Reklama

Niedziela Wrocławska

Zamek Piastów Śląskich wychodzi spod ziemi

Istnieje we Wrocławiu miejsce, gdzie dosłownie „czuć” piastowskie korzenie miasta, gdzie widać jego polską historię. Pod klasztorem Sióstr Szkolnych de Notre Dame znajdują się relikty piastowskiej siedziby z XII-XIII wieku i odsłaniają coraz więcej tajemnic

Niedziela wrocławska 42/2016, str. 5

[ TEMATY ]

historia

zabytki

Zdjęcia: Tomasz Lewandowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dom Zakonny Sióstr Szkolnych de Notre Dame, zbudowany na terenie dawnej piastowskiej siedziby, kryje pod ziemią fragmenty prastarych murów zamku Piastów Śląskich. Siostry, które do Wrocławia przybyły 15 października 1851 r., wiedziały, że ich nowy dom ma książęcą przeszłość – nie zdawały sobie jednak sprawy, jak wielkie i ważne są to skarby. Od lat trwają tam prace archeologiczne, które odkrywają coraz więcej starych murów i tajemnic. Można już oglądać relikty zamkowe w klasztornych piwnicach, podziwiać najstarsze w Polsce cegły, zobaczyć tzw. komnatę św. Jadwigi, skąd Jadwiga miała pomagać ubogim. Największym zmartwieniem sióstr jest obecnie zabezpieczenie odkopanych murów w ogrodzie domu zakonnego, które na razie pozostają odkryte.

Zamki i ich cienie

Reklama

1 października zakończyła się II edycja warsztatów „Zamki i ich cienie. Badania, konserwacja i ekspozycja reliktów zamkowych”, podczas których studenci z Politechniki Wrocławskiej i Gliwickiej zastanawiali się, jak najlepiej zaprezentować i zabezpieczyć dawną siedzibę Piastów. Otwarto wzbogaconą trasę turystyczną, a prof. Małgorzata Chorowska z Politechniki Wrocławskiej zaprezentowała najnowszy stan wiedzy na temat piastowskiej rezydencji. – Wszystko zaczęło się od wielkiej budowli z centralnym filarem. Analiza C 14 potwierdza, że powstała ona w okresie 1166-1186 – wyjaśniała prof. Chorowska, dodając, że początki zamku sięgają Bolesława Wysokiego, najstarszego wnuka Bolesław Krzywoustego. XII-wieczna cegła z tamtego okresu, z jaką mamy do czynienia na Ostrowie Tumskim, jest najstarszą cegłą w Polsce. A owa ogromna 18-boczna budowla centralna o średnicy ok. 25 m – zapewne wieża mieszkalna z kaplicą na którejś kondygnacji – była największą w ówczesnej Europie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Studenci zastanawiali się, jak zabezpieczyć te bezcenne relikty. – Część z nas pracowała nad projektami zadaszenia lekkiego, a część nad projektem płyty żelbetowej. Ten drugi projekt rozwinął się w koncepcję całego muzeum – mówią studenci, tłumacząc, że wysoki mur ma nawiązywać do wznoszącej się tu kiedyś olbrzymiej wieży. – Chodzi o przyciągnięcie uwagi przechodniów i uświadomienie im, że kiedyś wznosił się tu zamek, choć obecnie go nie widać.

Studenci przygotowali także nowe tablice informacyjne i wykonali m.in. makietę zamku z czasów Henryka IV Probusa.

Komnata św. Jadwigi

Zamek przechodził kilka faz przebudowy. Najokazalszy był za czasów Henryka IV Probusa, który aspirował do korony Polski – rezydencja miała być godna króla. W przededniu uroczystości jadwiżańskich warto przypomnieć, że we wrocławskiej rezydencji Piastów bywała także św. Jadwiga. Legenda mówi, że w pomieszczeniu zwanym obecnie Komnatą św. Jadwigi siedziała przy – widocznym do dziś – oknie, rozdając chleb. Prof. Chorowska tłumaczy, jak zamek mógł wyglądać za czasów Henryka Brodatego i św. Jadwigi: – Znajdował się tutaj prawdopodobnie długi pałac, z pozostałościami ukrytej w środku wieży. W narożniku, do którego dochodził, wznosiła się jeszcze jakaś inna budowla wieżowa. Na terenie zamku mieściła się kaplica, obecnie leżąca częściowo pod ulicą św. Marcina, częściowo w ogrodzie sióstr.

Zamek Piastów Śląskich całe wieki czekał w ukryciu – dziś staje się coraz bardziej znany. Warto odwiedzić to niezwykłe miejsce przy ul. św. Marcina 12, zwłaszcza że codziennie można zwiedzać wzbogaconą trasę turystyczną. Wstęp wolny.

2016-10-13 10:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przedzielone granicą na Sanie

Niedziela przemyska 40/2012

[ TEMATY ]

historia

PR

Majestatycznie płynący San

Majestatycznie płynący San
Międzybrodzie k. Sanoka. Wybierający się na przejażdżkę czy spacer po ścieżkach nad Sanem w Międzybrodziu nie mają często świadomości, że ta obecnie najmniejsza miejscowość ziemi sanockiej w pierwszych miesiącach ostatniej wojny przeżywała niezwykły dramat. Na mocy tajnych porozumień Ribbentrop - Mołotow m.in. na Sanie przebiegała granica między niemiecką Generalną Gubernią a Związkiem Radzieckim, którego wojska 17 września 1939 r. wkroczyły tereny Polski i zajęły jej wschodnią część. Jak wyglądało życie w miejscowości, której mieszkańcy nagle znaleźli się w dwu różnych państwach? Na ten temat mówi świadek tamtych wydarzeń - najstarsza mieszkanka Międzybrodzia - Eugenia Hryszko: „W roku 1939 mieszkałam przy drodze do Mrzygłodu, czyli po stronie niemieckiej. W tamtym czasie było tam zaledwie kilka domów. Po drugiej stronie rzeki mieszkało blisko 70 rodzin (obecnie mniej niż 10), które nowa władza sowiecka wysiedliła, tworząc tzw. pas przygraniczny. Ludzie nie chcieli nigdzie wyjeżdżać, tutaj od lat mieszkali, płakali nad swym losem, ale cóż mieli zrobić”. Nowa władza większość rodzin skierowała na Wołyń, skąd zdołali szczęśliwie powrócić tylko nieliczni. Radzieccy pogranicznicy byli surowi w egzekwowaniu wojennego prawa. „Często można było usłyszeć strzały z karabinu do przedostających się na stronę niemiecką, którzy z tzw. uciekinierki chcieli powrócić do rodzinnych domostw. Ciała trafionych porywał nurt Sanu. Problem był również z uprawą pola po drugiej stronie rzeki. Dla Niemców było to obojętne. Sowieci na nic nie pozwalali” - kończy swoją wypowiedź pani Eugenia. Taka sytuacja trwała do czerwca 1941 r., gdy Niemcy ruszyli zbrojnie na wschód. Gdyby uważnie wsłuchać się w szum rzeki płynącej obok międzybrodzkich skał pewnie można by jeszcze usłyszeć echo lamentu rodzin wysiedlanych w nieznane, czy też strzały z karabinu żołnierzy radzieckich do przekraczających nielegalnie granicę na Sanie. Nikt nie zdoła ogarnąć bólu opuszczających swoje domostwa, ani policzyć anonimowych ofiar, których ciała dosięgły kule pograniczników, a San poniósł je hen daleko… Odpoczywając nad rzeką warto zdobyć się na refleksję sięgająca tamtych, wojennych czasów. Ostatni świadkowie odchodzą…
CZYTAJ DALEJ

Kiedy odbędzie się Msza inaugurująca pontyfikat Leona XIV?

Prefektura Domu Papieskiego przekazała, że Msza św. inaugurująca pontyfikat Papieża Leona XIV zostanie odprawiona w niedzielę, 18 maja o godz. 10.00 na Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Celebrowanie Tygodnia Biblijnego

2025-05-09 21:25

Marzena Cyfert

Msza św. w kościele św. Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim

Msza św. w kościele św. Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim

Na każdy dzień Tygodnia Biblijnego Inicjatywa Biblijna „Lumen vitae”, pod patronatem abp. Józefa Kupnego, przygotowała wiele ciekawych propozycji.

Były to: otwarte spotkania Kręgów Biblijnych, warsztaty uwielbienia Boga tańcem i psalmami, spotkanie autorskie z ks. prof. Mariuszem Rosikiem wokół książki „Dlaczego? Biblijne podstawy katolicyzmu”, warsztaty Bibliodramy. W kościele św. Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim wierni modlili się w intencji Dzieła Biblijnego w Polsce. Eucharystię sprawował ks. prof. Mariusz Rosik.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję