Reklama

Niedziela w Warszawie

Figura nasiąknięta łzami

Abp Henryk Hoser nałożył złotą koronę na figurę Matki Bożej Fatimskiej w parafii Dobrego Pasterza w Warszawie-Miedzeszynie

Niedziela warszawska 20/2017, str. 1, 3

[ TEMATY ]

koronacja

Magdalena Kowalewska

Abp Henryk Hoser nałożył złotą koronę na figurę Matki Bożej Fatimskiej w parafii Dobrego Pasterza w Warszawie-Miedzeszynie

Abp Henryk Hoser nałożył złotą koronę na figurę Matki Bożej Fatimskiej
w parafii Dobrego Pasterza w Warszawie-Miedzeszynie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To wydarzenie bardzo ważne dla lokalnej wspólnoty. Prawie 400 parafian złożyło się na koronę dla Matki. Wcześniej była Ona przez 10 lat czczona w kaplicy Centrum Zdrowia Dziecka. – Sami zainicjowali zbiórkę złota. Chcieli renowacji figury i umieszczenia Jej w bardziej eksponowanym miejscu. Wielu, zawierzając Jej swoje trudne sprawy, zaświadcza o otrzymanych łaskach. Z wielkim wzruszeniem widzę jak przychodzą do Matki Bożej po Mszy św. – mówi ks. Marcin Ożóg, proboszcz parafii w Miedzeszynie. – Jest to wielkie świadectwo miłości i przywiązania do Matki Najświętszej.

Matka Boża została sprowadzona bezpośrednio z Fatimy do kaplicy Centrum Zdrowia Dziecka przez kapelana na pamiątkę peregrynacji w 1995 r. figury z Portugalii. To właśnie wtedy, podczas ogólnopolskiej peregrynacji, zawitała do małych pacjentów i ich rodziców w szpitalu w Międzylesiu. Później ks. Jacek Bazarnik postanowił zamówić w Fatimie kopię figury. Dzięki zaangażowaniu księży pallotynów sprowadził do kaplicy figurę przedstawiającą Matkę Bożą, która objawiła się w drugiej tajemnicy fatimskiej. Gdy trafiła do szpitala wiele osób doświadczało uzdrowienia, a rodzice umierających dzieci otrzymywali łaskę pocieszenia. Świadectwem tego są liczne wota, m.in. dziecięce zabawki i ubrania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Ksiądz Jacek opowiadał, że wiele razy widział jak do tej figury tulili się zrozpaczeni rodzice – wspominał ks. Ożóg podczas Eucharystii, w czasie której abp Henryk Hoser nałożył na figurę złotą koronę. Obecny podczas uroczystości ks. Bazarnik nie krył wzruszenia: – Z wolą Bożą figura opuściła Centrum Zdrowia Dziecka i trafiła do młodej parafii Dobrego Pasterza. Niech będzie ona znakiem łask i Bożego Miłosierdzia – powiedział „Niedzieli” kapelan Centrum Zdrowia Dziecka. Dodał, że za wstawiennictwem Maryi dokonało się wiele uzdrowień. – Dzieci w podzięce dla Maryi zostawiały wiele misiów i lalek – wspominał.

Reklama

Kiedy kult rozprzestrzeniał się i kaplica okazała się zbyt mała, za sugestią abp. Sławoja Leszka Głódzia ks. Bazarnik przekazał figurę do parafii Dobrego Pasterza, aby jej kult się jeszcze bardzie rozrastał.

Dla ks. Jacka Bazarnika było oczywiste, aby omodlona figura Matki Bożej z Fatimy została przekazana młodej nadwiślańskiej parafii, która się nią zaopiekuje. I właśnie ta omodlona szpitalna figura zobowiązuje teraz parafian do wypełniania orędzia fatimskiego. A nałożenie korony Matce Bożej z Miedzeszyna jest tylko potwierdzeniem tego, że wierni otoczyli Ją gorliwą modlitwą.

Podczas uroczystości abp Henryk Hoser przypomniał, że czczona przez wiernych Figura jest „nasiąknięta łzami osób, które modliły się przed Nią w Centrum Zdrowia Dziecka”. Ufundowana korona jest dowodem pobożności i ukochania Maryi przez mieszkańców parafii Dobrego Pasterza. W Fatimie Matka Boża mówiła dzieciom, że polecane Jej osoby wyzdrowieją, jeśli nawrócą się. – Maryja w objawieniach prosiła o modlitwę i pokutę. Ostrzegła, że jeśli nie będzie nawrócenia, a więc przemiany serc i życia, świat czeka cierpienie i katastrofalne w skutkach zniszczenia – mówił abp Hoser. – Jeżeli nie nawrócimy się, spełni się trzecia tajemnica fatimska. Jest to wizja apokaliptyczna, wielkiego zniszczenia i prześladowania Kościoła, nie tylko księży, biskupów i papieża, ale także prześladowania rodziny i sakramentalnego małżeństwa. Dlatego należy ciągle modlić się o powołania do życia konsekrowanego, bowiem bez osób powołanych, nie ma komu głosić Ewangelii oraz orędzia nawrócenia.

Przedstawiciele parafii Dobrego Pasterza dziękowali abp Hoserowi za nałożenie złotej korony na skronie Maryi. – Niech będzie ona znakiem naszej ufności, wdzięczności i pokory– mówili. Zaświadczali, że od wielu lat przed tą figurą modlą się i doświadczają za Jej pośrednictwem wielu łask. Do uroczystej Mszy św. wierni z Miedzeszyna przygotowywali się przez długi czas, m.in. przez cykl comiesięcznych katechez przypominających orędzie fatimskie oraz Triduum Maryjne.

2017-05-10 14:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panowanie Twoje trwa

Królestwo Jezusa Chrystusa nie przystaje do światowych miar i standardów. Nie ma w nim ani armii, ani podatków. Jak śpiewamy w jednej z prefacji, chodzi tu raczej o królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, sprawiedliwości, miłości i pokoju

Polacy dokonają uroczystego Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana 19 listopada 2016 r. w sanktuarium w Łagiewnikach, a nazajutrz – we wszystkich świątyniach w Polsce. Akt ten nie jest intronizacją Chrystusa na Króla Polski, jak postulowały niektóre ruchy intronizacyjne, lecz uznaniem Jego panowania nad całym światem i poddaniem się Jego prawu.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję