Reklama

Wiara

Drogi do świętości

Wypatruję Maryi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maj już niemal przebiegł przez nasze życie. Czas więc najwyższy, żeby zatrzymać się przy Maryi. Czy przez te trzy tygodnie maja choć raz udało ci się choćby westchnąć do Niej? Zadać sobie kilka pytań… Jaką masz z Nią relację? Czy w ogóle jest Kimś istotnym w twoim życiu? Czy odgrywa bądź kiedykolwiek odegrała jakąkolwiek rolę w tym, co za tobą?

Dzisiaj zapraszamy do przeczytania kilku świadectw o Maryi. Pisanych przez różnych ludzi, w różnym czasie, na gorąco, pod wpływem impulsu, z potrzeby serca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stabat Mater

W samym środku maja, kiedy Ewangelie przypominają codziennie obietnice Ojca, a Dzieje Apostolskie prowadzą przez kolejne etapy młodej wspólnoty Kościoła

„Wypatruję Maryi.

Chcę zaczerpnąć Jej cudownej obecności”.

Ta pieśń to 10. zwrotka „Stabat Mater” z XIV wieku.

Miron Białoszewski tak ją tłumaczył:

„Serce sobie upodoba,
U Chrystusa kochać Boga.
Sercu memu spraw to Ty”.

Spróbowałem przełożyć ją mniej poetycko i prościej. Tak, żebym umiał się nią modlić:

„Uczyń tak mojemu sercu,
Aby upodobało sobie
W kochaniu Chrystusa Boga”.

Rafał

Jakie były Jej oczy...?

Ostatnio bardzo często wpatruję się w Maryję. Nie wiem, kiedy i jak, ale stała się bardzo bliska mojemu sercu. Myślę, że to macierzyństwo otworzyło mnie na Maryję. Czasami mam wrażenie, jakby była jedyną Kobietą w moim życiu, od której mogłam i mogę się uczyć, jak być kobietą i jak żyć.

Maryja musiała być niezwykle piękna. Jakie musiały być Jej oczy, w których nie było ani odrobiny grzechu? Oczy pełne miłości, czystej i pięknej, takiej jak ta w Hymnie o Miłości. Jaki był Jej głos, skoro na głos Jej pozdrowienia nawet dzieciątko w łonie Elżbiety się rozradowało? Jak piękny jest hymn „Magnificat” i jak bardzo musiała być przepełniona Duchem Świętym, by tak chwalić Boga? Jak bardzo musiało emanować z Niej wewnętrzne piękno, mądrość... Musiała być bardzo piękna...

Reklama

Bóg tyle Maryi obiecał, była tak szczególnie przez Niego wybrana, a żyła tak zwyczajnie i prosto. Po Zwiastowaniu przez 30 lat wraz z Józefem żyli jak każda inna rodzina w Nazarecie. Codzienność... Jaka była ta codzienność Rodziny z Nazaretu? Bardzo jestem ciekawa... Kilka dni temu usłyszałam na kazaniu, że w domu Maryi i Józefa musiało być dużo ciszy, że pewnie nie było krzyku... Dało mi to do myślenia, bo chyba nie chodzi tylko o hałas, ale o pokój, który musiał być w tym domu, o ciszę serc, w których nie było niepokoju i lęku zasianego przez grzech. Jak bardzo musi być dla Boga ważna nasza codzienność, skoro nawet Jezus żył tak zwyczajnie przez 30 lat?

Byłam dzisiaj na Mszy św. i z braku miejsc usiadłam w pierwszej ławce. Byłam blisko ołtarza. Miałam pewność, że Maryja jest przy swoim Synu, przy mnie i przy nas wszystkich. Maryja tak bardzo jest przepełniona Bogiem, a jednocześnie nigdy Boga sobą, swoim pięknem nie przysłania...

Ewa

Świata poza Nim nie widzi

Maryja zawsze jest tak zapatrzona w swojego syna, że świata poza Nim nie widzi. Jej miłość to coś wielkiego, niesamowitego, świętego. Tylko Ona potrafiła powiedzieć „fiat”, od początku do końca. Maryi „tak”, to tylko z Chrystusem, w Chrystusie i przez Chrystusa.

Święta Maryja, Matka Cierpiąca, Matka Przebaczająca od razu tym, którzy na Jej oczach krzywdzą Syna. Maryja, która zdeptała nieprawość i prowadzi do swojego Syna.

Jacek

Jak tego dokonała?

Przeszliśmy do Częstochowy 73 km. Było słońce i deszcz. Były postoje w cieniu, słońcu i deszczu. Był śmiech i łzy. Były chwile rozpędu i zwątpienia. Była modlitwa i indywidualna rozmowa. Był śpiew i wspólny posiłek. Były niesione intencje... Warto było.

