Jest takie opowiadanie o królu, który poszedł do swego ogrodu i zastał tam więdnące i umierające drzewa, krzewy i kwiaty. Dąb powiedział mu, że umiera, gdyż nie może być tak wysoki jak sosna. Gdy zwrócił się do sosny, dowiedział się, że więdnie ona, gdyż nie może znieść, że nie ma takich winogron jak winorośl. A winorośl umiera, ponieważ nie może kwitnąć jak róża. W końcu znalazł jedną roślinę kwitnącą i świeżą jak zawsze. Był to bratek. – Uznałem, że gdy posadziłeś mnie, chciałeś, żebym to ja wyrósł. Mogłeś przecież posadzić dąb, winorośl czy różę. A więc pomyślałem: jeśli mogę być tym, czym jestem, spróbuję być tym najlepiej jak potrafię – odpowiedział bratek.
Pan Jezus mówi i dziś: „Nie wyście Mnie wybrali, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał...” (J 15, 16). Każdy z nas został obdarowany łaską powołania. Jego piękno tkwi w tym, że choć tak różni, możemy zrobić tak wiele.
Niektórzy uważają, że pewne ustalenia należy pozostawić takimi, jakie są, ponieważ zostały wypracowane na drodze tzw. porozumienia ponad podziałami. Z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku obowiązujących przepisów prawnych regulujących dopuszczalność przerywania ciąży. Jako że w ostatnich tygodniach dyskusja nad tym zagadnieniem na nowo zaprzątnęła uwagę opinii publicznej, postanowiłem dołożyć swoje trzy grosze do dyskusji, która w ogóle nie powinna mieć miejsca. Otóż, chcę powiedzieć jasno, że nie wierzę ani w magiczne porozumienia ponad podziałami, ani nie uważam, by jakiekolwiek kompromisy były możliwe w sytuacji, w której nie istnieje możliwość wyboru. Wychodzę z założenia, że życie człowieka jest dobrem najcenniejszym, które należy chronić od chwili jego zaistnienia. Moment ten nie wymaga definiowania i określania przez nikogo, bowiem zdefiniowała go i określiła sama natura. Koniec, kropka. Temu, kto został poczęty, należy się prawo narodzin, czyli prawo życia. Czytający te słowa, jak i ich autor szczęśliwie z tego prawa korzystają.
Sławomir Nitras zaprzecza, że mówił o "opiłowywaniu katolików"
Kilka lat temu podczas spotkania Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie Sławomir Nitras, kiedy był jeszcze w opozycji powiedział, że katolików należy "opiłować z pewnych przywilejów". Dziś zaprzecza własnym słowom.
Zarówno wtedy, gdy w Polsce niszczone były kościoły, jak i teraz, gdy postępują dewastacje miejsc kultu, a księża przetrzymywani są w aresztach lub zatrzymywani za wysłanie maila, te słowa brzmią jak wezwanie do prześladowania katolików.
We wtorek w południe medycy w całej Polsce uczcili pamięć zamordowanego ortopedy Tomasza Soleckiego i wyrazili sprzeciw wobec agresji. Przed Uniwersyteckim Szpitalem w Krakowie, gdzie pracował lekarz, setki pracowników zgromadziło się na minutę ciszy; zawyły syreny karetek.
Pracownicy ochrony zdrowia obchodzą we wtorek ogólnopolski dzień żałoby oraz protestu przeciw nienawiści. W południe medycy wielu placówek medycznych w Polsce wyszli przed swoje miejsca pracy, aby uczcić pamięć zamordowanego w ub. tygodniu Tomasza Soleckiego, ortopedy ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.