Reklama

Niedziela Przemyska

Podkarpacki wolontariat w Abchazji

Po raz pierwszy do suchumskiej parafii zawitali wolontariusze-budowlańcy z Podkarpacia w ubiegłym roku. W tym roku do gruzińskiej wspólnoty wyjechała kolejna grupa wolontariuszy

Niedziela przemyska 12/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

wolontariat

Archiwum autora

Ekipa budowlana z Podkarpacia w placówce Ojców Kamilianów w Tbilisi

Ekipa budowlana z Podkarpacia w placówce Ojców Kamilianów w Tbilisi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W lutym ubiegłego roku w suchumskiej parafii przebywali Jacek Stochmal, Wacław Balewander i Artur Szczutek – członkowie OSP Harta w gminie Dynów oraz uczeń pana Jacka – Grzegorz Wójcik. W ciągu dwóch tygodni wyrównali posadzkę i ułożyli ponad 100 metrów kwadratowych płytek w miejscowym kościele, który aż „prosił się” o remont. W 2017 r. Jacek Stochmal, prezes klubu S HDK RP przy OSP w Harcie, z zawodu nauczyciel w rzeszowskim Zespole Szkół Zakładu Doskonalenia Zawodowego, zorganizował następną ekipę, która pracowała społecznie w Suchumi od 13 stycznia do 5 lutego. Jacek Stochmal z Grzegorzem Wójcikiem zajęli się przygotowaniem pomieszczenia na tzw. cele socjalne w parafii. Panie Beata Solecka-Ligęza, plastyk i nauczyciel, oraz Maria Kozak, nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie, obie uczące w ZS ZDZ w Rzeszowie, oddały się pracom we wnętrzu kościoła w Suchumi. Na przełomie stycznia i lutego tego roku u Ojców Kamilianów w Gruzji pracowali społecznie także dwaj uczniowie ZS ZDZ w Rzeszowie: Sławomir Wrotniak i Bartłomiej Jemioł, wspólnie z Józefem Sieńko i Tomaszem Gudyką – członkami OSP Harta.

Nowe wyzwania

Reklama

– Po dotarciu na lotnisko w Tbilisi czekała nas jeszcze jazda pociągiem na granicę z Abchazją. Ks. Jerzy Piluś, misjonarz z parafii w Suchumi czekał na nas w przygranicznym miasteczku Zugdidi. Zabraliśmy ze sobą zdemontowany krzyż i ogromną ikonę Chrystusa Pantokratora. Gdy dotarliśmy do parafii, poczułem się jak u siebie. Rok temu byłem tutaj z Wackiem Balawendrem i Arturem Szczutkiem. Celem tegorocznej wizyty była zdecydowana zmiana wnętrza świątyni. Na mnie i kolegę czekało pomieszczenie na parterze Domu Parafialnego, które do tej pory było niewykorzystane – wspomina Jacek Stochmal.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W czasie naszego pobytu pani Beata namalowała na ścianach ikony św. Szymona z Kany i Matki Bożej. Pomiędzy nimi został zawieszony wizerunek Chrystusa Pantokratora wraz z krzyżem, przygotowane przez panią Beatę w Polsce. Świątynia nabrała zupełnie nowego wyglądu. Blasku dodały jej także witraże wklejone na szyby okien oraz obramowania każdego okna. Nad zapewnieniem niezbędnych ciału sił czuwała pani Magdalena Wiśniewska, wolontariuszka z Lublina.

Przykłady pociągają

Reklama

– Jacek Stochmal zafascynował mnie opowieściami o Abchazji. Także Marysia Kozak zapragnęła tam pojechać. 14 stycznia już byliśmy w Suchumi, stolicy Abchazji, w kościele pw. św. Szymona Apostoła – opowiada pani Beata. – Bardzo chciałyśmy, aby z pustego, na biało wymalowanego pomieszczenia zrobić chociaż namiastkę świątyni godnej Pana Boga. Miałam na to tylko 9 dni ferii. Jak ktoś maluje polichromie w dużych rozmiarach, to wie, ile trzeba czasu na ich realizację. Wcześniej musiałam zaprojektować wystrój kościoła. Projekt musiał być zatwierdzony przez ks. Jerzego Pilusia, proboszcza w Suchumi, i biskupa w Gruzji. Drewniane części dekoracji wykonałam w Polsce – namalowałam ikonę Chrystusa Pankratora (100x160 cm), wyrzeźbiłam płaskorzeźbę Baranka, a mój mąż pomógł mi wykonać duży drewniany krzyż stanowiący tło dla Jezusa. Wszystko to zostało w częściach zabrane samochodem ks. Jerzego przez Turcję do Gruzji – wspomina pani Beata. Po chwili dodaje: – Nie planowałam, że będę w Abchazji malować freski. Cieszy mnie to, że tam, gdzie o Panu Bogu ludzie zapomnieli, mogłam coś dla Niego zrobić. Warunki, w jakich pracowaliśmy, nie napawały optymizmem. Często nie było prądu, brakowało wody, wszechobecna była przenikliwa wilgoć i panował okropny ziąb. Ale i tak było super!

Pani Maria wspomina rozkład dnia: – Suchumi. Ósma rano. Jutrznia i Eucharystia z ks. Jerzym Pilusiem, potem śniadanie i praca w kościele. Nie było łatwo, zwłaszcza że najstarsi Abchazowie nie pamiętają tak zimnego stycznia, co analogicznie przekładało się na temperaturę w kościele. To ogromny zaszczyt dla mnie, że mogłam pozostawić mały ślad w tak odległym od Polski miejscu. Mimo że jestem 50+, bez problemu poruszałam się po rusztowaniach. Ogromna w tym zasługa mojego Anioła Stróża, którego bardzo prosiłam o opiekę. Spisał się na medal. Beatka zajmowała się ołtarzem, ja natomiast oknami, które należało ozdobić łuczkami i witrażami. Efektem końcowym naszych prac parafianie byli usatysfakcjonowani. Bardzo nam dziękowali. Dotknęłam tam również śladów polskości. Poznałam panią, której praprababcia była zesłana do Abchazji za udział w powstaniu styczniowym. Dziękuję Bogu za możliwość pełnienia posługi wobec tej społeczności, poznania wielu wspaniałych ludzi, zachwytu nad miejscem, w którym żyją – podkreśla.

Wielu parafian wyrażając swoje uznanie dla pracy wolontariuszy z Polski zaznaczało, że „ich kościół coraz bardziej zaczyna przypominać świątynię”.

Pan Bóg działa przez ludzi

Reklama

Po zakończeniu prac panie Beata i Maria ruszyły do Tbilisi, aby zdążyć na samolot. Zaraz po ich odjeździe nastała sroga zima, która sparaliżowała całą Abchazję. – Zostaliśmy we trójkę, Grzegorz, Magdalena i ja – opowiada pan Jacek. – Warto zaznaczyć, że wcześniej z Grzegorzem Wójcikiem położyliśmy 33 metry kwadratowe glazury na ścianach i ok. 30 metrów kwadratowych płytek na posadzkach. I jeszcze więcej gładzi na ścianach, płyt GK na suficie i kilka metrów kwadratowych tynku. Jesteśmy bardzo wdzięczni Firmie Greinplast z Rzeszowa, która sfinansowała farby do malowania ołtarza, pięć naklejanych witraży oraz ubrania robocze dla wolontariuszy – podkreśla.

Zapytany o jakieś szczególne wydarzenie, opowiada: – Bezpośrednio po zakończeniu prac w Suchumi pojechałem z czterema kolegami wolontariuszami wykonać prace remontowe na terenie katedry pw. Wniebowzięcia NMP w Tbilisi. Miłym akcentem naszego pobytu była wizyta u bp. Giuseppe Pasotto, podczas której. przekazaliśmy Księdzu Biskupowi monstrancję ufundowaną przez Katolickie Stowarzyszenie Energetyków.

Dwa tygodnie po wyjeździe polskich wolontariuszy w wyremontowanym przez nich pomieszczeniu socjalnym ruszył projekt „Obiady dla ubogich”. W każdą sobotę przygotowuje się około dwudziestu porcji podwójnego obiadu, tak by wystarczył na dwa dni. To skromna pomoc, ale jest znakiem, że ci, którzy żyją w ubóstwie, nie są pozostawieni samym sobie. – Cieszę się, że wraz z Grześkiem Wójcikiem mieliśmy także swój wkład w poprawę warunków w tym dalekim, mało znanym miejscu – podsumowuje Jacek Stochmal.

Kapłan niezwykły

Wolontariusze zgodnie twierdzą, że ks. proboszcz Piluś to kapłan niezwykły, obdarzony charyzmą, od którego emanuje dobroć i pokój. Nie ma dla niego znaczenia wyznanie czy narodowość, każdemu niesie pomoc, doradzi, wysłucha problemów. – Pomagał nam, wolontariuszom, pracując fizycznie, mimo że systematycznie odwiedzał osoby starsze, chore, osierocone dzieci, rodziny z problemami, niosąc dobre słowo i pomoc materialną. Ten wspaniały kapłan (na Kaukazie od 18 lat) znakomicie rozumie skomplikowane stosunki w tym regionie i doskonale się w tym wszystkim odnajduje. Ogromny szacunek należy się katolikom w Abchazji, którzy trwają przy swej wierze w kraju, gdzie jest 80 proc. prawosławnych i ok. 20 proc. muzułmanów. Nie jest im łatwo.

Wolontariusze składają również podziękowanie fundacji „Pro Spe” prowadzonej przez ks. Macieja Gierulę, która niesie nadzieję chrześcijanom w Guzji. – Niesiemy pomoc dzieciom, dorosłym i samotnym starcom. Chcemy pokonać niezawinioną biedę. Mamy wielu ambasadorów Gruzji. Są nimi księża misjonarze pracujący na Kaukazie, a także wolontariusze, którzy co roku tam przybywają – wyjaśnia ks. Maciej.

2017-03-16 08:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie ma dobra, które by do nas nie wróciło

[ TEMATY ]

Caritas

wolontariat

Wzrastanie /Dorota Glica

Polak z sercem to nie tylko akcja o pięknej, chwytliwej nazwie. To przede wszystkim realne spotkania i realna pomoc. Doświadczenie, które dotyka każdego, kto w jakikolwiek sposób otworzy swoje serce. Dużo emocji i radości dostarcza już pierwszy etap akcji, czyli zbiórka produktów, ich sortowanie i pakowanie. Wiadomo, że jest to ciężka praca i wymaga nieco wysiłku, ale satysfakcja i chwile spędzone na pogłębianiu wspólnoty parafialnej rekompensują wszelkie minusy.

Rekolekcje w praktyce
CZYTAJ DALEJ

Papież odszedł od protokołu i przytulił starszego brata

2025-05-18 15:42

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

youtube/Vatican Media

Nie było tylko grzecznego uścisku dłoni między braćmi Prevostami podczas dzisiejszej inauguracji pontyfikatu nowego papieża w Watykanie. Kiedy Louis Prevost, najstarszy z trzech braci Prevost z Chicago, podszedł do swojego brata w papieskich szatach w eleganckim dwurzędowym garniturze i wyciągnął do niego rękę, młodszy brat nie wiedział jak zareagować. Ciepło objął nieco wyższego i mocno zbudowanego Louisa i pozwolił mu serdecznie poklepać się po plecach. Włoski kanał telewizyjny Rai Uno pokazał kilkakrotnie wzruszającą scenę, która miała miejsce na Placu św. Piotra po Mszy z okazji inauguracji papieża Leona XIV.

Louis Prevost, mieszkaniec Florydy, dołączył do oficjalnej delegacji USA, której przewodniczyli wiceprezydent James David Vance i sekretarz stanu Marc Rubio. Według doniesień, John, drugi najstarszy z braci Prevost, odwiedził już swojego brata Roberta - Leona XIV w jego rezydencji na obrzeżach Watykanu w poprzednich dniach.
CZYTAJ DALEJ

MAGNIFICAT – Maryja działa w sercach. Spotkanie, które przemienia

2025-05-19 10:53

[ TEMATY ]

Maryja

Magnificat

Materiał prasowy

Koncert MAGNIFICAT

Koncert MAGNIFICAT

W sobotni poranek, w nowoczesnej i prestiżowej przestrzeni Cavatina Hall w Bielsku-Białej, prawie 500 osób zgromadziło się, by wspólnie doświadczyć czegoś więcej niż tylko konferencji czy koncertu. Przyszli, by spotkać się z Maryją – Matką, Przewodniczką i Kobietą, która nieustannie prowadzi do Jezusa. Przyszli, by odkryć, że wiara może być żywa, piękna i głęboko poruszająca. To nie był zwykły event – to było intensywne, pięciogodzinne zanurzenie w modlitwie, refleksji i muzyce, które wielu uczestników określiło jako moment głębokiego poruszenia serca.

Ojciec Tomasz Nowak OP, dominikanin, rozpoczął konferencję słowami, które wywołały uśmiech: „Dziś piekło zamarzło – dominikanin i jezuita w jednym miejscu!” Ale to, co działo się później, jeszcze mocniej pokazało, że „piekło zamarzło”, bo Maryja rozgrzewała serca obecnych swoją miłością i obecnością.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję