Reklama

Książki

Prymasowskie drogowskazy

Staraniem Koła Przyjaciół Prymasa Tysiąclecia przy parafii pw. św. Urszuli Ledóchowskiej w Lublinie ukazał się drukiem „Przewodnik. Śladami Księdza Stefana Wyszyńskiego. Lubelszczyzna-Zamojszczyzna-Ziemia Chełmska”. Książka łączy typowy informator historyczno-turystyczny z dokumentacją życia i działalności sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego na wschodnich terenach Polski w jej trudnym okresie dziejowym. Przystępny format i solidne wykonanie czynią z prymasowskiego „Przewodnika” nieocenioną pomoc w programowaniu weekendowych lub wakacyjnych wędrówek po tych terenach. Publikacja zawiera teksty źródłowe z zapisków Stefana Wyszyńskiego jako studenta KUL, prefekta seminarzystów, biskupa lubelskiego i prymasa zatroskanego o losy katolickiej uczelni. Gwarantuje to ciekawą lekturę i praktyczne wykorzystanie „Przewodnika” w oczekiwaniu na beatyfikację Prymasa Tysiąclecia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Przewodnik” zredagowany przez prof. Agnieszkę Kulik z Wydziału Nauk Społecznych KUL, a opracowany autorsko przez Magdalenę Bodnari został wydany przez liczące 15 lat istnienia Koło Przyjaciół Prymasa Tysiąclecia, działające przy parafii pw. św. Urszuli Ledóchowskiej w Lublinie. Konsultację merytoryczną zapewnił Instytut Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie w osobach Anny Rastawickiej i Marty Wójcik. Druk na wysokim poziomie edytorskim to dzieło Poligrafii Salezjańskiej w Krakowie. Poręczny format, papier odporny na zamoczenie i bogata szata graficzna sprawiają, że „Przewodnik” stanowi solidne narzędzie poznawania wybranych miejsc Lubelszczyzny. Każda z tras podaje syntetyczne informacje historyczne dotyczące odwiedzanych miejscowości, uzupełnia je faktami z życia Stefana Wyszyńskiego oraz podaje sugestie praktyczne co do czasu urzędowania odwiedzanych muzeów, instytucji kościelnych i świeckich. W bogatej biografii Sługi Bożego, który urodził się na Mazowszu, a kształcił w Warszawie, Łomży i we Włocławku, Lublin stanowił swoiste dopełnienie związane ze studiami uniwersyteckimi (1925-29) i posługą biskupią (1946-48), poprzedzającą bezpośrednio objęcie urzędu prymasa Polski. Nawet jednak wówczas kard. Wyszyński specjalną troską otaczał kościelne instytucje Lublina i Lubelszczyzny, przyjeżdżał tu, by swoim autorytetem wzmacniać Kościół Lubelszczyzny, Zamojszczyzny i Ziemi Chełmskiej w latach PRL-owskiej ateistycznej propagandy.

Ofertę turystyczną podzielono na trasy: „Lublin Śródmieście” (12 obiektów), „Lublin Stare Miasto” (4 obiekty o wysokim znaczeniu światowym i krajowym), „Lublin Północ” (5 obiektów), „Lublin Południe” (4 obiekty z obozem koncentracyjnym na Majdanku), „Trasa Podlubelska” (3 obiekty: Niedrzwica Kościelna, Krężnica Jara, Bełżyce), „Trasa Lubartowska” (5 obiektów, m.in. pałac w Kozłówce), „Trasa Puławska” (10 obiektów z sanktuarium w Wąwolnicy), „Trasa Opolska” (5 obiektów z Piotrawinem św. Stanisława, patrona Polski), „Trasa Kraśnicka” (5 obiektów) i „Trasa Chełmska” (5 obiektów z bazyliką Mariacką w Chełmie). Każda trasa ukazana jest na osobnej mapce z zaznaczeniem proponowanej kolejności zwiedzania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zachętę do odwiedzenia wskazanych w „Przewodniku” miejsc stanowią cytaty zaczerpnięte z zapisków Stefana Wyszyńskiego. Mało znane są np. fakty związane z dramatycznymi losami grupy kleryków z Seminarium Duchownego we Włocławku, skierowanych we wrześniu 1939 r. na studia na KUL, którymi kierował młody kapłan Stefan Wyszyński. Los rzucił ich na ziemie Kresów aż po Łuck Wołyński, Kowel, skąd wracali wozem, którym przyszło powozić ks. Wyszyńskiemu. Był to skutek świadomej decyzji odrzucenia proponowanej mu ucieczki wraz z ministrem Edwardem Kwiatkowskim przez Rumunię na emigrację. Książka dokumentuje w wielu miejscach okupacyjne doświadczenia Wyszyńskiego, ukrywającego się przed zakusami hitlerowców, aresztowania kapłana z autorytetem specjalisty od spraw społecznych. W tym zakresie stanowi to także dowód konspiracyjnej ochrony Wyszyńskiego na trudnym lubelskim terenie. Trudnym nawet po wyzwoleniu – a mimo to jako biskup nie obawiał się wizytacji pasterskich w najbardziej niebezpiecznych rejonach. Jednemu ze starostów, który odradzał mu wyjazd na niebezpieczną prowincję, miał nawet powiedzieć: „To niech pan ze mną pojedzie, ja panu zapewnię bezpieczeństwo”.

W „Przewodniku” zamieszczono fotografie tablic pamiątkowych związanych z osobą Księdza Prymasa. Czasem są one wzbogacone o duchowe wskazania dla potomnych, jak choćby ta z dawnego Konwiktu Księży Studentów (nb. zbudowanego przez bł. Ignacego Kłopotowskiego), podparta cytatem z nauczania Jana Pawła II: „Niech pamięć o Księdzu Prymasie będzie zawsze źródłem odnowy duchowej dla Kościoła w Polsce, dla Narodu Polskiego”. Ta zachęta umieszczona w publicznym miejscu przez społeczeństwo Lublina AD 2001, czyli w stulecie urodzin Stefana Wyszyńskiego, niech będzie zachętą do pójścia którymś ze szlaków kandydata na ołtarze po lubelskiej ziemi.

2017-04-18 14:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: przepis na niezłomność - dziś prezentacja najnowszej książki o Jasnej Górze

[ TEMATY ]

Jasna Góra

książka

Co sprawia, że naród jest nie do pokonania, z czego wypływa źródło mocy Polaków oraz jaki jest przepis na niezłomność – na te pytania szukała odpowiedzi Monika Rogozińska. Książka „Polowanie na Matkę” ukazała się nakładem wydawnictwa Zakonu Paulinów Paulinianum, a dziś o 19.00 w warszawskim Centrum Prasowym Foksal odbędzie się jej prezentacja. Transmisję online ze spotkania z autorką będzie można obejrzeć na portalu Katolickiej Agencji Informacyjnej: www.eKAI.pl.

„Polowanie na Matkę” to swoista kronika z dramatycznych wydarzeń z II poł. XX wieku, które doprowadziły do uwięzienia Obrazu Nawiedzenia w kopii Wizerunku Matki Bożej Jasnogórskiej, a następnie do upadku systemu komunistycznego w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję