Reklama

Aspekty

Nie możemy dać się zamknąć w kościele

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 24/2016, str. 6

[ TEMATY ]

wywiad

Karolina Krasowska

Piotr Barczak

Piotr Barczak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kamil Krasowski: – 17 maja zostałeś wybrany nowym prezesem zielonogórskiego KIK-u. Jak przyjąłeś decyzję o nominacji?

Piotr Barczak: – Na pewno z zaskoczeniem. Nie spodziewałem się tej propozycji, ponieważ Klub Inteligencji Katolickiej jest stowarzyszeniem z bardzo dużą tradycją, które działa w Zielonej Górze już od wielu lat i ma w swoich szeregach bardzo wielu zacnych ludzi zasłużonych dla miasta, a także różnych środowisk. Członkami klubu są nie tylko intelektualiści, ale także osoby, które pomagają innym ludziom, a jednocześnie na spotkaniach klubu podnoszą swoją wiedzę, wartość duchową i poczucie bliskości Pana Boga. W związku z tym to zaproszenie do pracy w zarządzie, a potem jeszcze wybór na prezesa klubu były i są dla mnie zarówno dużym zaskoczeniem, jak i nobilitacją. Traktuje to jako dodatkowe wyzwanie. Pan Bóg powołuje nas często do takich różnych zadań i wydaje mi się, że nie należy od nich uciekać. Jeżeli w tym miejscu, w tym momencie postawił mnie w tej roli i członkowie klubu tak wybrali, to nie odmawiam.

– Masz bogate doświadczenie, jeżeli chodzi o zaangażowanie w działalność lokalnych katolickich stowarzyszeń czy świeckich instytucji. Jak udaje Ci się pogodzić działalność zawodową z formacją duchowo-religijną jako katolika?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Zadań jest dużo, ale jeżeli je dobrze poukładamy, to wszystko można zrealizować. Tego uczyłem się przez całe życie, szczególnie w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży, gdzie z jednej strony konieczna była praca czysto stowarzyszeniowa, a z drugiej biurokratyczna umiejętność. To znaczy, że muszą być poukładane dokumenty, wszystko musi być na czas, że nie można złożyć wniosku o rozliczenie następnego dnia, ale trzeba to zrobić odpowiednio wcześniej. To są rzeczy, które uczą człowieka pewnej systematyczności, a przez to też poukładania hierarchii ważności poszczególnych tematów. Dzisiaj wciąż brakuje nam czasu, jednak kiedy go dobrze poukładamy, a zaczniemy to robić od Pana Boga, to On tak nam pomoże realizować nasze zadania, że spokojnie zdążymy ze sprawami zawodowymi, społecznymi i jeszcze będziemy mieli czas na formację siebie i rodziny. Dodatkowym aspektem jest jeszcze kwestia współpracy. Jeżeli przebiega ona z dobrymi, poukładanymi ludźmi – a ja miałem tę okazję w życiu trafiać na wspaniałych ludzi – to tego czasu można wygospodarować znacznie więcej, bo w kilka osób można znacznie więcej zdziałać. To jest też kwestia pracy w zespole i pomocy innych.

– Zielonogórski KIK funkcjonuje już 35 lat. Jaką rolę pełni w życiu lokalnej społeczności katolickiej? Jaką masz wizję swojej prezesury i przyszłości klubu?

– KIK stoi przed wyzwaniem dalszej formacji duchowej swoich członków, co jest założeniem i celem funkcjonowania stowarzyszenia. Jednak mimo dużych tradycji okazuje się, że wiele osób nie wie o jego istnieniu. Dlatego chciałbym zaprosić tych, którzy mają możliwość, czas oraz potrzebę systematycznej formacji i przybliżenia się w ten sposób do Pana Boga do udziału w spotkaniach klubu. Chciałbym dotrzeć do szerszej grupy osób, które do kościoła przychodzą raz na jakiś czas, do osób, które noszą w sobie pytania o Pana Boga, ale nie zawsze rozumieją to, co się dzieje w Kościele. KIK jest przestrzenią, która stwarza możliwość spotkania i rozmowy, a jednocześnie poprzez wiedzę, rozum, poznanie i umiejętność daje szansę dowiedzenia się czegoś więcej o Panu Bogu. Z jednej strony chciałbym zachować tradycję cotygodniowych spotkań, a z drugiej dodatkowo wprowadzić taką szerszą formułę spotkań raz w miesiącu na zasadzie prelekcji dla osób – niezależnie od tego, czy są blisko, czy daleko od Pana Boga – które zwyczajnie chcą podyskutować na bieżące tematy związane z wiarą i podnoszeniem swojej formacji duchowej.

– Wiele osób twierdzi dzisiaj, że wiara to ich prywatna sprawa. Jak świadczyć dzisiaj o Bogu w miejscach i wśród ludzi, do których jesteśmy posłani?

– Często mówi się, że człowiek wierzący nie powinien afiszować się ze swoją wiarą. To znaczy, że mam być inny w kościele, inny w domu i w pracy? Tak się nie da. W moim przekonaniu przede wszystkim powinniśmy być naturalni, zwyczajni. Jeżeli tacy będziemy przy Panu Bogu, to będziemy piękni. I tacy również będziemy w domu, pracy zawodowej czy działalności społecznej. To piękno daje Pan Bóg. Jeżeli będziemy blisko Niego, to ten blask poprzez nas będzie przechodził na innych. Nie możemy dać się zamknąć w kościele. Po to Pan Bóg posyła nas do pracy zawodowej czy działalności społecznej, aby właśnie o Nim świadczyć. To też jest niesamowite bohaterstwo pokazać, że wierzę w Boga, ale poprzez swoją postawę pomocy drugiemu człowiekowi, życzliwości, mimo trudności w życiu, które przychodzą na co dzień. Wiara plus wiedza o Panu Bogu dają nam do tego dodatkowy oręż oraz siłę i moc w dzisiejszym trudnym świecie. To jest zadanie nas, świeckich – niezależnie od tego, w jakim stowarzyszeniu, grupie modlitewnej czy wspólnocie jesteśmy – pokazywać, że Pan Bóg jest wspaniały i piękny.

2016-06-09 10:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„To jest święty albo idiota!” – wywiad z ks. Damianem Bednarskim, postulatorem procesu beatyfikacyjnego ks. Jana Machy

[ TEMATY ]

wywiad

Ks. Jan Macha

Archiwum prywatne ks. Damiana Bednarskiego

- Dobrze odnosił się do swoich oprawców. Jeden z gestapowców widząc, że ks. Jan nie pomstuje na znęcających się nad nim oprawców, powiedział o nim: „To jest albo święty albo idiota!” – informuje ks. Damian Bednarski, postulator w procesie beatyfikacyjnym śląskiego męczennika.

Ks. Damian Bednarski, postulator procesu beatyfikacyjnego: Ks. Jan Macha był postacią z pewnością wyjątkową. Zaledwie na początku swej posługi kapłańskiej oddał życie, za to, że odważył się pomagać najbardziej potrzebującym w mrocznym czasie okupacji nazistowskiej. Był przekonany, że stanięcie po stronie dobra i wybór miłości bliźniego jest sprawą priorytetową.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Antoniego z Padwy

[ TEMATY ]

nowenna

św. Antoni

Karol Porwich/Niedziela

św. Antoni z Padwy

św. Antoni z Padwy

Nowenna do odmawiania przed wspomnieniem św. Antoniego z Padwy lub w dowolnym terminie.

O przeczysta lilio niewinności, drogi klejnocie ubóstwa, jasna gwiazdo świętości, chwalebny św. Antoni, który miałeś szczęście piastować na rękach Boskie Dieciątko; oto ja pełen nędzy wszelakiej, uciekam się do Ciebie, błagając, byś mię wziął w Swoją opiekę. Jeśli potrzebujemy cudu czy łaski Kościół św. wzywa nas, byśmy się do Ciebie uciekali. Ufny więc w Twoją opiekę błagam Cię św. Antoni, racz mi wyprośić u Boga łaskę szczerego żalu za grzechy i łaskę miłowania Boga nade wszystko. Ufam, że za Twoją przyczyną zwyciężę wszystkich nieprzyjaciół swej duszy i będę służył Bogu. Ojcu najlepszemu przez całe swe życie w świętości i sprawiedliwości, by potem z Tobą kochać i uwielbiać Go na wieki w niebie. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Z pamiętnika pielgrzyma- dzień 3

2025-06-09 18:10

ks. Łukasz Romańczuk

Maryja z Dzieciątkiem na Via Francegina

Maryja z Dzieciątkiem na Via Francegina

Po Niedzieli Zesłania Ducha Świętego następuje nowy czas w Liturgii Kościoła. Ale tzw. drugi dzień “Zielonych Świąt” to dzień poświęcony Maryi Matce Kościoła. To idealny dzień, aby dostrzec znaczenie Maryi w Kościele, a także uświadomienie sobie, jak ważne jest jej opieka. Ewangelia prowadzi nas pod krzyż Jezusowy, kiedy to padają słowa Jezusa: “Oto syn twój”; “Oto Matka twoja”. To jest moment, kiedy uświadamiamy sobie, że Maryja stała się Matką każdego z nas. Idąc drogą do Rzymu miałem dziś takie szczególne zadanie, aby dostrzegać Maryję na drodze. Myślę, że to się udało, a podsumowując dzisiejszą trasę, mogę śmiało powiedzieć, że kult maryjny we Włoszech jest bardzo dobrze rozwinięty,

Dzień rozpoczął się bardzo spokojnie. Temperatury nie doskwierały, a nawet mocne podejście na początku trasy, nie było aż tak uporczywe. Z czasem robiło się coraz cieplej i jak dla mnie coraz ciężej, tyle, że nie ma znaczenia poziom zmęczenia, jeżeli ma się konkretną intencję. Skoro jest wyznaczony cel, po prostu idzie się dalej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję