Milenijne szlaki były usłane bardzo wielkimi przeciwnościami i zagrożeniami ze strony władz komunistycznych. Metody były różne: paszkwile prasowe rozsyłane także za granicę, bojówki skierowane przeciw wyznającym wiarę publicznie, zatrzymania i aresztowania. Ale Polacy się nie przestraszyli! W poszczególnych miastach było to dziękczynienie za chrześcijańską przeszłość. Obchody na Jasnej Górze 3 maja 1966 r. były wotum wdzięczności za chrzest całego narodu i narodowym zobowiązaniem. Królowa Polski przyjęła historyczny Milenijny Akt Oddania na nowe tysiąclecie wiary. Jest w nim rozpoznanie Bożych zamysłów i wsłuchanie się w dzieje narodu.
U źródeł historii
Polską drogę do Chrystusa rozpoczął Mieszko I aktem „Dagome iudex”, w którym oddał „państwo gnieźnieńskie” w szczególną opiekę Stolicy Apostolskiej. Episkopat Polski z prymasem kard. Stefanem Wyszyńskim na czele nawiązał do tego aktu. A pierwsze śpiewane po polsku słowa – „Bogurodzica” – idą aż do naszych czasów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Milenijny Akt Oddania to akt wdzięczności i nadziei, ubezpieczenie wiary Polaków, ubezpieczenie wolności Kościoła i narodu. „Oddanie wszystkiego, co Polskę stanowi, w macierzyńską, miłującą niewolę Maryi”. Akt ten to publiczne wyznanie wiary w świętych obcowanie, przyzywał bowiem wszystkie pokolenia, które szły przez ziemię polską od Mieszka i Dobrawy: królów, wodzów, biskupów i kapłanów, wielkich i niezapisanych oficjalnie w historii „zwykłych” ludzi – wszystkich żyjących w kraju i za granicą. Akt ten dał narodowi polskiemu wiele nadziei i chwały, ale też był wielkim zobowiązaniem.
Przewodnikami milenijnej drogi byli kard. Stefan Wyszyński i kard. Karol Wojtyła. Akt Oddania został złożony Maryi i był zaadresowany do Kościoła powszechnego. Paweł VI umieścił go przy grobie św. Piotra. Papież chciał być na Jasnej Górze, ale władze komunistyczne nie wyraziły na to zgody. Jego legatem był Prymas Polski, a komentatorem tego wielkiego wydarzenia – kard. Wojtyła. Mówił o tym, że akt ten to bezwzględne zawierzenie Bogu przez Maryję. Zawierzać to zdać się na kogoś, mieć bezgraniczne zaufanie. Jan Paweł II powiedział o sobie po latach: „Jestem człowiekiem zawierzenia. Nauczyłem się być nim tutaj” – w Polsce.
Reklama
Osobiste zawierzenie Maryi Karola Wojtyły prowadziło przez „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” Ludwika Marii Grignion de Montfort i sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Społeczne zawierzenie ma związek z Jasną Górą i kard. Stefanem Wyszyńskim. Hasła: „Wszystko postawiłem na Maryję” i „Totus Tuus” mają tę samą treść znaczeniową. Jasnogórski obraz stał się znakiem szczególnego przymierza Polaków z Chrystusem przez Maryję. Kard. Wojtyła powie: „Tutaj przybyła, abyśmy od Niej po polsku usłyszeli: Cokolwiek On wam powie, to czyńcie” (por. J 2, 5). „Tyle razy zwyciężałaś tutaj, na Jasnej Górze, i nadal zwyciężasz. Cokolwiek dzieje się z Kościołem Bożym w Ojczyźnie naszej – Tobie to zawdzięczamy” (kard. Stefan Wyszyński). Ten dwugłos drogi na Jasnej Górze to milenijny głos Kościoła w Polsce.
Ta, która przypomina Polskę
Milenijny Akt Oddania Polski to anamneza chrztu i nasze zobowiązanie. Zobowiązanie – to nasze „oddanie [się] w niewolę za wolność Kościoła w świecie i w Ojczyźnie naszej”. Wolność Kościoła, aby Chrystus był obecny na ziemi polskiej, w Europie, na świecie. To zobowiązanie nie tylko trudne, ale i heroiczne. Oddanie siebie Bogu przez Maryję do dyspozycji dla wielkiej sprawy królestwa Chrystusowego. Zdanie się na to, aby Maryja nami dysponowała. Oddanie Jej swej woli. Milenijny Akt Oddania jest zawierzeniem, a nie ślubowaniem czy przyrzeczeniem. „Zawiera się w nim zobowiązanie do życia wedle woli Bożej, a więc do intensywnego życia chrześcijańskiego” (kard. Karol Wojtyła). Życie chrześcijańskie jest konsekwencją chrztu. Akt nie zawiera zobowiązań szczegółowych, można więc powiedzieć, że jest tym trudniejszy, bo codzienność ma być heroiczna – „tak, Panie!”. Oddanie się w niewolę jest wydarzeniem paradoksalnym wobec wielowiekowej niewoli Polaków. Jednak niewola ta ma wymiar szczególny – wskazuje na świętą zależność i bezwzględną ufność. „Bez tej zależności świętej, bez tej ufności heroicznej życie ludzkie jest nijakie” (Jan Paweł II). Ewangelia jest pełna paradoksów, które prowadzą do nieba.
Reklama
Ten akt ma nas poprowadzić tak, abyśmy zachowali nieskażony depozyt wiary, a Kościół w Polsce, w Europie i na świecie cieszył się należną wolnością – to znaczy mógł głosić miłość Boga wszędzie. Polska jest zawsze wierna Bogu, Krzyżowi, Ewangelii i Kościołowi. Akt oddania w niewolę ma przynieść wolność Kościołowi i Ojczyźnie. To też Boży paradoks, bo wolność jest i darem Boga, i zadaniem człowieka.
„Tutaj zawsze byliśmy wolni” (Jan Paweł II). Matka Boża jest drogą do wolności „daną ku obronie Narodu polskiego” (por. Milenijny Akt Oddania). Doświadczenia wieków pokazały, że jest skuteczną pomocą i obroną. Matka Ojczyzna i Matka Jasnogórska to swoiste wzajemne zapośredniczenie, niemal narodowa identyfikacja. Staje się ona źródłem mistyki dziejów. Ks. Jan Twardowski napisał, że „Matka Boska Częstochowska jest dlatego cudowna, bo kiedy patrzysz na Nią, przypomina się Polska”.
Polska zawsze wierna
Reklama
Prymas wierzył w proroczą wizję kard. Augusta Hlonda: „Walczcie i pracujcie pod opieką Maryi. Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Matki Najświętszej”. Papież Polak – to największe zwycięstwo Milenijnego Aktu Oddania, naszych narodowych zawierzeń i zobowiązań. Na Jasnej Górze w 1978 r. prymas Stefan Kardynał Wyszyński powiedział: „Nam obu wydawało się, że w konklawe uczestniczyła również Pani Jasnogórska”. Podczas inauguracji pontyfikatu 23 października 1978 r. Jan Paweł II powiedział do Prymasa: „Nie byłoby na Stolicy Piotrowej papieża Polaka, gdyby nie było twojej wiary, niecofającej się przed więzieniem i cierpieniem, twojej heroicznej nadziei, twego zawierzenia Matce Kościoła – gdyby nie było Jasnej Góry i tego całego okresu dziejów Kościoła w Ojczyźnie naszej, które związane są z twoim biskupim i prymasowskim posługiwaniem”. Dzięki Maryi Kościół zachował swą jedność i jedność z narodem. Matka Boża była siłą Kościoła. Dawała mu wewnętrzną wolność, moc słowa i świadectwo znaku sprzeciwu wobec zagrożeń wiary i moralności. Naród polski na przestrzeni wieków, mimo swoich wad i grzechów, jest narodem katolickim dzięki miłości do Maryi, która w „Kanie Jasnogórskiej” mówi: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie [mój Syn]” (J 2, 5). „Polonia semper fidelis” – Polska zawsze wierna: Chrystusowi, Maryi, Kościołowi. Kard. Wyszyński powtarzał aż do śmierci, że Polska ma poczucie odpowiedzialności za wiarę przed światem, bo papieżem został Polak – nasz brat. Mówił też, że Matka Boża Jasnogórska chce wyjść ze swego sanktuarium na Jasnej Górze do Kościoła powszechnego. Można powiedzieć, że to proroctwo! Ikona Jasnogórska wędruje „Od Oceanu do Oceanu” i ewangelizuje świat.
Św. Jan Paweł II podjął to polskie dziedzictwo w posłudze Kościołowi powszechnemu, dziedzictwo nadziei na ratowanie świata przez Maryję. Jest to udział Maryi w misterium Odkupienia. Odtąd wszystkie apostolskie podróże Jana Pawła II związane były z zawierzeniem Jej narodów, ludów, krajów, Kościołów, a nawet miast (Turyn, Loreto). Zawierzenia te były najczęściej wyrażane przez modlitwę. W każdym z nich była jakaś specyfika danego narodu. Są w nich troski, problemy, rany człowieka, wołanie o ochronę wartości Boskich i ludzkich. Nie ma jednak tego elementu heroicznego zobowiązania, który zawarty jest w jasnogórskim zawierzeniu.
4 czerwca 1979 r. Jan Paweł II – papież dokonał „nowego jasnogórskiego aktu oddania” i w nowy sposób poszerzył polski profil posłanniczy. Zaadresował go najpierw do „braci w wierze ze Wschodu i Zachodu”, aby wyjść na spotkanie wszystkich ludzi i wszystkich ludów, którzy na drogach różnych religii szukają Boga i pragną Mu służyć. Zdaniem Jana Pawła II, miało to być rozszerzenie polskiego zawierzenia „aż do najdalszych granic miłości”. To testament! W swojej ojczyźnie Jan Paweł II zawierzył cały świat.
Należy też przywołać bardzo ważne zawierzenie w Fatimie w 1984 r. Tam, podobnie jak w Polsce, powiedział, że jest to oddanie Kościoła „za ludzkość i świat, za nasz współczesny świat w jedności z samym Chrystusem”. Akt ten ma zatem ten sam heroiczny charakter, który mieści się w wymiarze Milenijnego Aktu Oddania.
Gdy przywołujemy te wydarzenia w 1050. rocznicę Chrztu Polski, widzimy, jak Boże zamysły i Boże drogi dokonują się przez świętych nam współczesnych. Na Jasnej Górze w obecności papieża Franciszka powtórzymy za św. Janem Pawłem II i sługą Bożym Prymasem Tysiąclecia Stefanem Kardynałem Wyszyńskim: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam” – służę.