Po drodze po raz kolejny zobaczyłam, że nasze życie to pielgrzymowanie. A skoro pielgrzymujemy, to niewiele potrzebujemy. Po co więc to ciągłe gromadzenie i zabieganie? Zbyteczne. A jednak ciągle się usprawiedliwiamy i kolekcjonujemy.

Reklama

W drodze nie było łatwo, ale gdy spojrzałam na Maryję w stanie błogosławionym w drodze do Ain-Karim, oddalonego od Nazaretu ok. 150 km, to szczęka mi opadła. Jak Ona tego dokonała? Droga jeszcze trudniejsza, słońce jeszcze mocniejsze. Może nie padało. Ale z pewnością nie jadła „Słodkiej chwili” po drodze ani nie wycierała rąk nawilżonymi chusteczkami.

Jak tego dokonała? Dała radę, bo miała ze sobą Chrystusa. Towarzyszył Jej cały czas. Był Jej siłą napędową, a Ona nie poddawała się. Jej myśli były skoncentrowane na Nim. Szła niesiona wiarą w Słowo. Szła zasłuchana w Słowo.

Moim zdaniem, Jej pielgrzymka jest kontynuacją Zwiastowania i jest nowym aktem stwarzania świata. Jezus nim się narodził, poszedł do ludzi. A to płynęło z Ducha Świętego.

Skoro tak...

To dlatego Maryja jest wzorem pielgrzymowania.

Z Nią dojdziemy do domu Ojca.

Z Nią zdobędziemy Niebo.

Z Nią damy radę pokonać wszystkie przeciwności.

Z Nią życie jest łatwiejsze.

Ona zawsze prowadzi do Ojca.

Gosia

2016-05-18 08:29

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Był wtedy ze mną

Mój Anioł Stróż... Wiele razy przychodzi z pomocą, nieraz posługuje się ludźmi, przychodzi w uśmiechu obcej osoby, w momencie, kiedy myślę, że rozpłaczę się w swojej bezsilności, czasem w osobie znajomej, która zagląda w odpowiednim momencie, gdy już mam wszystkiego dosyć. Czasem przychodzi w myślach i je rozjaśnia. Jestem wdzięczna mojemu Aniołowi Stróżowi, że kilka lat temu ochronił mnie przed kalectwem, a może i śmiercią. Uległam poważnemu wypadkowi (wiele złamań) i choć nie mogę o tym zapomnieć, bo każdego dnia czuję ból z tego powodu, to jestem Panu Bogu wdzięczna, że mój anioł był wtedy ze mną, a każdy z tych urazów nie skończył się gorzej. Lekarze, kiedy oglądali zdjęcia rentgenowskie, z niedowierzaniem kręcili głowami. Złamana ręka – usłyszałam: ma pani szczęście, pół centymetra niżej, a nigdy nie wróciłoby pani czucie w tej ręce. Miednica, złamane kości kulszowa, łonowa, krzyżowa: przecież pani rozeszła się na pół, centymetr wyżej znajduje się splot nerwów odpowiedzialnych za chodzenie, mogła pani wylądować na wózku! Inny lekarz: dziś mogę pani pogratulować szczęścia. Wielokrotnie nadziei i otuchy dodawały mi słowa z Pisma Świętego: „Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem...” (Wj 23, 20). Pamiętam o tej obietnicy każdego dnia, zwłaszcza gdy mi ciężko. Ojciec nigdy nie zawodzi swoich dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Msza św. Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczyna obchody Triduum Paschalnego

2024-03-28 07:18

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczynają się w Kościele katolickim obchody Triduum Paschalnego - trzydniowe celebracje obejmujące misterium Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i zmartwychwstałego. Liturgia tego dnia odwołuje się do wydarzeń w Wieczerniku, kiedy Jezus ustanowił dwa sakramenty: kapłaństwa i Eucharystii.

Liturgista, ks. prof. Piotr Kulbacki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego powiedział PAP, że część pierwsza Triduum - misterium Chrystusa ukrzyżowanego - rozpoczyna się Mszą Wieczerzy Pańskiej (Wielki Czwartek) i trwa do Liturgii na cześć Męki Pańskiej (Wielki Piątek). Po tej liturgii rozpoczyna się dzień drugi - obchód misterium Chrystusa pogrzebanego, trwający przez całą Wielką Sobotę. Nocna Wigilia Paschalna rozpoczyna trzeci dzień - misterium Chrystusa zmartwychwstałego – obchód trwający do nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania.

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

całun turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

- Czy może pani profesor wyjaśnić tytuł swojej nowej książki „Via Sindonis”?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję