nieobecni dotarli do Wiecznego Miasta.
W międzyczasie trwają ostatnie prace związane z przygotowaniem pokoi dla kardynałów w Dom Świętej Marty, które powinny zakończyć się dzisiaj, aby kardynałowie mogli wprowadzić się do swoich pokoi jutro wieczorem i pozostać w nich do środy rano, przed Mszą św. w intencji wyboru papieża - „pro eligendo Pontifice”, zaplanowaną na godz. 10.
We wtorek o godz. 9.00 maturzyści przystąpili do pisemnego egzaminu z matematyki na poziomie podstawowym. Jest on obowiązkowy dla wszystkich maturzystów.
Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Robert Zakrzewski przekazał PAP we wtorek przed rozpoczęciem egzaminu, że nie ma sygnałów o nieprawidłowościach, które mógłby wpłynąć na przebieg egzaminu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.