W jednej z piosenek śpiewamy: „Kościół żywy i prawdziwy, to jest serc wspólnota”. Taką wspólnotę w sandomierskim ośrodku rekolekcyjnym „Quo vadis” w dniach 12-28 lutego tworzyły rodziny zrzeszone w Domowym Kościele, gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie. W Sandomierzu, oprócz przedstawicieli naszej diecezji, gościły rodziny z całej Polski, od Pomorza, przez Wielkopolskę i Śląsk, aż po Lubelszczyznę.
W ramach rekolekcji, w których uczestniczyło 43 osoby, był czas na Eucharystię, modlitwę brewiarzową czy nabożeństwa. Dla budowania więzi rodzinnych małżeństwa spotykały się i dzieliły doświadczeniem małżeńsko-rodzinnym zagłębiając się w relację między sobą poprzez prowadzenie dialogu małżeńskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W ramach trzeciego stopnia rekolekcji rozeznawaliśmy jak moglibyśmy się włączyć w życie Kościoła. Każdego dnia pielgrzymowaliśmy do świątyń sandomierskich oraz kościołów w diecezji. Pięknym doświadczeniem były tzn. „spotkania z żywym Kościołem”. Tu mogliśmy poznać wspólnotę Legionu Maryi czy Diakonię Ewangelizacji. Było spotkanie z siostrami klaryskami oraz córkami św. Franciszka Serafickiego. Przybył do nas ojciec z Zakonu św. Dominika oraz kapłan egzorcysta. Ubogacającym doświadczeniem było spotkanie z siostrą przygotowującą dorosłych do chrztu. Na zaproszenie odpowiedzieli również odpowiedzialni za Domowy Kościół w naszej diecezji Halina i Marian Indykowie oraz ks. Grzegorz Rożek. Bogatym doświadczeniem dla uczestników rekolekcji było spotkanie z bp. Krzysztofem Nitkiewiczem. Ordynariusz Sandomierski dzielił się swoim doświadczeniem z pracy w Rzymie oraz spotkań z włoskimi wspólnotami. Z rekolektantami spotkał się również bp Edward Frankowski przewodnicząc modlitwie podczas Dnia Wspólnoty.
Uczestniczący w rekolekcjach Barbara i Grzegorz Makowscy z diecezji pelplińskiej komentują: – Rekolekcje to dla nas czas fizycznego i duchowego wypoczynku. Czas spędzony z ludźmi, z którymi można porozmawiać o wszystkim. Codzienny dialog małżeński jest niezwykle cenny i daje nam czas, by inaczej spojrzeć na niektóre sprawy w naszej wspólnocie małżeńskiej, także na nasze zaangażowanie w życie Kościoła. Już od pierwszych dni wybrzmiewało w naszych uszach, że jesteśmy żywymi kamieniami, z których budowana jest świątynia na chwałę Bożą. Doświadczyliśmy na sandomierskiej ziemi, na której tylu męczenników przelało krew, że to, co wydaje się przegraną przynosi niesamowite owoce, jeżeli jest oparte na Bogu. Te rekolekcje to czas, w którym widzimy bogactwo Kościoła: zakony kontemplacyjne, które przez swoją modlitwę pełnią dla świata taką posługę jak niewidoczne korzenie dla drzew. Odkrywaliśmy, że największym szczęściem jest doświadczyć spotkania z Bogiem żywym, pełnym miłości. W naszych sercach pozostanie wiele ważnych słów, m.in. „Każda łaska ma swój czas, który się już nie powtórzy”. Cieszymy się, że my z naszej szansy skorzystaliśmy.
Swoimi przeżyciami z rekolekji podzielili się z nami także Renata i Józef Nowakowie: – Kolejne rekolekcje w naszym życiu (…). Pan Bóg przyprowadził nas do Sandomierza, gdzie na wzór rzymskich wędrówek, poznawaliśmy żywy Kościół sandomierski sprawując liturgię w historycznych świątyniach, spotykając się ze świadkami żywej wiary. Rekolekcje to czas oddania się Bogu w całości. Na drodze przeżyć rekolekcyjnych staje Jezus, który mówi do św. Piotra: „ Gdy byłeś młodszy chodziłeś gdzie chciałeś (…), gdy się zestarzejesz wyciągniesz swoje ręce, a inny cię opasze i poprowadzi dokąd nie chcesz”. Współczesny świat nie sprzyja nam chrześcijanom, tym bardziej musimy być świadkami Chrystusa, może nawet za cenę męczeństwa, odczytywanego w życiu każdego z nas: w naszej rodzinie, pracy, sąsiedzkim otoczeniu, parafii i życiu społecznym. Rekolekcje to czas umocnienia i odkrywania miłości Bożej w naszym życiu małżeńskim i rodzinnym. To nabranie odwagi, by z wiarą i ufnością odpowiedzieć na pytanie Jezusa: „Czy miłujesz mnie więcej, aniżeli ci”. I choć czasami brakuje nam tej odwagi, to wiemy, że czas rekolekcji jest zaczerpnięciem na nowo ze źródła miłości, którą Bóg daje nam w sakramentach, swoim słowie i doświadczeniu wspólnoty. I choć rekolekcje za nami pełni ducha możemy wyznać: „Panie Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”.