Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Pokażmy radość naszej wiary

Coraz więcej zwolenników zyskują w naszych miastach Orszaki Trzech Króli. Okazywanie wiary, radości i przywiązania do tradycji chrześcijańskiej staje się niemal obowiązkowym punktem świętowania uroczystości Objawienia Pańskiego w naszej diecezji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Główny orszak w naszej diecezji ma już pięć lat. W ciągu tego czasu z Trzema Królami ulicami Bielska-Białej w barwnym i rozśpiewanym korowodzie maszerowało grubo ponad 15 tys. osób.

– Udziałem w tegorocznym orszaku chcemy rozpocząć świętowanie 25-lecia powstania naszej diecezji – tłumaczy Irena Olma zaangażowana w organizację tego przedsięwzięcia, zaznaczając, że bielskie świętowanie będzie miało także misyjny charakter. Należy także pamiętać, że właśnie w Stolicy Podbeskidzia swój finał będą miały adwentowe Roraty: zostaną rozlosowane nagrody dla najgorliwszych odkrywców skarbów diecezji. Bielski orszak zainauguruje Msza św. sprawowana przez biskupa ordynariusza Romana Pindla w kościele św. Maksymiliana Kolbego w Aleksandrowicach o godz. 10.30. Stamtąd uczestnicy uroczystości przejdą na Rynek, gdzie odbędzie się wspólne kolędowanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oprócz stolicy Podbeskidzia podobne inicjatywy zorganizowane zostaną w Cieszynie, Czańcu, Oświęcimiu, Porąbce, Skoczowie, Szczyrku, Zabrzegu i w innych parafiach. – Korowód Trzech Króli przejdzie po raz pierwszy ulicami naszego miasta – mówi proboszcz konkatedry Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Żywcu, ks. dr Grzegorz Gruszecki. – Będzie to okazja do wspólnego kolędowania i oddania czci Bożej Dziecinie na żywieckim Rynku. Korowód rozpocznie się Mszą św. o godz. 12.00 w kościele św. Floriana w Żywcu-Zabłociu, po czym udamy się na Rynek do stajenki – informuje żywiecki duszpasterz. Pierwszy raz Orszak Trzech Króli przyjdzie również do kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Pewli Ślemieńskiej. – Wyruszymy z trzech miejsc naszej parafii. Zapraszamy chętnych do włączenia się w to wydarzenie, organizowane przez członków Rady Duszpasterskiej – tłumaczy ks. proboszcz Stanisław Słowiński CSMA.

Reklama

Inni organizują orszak po raz kolejny. – To już drugi rok, jak dzieci w przebraniach wraz z rodzicami wyruszą za Gwiazdą Betlejemską niesioną na początku orszaku do Dzieciątka w żłóbku w kościele. Tam będziemy adorować Jezusa i złożymy nasze dary – zapowiada proboszcz parafii Matki Bożej Różańcowej w Ostrem-Twardorzeczce ks. Krzysztof Gałecki. – My zapraszamy na Mszę św. o godz. 10.00 przebrane dzieci z rodzicami oraz młodzież – choćby w symbolicznej koronie. Po Mszy św. orszak przemaszeruje w kościele, oddamy hołd Świętej Rodzinie i pokolędujemy – tłumaczy proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kętach, ks. Jerzy Musiałek.

Widać, że miejsc, gdzie na ulicach wierni manifestować będą swoją wiarę przybywa. Wystarczy się tylko dołączyć.

2016-12-28 14:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Orszaki Trzech Króli przeszły ulicami kilkuset polskich miast

[ TEMATY ]

orszak

Orszak Trzech Króli

Paweł Siciński

Ulicami 420 miast w Polsce i 16 na świecie przeszły dziś Orszaki Trzech Króli, w niektórych już po raz ósmy. Przemarsz barwnych korowodów, w których uczestniczyły całe rodziny poprzedzały Msze św. sprawowane w uroczystość Objawienia Pańskiego. "Kościół w Polsce chce towarzyszyć ludziom w ich podążaniu za Chrystusem" – powiedział podczas Mszy w katedrze wawelskiej kard. Stanisław Dziwisz.

Tegorocznym orszakom towarzyszyły słowa: „Nade wszystko miłosierdzie – Miłość. Pokój. Przebaczenie”. W ten sposób organizatorzy chcieli podkreślić wydarzenia nadchodzącego roku: Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia oraz XXXI Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Orszaki nawiązywały też do jubileuszu 1050. rocznicy chrztu Polski.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję