Reklama

Niedziela Małopolska

Program życia

Niedziela małopolska 3/2017, str. 1

[ TEMATY ]

Kościół

Małgorzata Czekaj

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasze zaangażowanie w życie Kościoła, apostolstwo, gorliwy udział w liturgii i w codziennym życiu ma fundament w chrzcie świętym. Staliśmy się wtedy dziećmi Ojca, braćmi Jezusa Chrystusa i świętymi Ducha Świętego, cząstką Kościoła, Mistycznego Ciała Pana Jezusa – powiedział bp Jan Szkodoń w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie podczas spotkania opłatkowego przedstawicieli Ruchu Światło-Życie, Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii św., Służby Liturgicznej oraz członków Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.

Nawiązując do czytania z Księgi Izajasza, Biskup opisał trzy ważne elementy życia chrześcijanina: pokorę, odwagę i wolność. – Ten, który przyjdzie zbawić świat, będzie pełen pokory. „Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi ledwo tlejącego się knotka”, ale z mocą ogłosi Prawdę i utrwali prawo na ziemi. Będzie światłością dla narodów, będzie obdarzał wolnością. Tą wolnością, która jest darem Boga i zadaniem dla człowieka – podkreślił Hierarcha i dodał: – To, co ogłosił Izajasz o przyszłym Mesjaszu, co odnosimy do Pana Jezusa, jest programem życia także dla nas, ochrzczonych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak wyjaśnił bp Jan Szkodoń, pokora jest skuteczną bronią przeciw szatanowi, który poprzez kłamstwa osłabia wiarę, rozbija jedność i niszczy człowieka. Mamy uczyć się od naszego Pana, który jest cichy i pokornego serca. Uczniowi Chrystusa potrzebna jest także odwaga. – Kandydat na ołtarze, ks. Franciszek Blachnicki niejednokrotnie urzekł mnie m.in. swoją odwagą – wspominał Hierarcha i dodał: – Starsi pamiętają, że w czasach komunizmu wszystko to, co robił, wydawało się, że jest skazane na zniszczenie. A on często powtarzał: „Jeśli taka wola Boża, to czego mam się bać? Pan Jezus jest z nami”.

Bp Jan Szkodoń przypomniał, że Syn Boży zawsze pełnił wolę Ojca i to było Jego pokarmem. I zauważył: – Dzisiaj wolność bywa rozumiana jako niezależność nawet od Pana Boga i Jego przykazań. Prowadzi wówczas do wewnętrznego smutku, konfliktów, rozpadu w małżeństwie i rodzinie, tak naprawdę do coraz głębszej niewoli.

Reklama

W związku ze zbliżającymi się w archidiecezji krakowskiej zmianami Hierarcha poprosił, aby w najbliższych dniach szczególną modlitwą otoczyć przechodzącego na emeryturę kard. Stanisława Dziwisza oraz abp. Marka Jędraszewskiego, który 28 stycznia obejmie urząd Metropolity Krakowskiego. Apelował o wzmocnienie dobrze rozumianej gorliwości oraz o modlitwę za archidiecezję krakowską, zwłaszcza w intencji rodzin odrzucających sakramentalne małżeństwo. – Wszyscy jesteśmy sługami Pana Jezusa oraz Jego i naszej Matki. To dla nas wyzwanie, upomnienie i pociecha. To dla nas źródło gorliwości w roku, w którym szczególnie rozważamy słowa: „Idźcie i głoście!” – powiedział Biskup. Po Mszy św., odprawionej w wigilię święta Chrztu Pańskiego, odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu.

Drodzy Czytelnicy, oby gorliwości nie zabrakło, oby – jak powiedział bp Szkodoń – Boży ogień płonął w tym, jakże często zbyt zimnym (bynajmniej nie z powodu pogody) świecie. Jak zwykle przygotowaliśmy artykuły przybliżające wybrane wydarzenia z archidiecezji krakowskiej. Zapraszamy do lektury!

2017-01-12 10:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krzeszów łączy kultury i narody

[ TEMATY ]

wywiad

Kościół

Czechy

Ks. Waldemar Wesołowski

Kilka tysięcy pielgrzymów przybyło do Krzeszowa 15 sierpnia na patronalne święto Wniebowzięcia NMP. W tym roku wspólnej modlitwie przewodniczył kardynał Dominik Duka, prymas Czech. W homilii podczas Mszy św. odpustowej prymas przypomniał min, że „Krzeszów łączy ludzi różnych narodów i kultur”. Podkreślał, że Europa jest kontynentem bogatym etnicznie i kulturowo, a jej wspólnymi korzeniami jest chrześcijaństwo i wspólna wiara, która łączy pokolenia. Z prymasem Czech rozmawiał ks. Waldemar Wesołowski

Ks. WW:: Kiedy po raz pierwszy był ks. Kardynał w Krzeszowie?

Kard. Dominik Duka - Przed laty pierwszą wizytę zorganizował ks. Marian Lewicki (ksiądz z Polski pracujący w Czechach, przyp. red.). Była to pielgrzymka z naszymi seminarzystami z diecezji Hradec Kralove. Dzisiaj to chyba już piąty raz jestem w Krzeszowie. Przedostatni raz byłem na początku tego wielkiego remontu, jaki miał tu miejsce. Podpatrywaliśmy wtedy jak można starać się i dobrze wykorzystać dotacje unijne na konserwację zabytków. W diecezji Hradec Kralove również i nam udało się wyremontować dwa obiekty. To benedyktyńskie opactwo Broumov oraz barokowy kompleks szpitalny Kuks.

Ks. WW: Dzięki temu ma Eminencja możliwość porównania tego, jak Krzeszów wyglądał kiedyś i jak wygląda dzisiaj, i jaką pełni rolę?

Kard. DD: Już, kiedy przekroczyliśmy granicę, jadąc do Krzeszowa, powiedziałem, że można podziwiać, jak Polska rośnie. Kiedy patrzymy na piękno krzeszowskiego opactwa, możemy z punktu widzenia neutralnego obserwatora spytać: kto łączy narody, kto łączy ludzi? To ten, kto staje się animatorem wymiany kulturowej. Zarówno tutaj, jak i u nas, w Czechach to robi Kościół. Trzeba pamiętać, że dawniej ludy zamieszkujące te tereny mówiły jednym językiem. Po II wojnie znaleźliśmy się w nowej sytuacji. Tej wspólnoty już nie było. Dopiero po upadku komunizmu możliwe było odbudowanie wzajemnych więzi. Na nowo pojawiły się wspólne pielgrzymki, również na Śnieżkę, ale nie tylko. Trzeba też pamiętać np. o Dniach Kultury Chrześcijańskiej Polsko - Czeskich. To są ważne inicjatywy, bo to jest okazja do umacniania wiary. Myślę też, że przemiany, jakie zaszły i w Czechach, i w Polsce, zarówno w sferze społecznej, politycznej i gospodarczej, zainicjowane zostały przez Kościół po obu stronach granicy.

Ks. WW: A jaka jest dzisiaj sytuacja Kościoła czeskiego?

Kard. DD: W pierwszych latach po upadku komunizmu przeżywaliśmy ogromny entuzjazm i wzrost zainteresowania religią. Obserwowaliśmy odnowę życia zakonnego, seminaryjnego, odnowę wydziałów teologicznych. Niestety, przyszedł czas stagnacji. Jednak w ostatnich trzech, czterech latach widać poprawę. Nie obserwujemy spadku liczby wiernych uczestniczących w życiu religijnym. To, co jest chyba najważniejsze, to zainteresowanie i świadomość religijna młodego pokolenia, młodzieży i dzieci.

Ks. WW: A jak wygląda sytuacja z powołaniami?

Kard. DD: Powołań nie jest dużo, ale jest więcej niż w poprzednich latach. Dla nas wielką pomocą są księża z Polski i ze Słowacji. Dzięki duchownym i ich pracy Kościół w Czechach jest, jest mocniejszy i liczniejszy niż w czasach komunizmu. Dwie trzecie kapłanów to już nowa generacja. Przed tą nową generacją stoi wielkie wyzwanie - jak przeprowadzić nową ewangelizację?

Ks. WW: Czy z polskich księży jest Ksiądz Kardynał zadowolony?

Kard. DD: Tak. Zwłaszcza w tych pierwszych chwilach, po przemianach ustrojowych byli bardzo potrzebni. Księża z Polski odtworzyli kontakty ze świeckimi, z władzami, ze szkołą, urzędami. Oni nie bali się, mieli doświadczenie, byli przygotowani do dialogu. Dlatego pomogli odtworzyć relacje społeczne. Wielu z nich tak przyzwyczaiło się do życia w Czechach czy na Morawach, że czują się jak u siebie w domu. Poza tym księża, zakonnicy z Polski nieśli nie tylko pomoc duszpasterską, sakramentalną, ale też ubogacili ludzi na płaszczyźnie myśli teologicznej, filozoficznej i religijno-kulturalnej.

Ks. WW: Jakie najważniejsze zadania stoją teraz przed Kościołem czeskim?

Kard. DD: Myślę, że najważniejsze, to odzyskać wszystkich ochrzczonych. Ponad połowa z nich nie uczestniczy w życiu liturgicznym. To efekt braku formacji i przygotowania duchowego w czasach komuny. A drugie zadanie to reforma katechezy. I tutaj bardzo pomocne okazało się spotkanie w Warszawie na poziomie episkopatów Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Białorusi i Ukrainy. Pokazało nam wiele perspektyw w tym względzie.

Dziękuję za rozmowę.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Spotkanie proboszczów świata: chcemy usłyszeć, jak Jezus nadal działa dzisiaj

2024-04-30 11:06

[ TEMATY ]

synod

proboszczowie

kard. Mario Grech

Karol Porwich/Niedziela

- Nie przybyliście tutaj, by otrzymać nauczanie czy wykład nt. synodalności. Jesteście tutaj, by opowiedzieć nam swoją historię, ponieważ historia każdego z was jest ważna - mówił kard. Mario Grech otwierając spotkanie „Proboszczowie dla synodu”. Odbywa się ono w połowie drogi między kolejnymi sesjami Synodu Biskupów nt. synodalności i w pewnej mierze jest odpowiedzią na pojawiający się zarzut, że głos kapłanów odpowiedzialnych za wspólnoty parafialne został dotąd niewystarczająco wysłuchany.

Dostrzec Bożą obecność w naszych historiach

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję