Reklama

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych Konradów

Bł. ks. Jerzy Popiełuszko był człowiekiem Ducha Świętego

Niedziela świdnicka 26/2017, str. 3

[ TEMATY ]

relikwie

Ks. Marcin Gęsikowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W uroczystość Zesłania Ducha Świętego ordynariusz naszej diecezji bp Ignacy Dec wprowadził do parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej na wałbrzyskim osiedlu Konradów relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Eucharystię koncelebrowali: ks. dr Zbigniew Chromy, proboszcz parafii pw. św. Jerzego i Matki Bożej Różańcowej, z której przed laty wydzielona została konradowska wspólnota oraz zasłużeni kapelani Duszpasterstwa Ludzi Pracy: ks. infułat Julian Źrałko, ks. prał. Jan Pryszczewski i ks. prał. Tadeusz Faryś, a w Mszy św. uczestniczyli m.in. minister edukacji narodowej Anna Zalewska, poseł Ireneusz Zyska, burmistrz Szczawna Marek Fedoruk, działacze tamtejszej „Solidarności” z wiceprzewodniczącym Zarządu Regionu „Dolny Śląsk” NSZZ „Solidarność’ Radosławem Mechlińskim, radny Sejmiku Wojewodztwa Dolnośląskiego Julian Golak oraz prezes Fundacji „Polskie Gniazdo” Jerzy Ziomek.

Zabierając głos na początku Mszy św. proboszcz tej wspólnoty ks. dr Marek Zołoteńko wyraził przekonanie, że wstawiennictwo relikwii bł. ks. Jerzego i otrzymanych wcześniej św. Jana Pawła II oraz patronki tej parafii przyczynią się do ukończenia trwającej budowy nowej świątyni parafialnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W okolicznościowej homilii Ksiądz Biskup przypomniał słowa Ojca Świętego Jana Pawła II wypowiedziane 2 czerwca 1979 r. na placu Zwycięstwa w Warszawie: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”. Wskazał, że to były bardzo ważne słowa, bardzo ważna modlitwa. Z perspektywy czasu widzimy, że została ona wysłuchana przez Pana Boga i że zmieniło się oblicze nie tylko polskiej ziemi. Kaznodzieja stwierdził, że te słowa rozumiemy często w wymiarze społeczno-politycznym, ale trzeba je odnieść do wymiaru moralno-religijnego, bo on jest najważniejszy. Wiemy, że wszelkie kryzysy gospodarcze, finansowe, kulturalne i ideologiczne są konsekwencją tego podstawowego, jakim może być kryzys moralno-religijny. Taki kryzys był już w Polsce i w wielu innych krajach.

Reklama

Rok po tej pierwszej papieskiej pielgrzymce do Polski narodziła się „Solidarność”, powiał wiatr wolności. Próbowano go wyhamować przede wszystkim poprzez wprowadzenie stanu wojennego. Ale to przetrzymaliśmy. Potem miała miejsce bohaterska, męczeńska śmierć ks. Jerzego Popiełuszko, kapelana „Solidarności”. Widocznie była to śmierć potrzebna po to, żeby naród oprzytomniał, żeby pokazało się Polsce o co chodzi. Ks. Jerzy nigdy nie nawoływał do odwetu, ale głosił Pawłowe słowa „Nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj”. Podkreślił, że ks. Jerzy pozostał w sercu Kościoła i w naszych sercach jako stróż prawdy i wartości ewangelicznych, był tak jak św. Jan Paweł II – człowiekiem Ducha Świętego.

– Budujmy życie osobiste, rodzinne, społeczne, państwowe na sprawiedliwych zasadach wartości moralnych, na dekalogu u Ewangelii, bo one się nigdy nie starzeją. Dlatego musimy się troszczyć , by nasze życie osobiste, nasz naród, nasze państwo nie zeszło ze sprawdzonej drogi, którą wytyczyli nam nasi praojcowie. Trzeba usunąć wszelką prywatę, myślenie kategoriami tylko własnej kasy, osobistego dobra, zapomnienia o narodzie, o osobach chorych, cierpiących. Otwierajmy się każdego dnia na działanie Ducha Świętego, zmieniajmy oblicze ziemi, także naszej polskiej ziemi światłem i mocą Ducha Świętego – apelował kończąc homilię bp Ignacy Dec.

W czasie uroczystości Ksiądz Biskup udzielił młodym parafianom sakramentu bierzmowania. Poświęcił również figurę bł. ks. Jerzego Popiełuszki, która po wzniesieniu nowej świątyni stanie na placu kościelnym, a proboszcz ks. dr Marek Zołoteńko odczytał specjalny list od rodziny ks. Jerzego, w którym wskazują oni, że „ks. Jerzy był blisko każdego i jednocześnie bliski wszystkim, uczył jak zło dobrem zwyciężać”. Wyrażają nadzieję, „by ten radosny dzień świętowania był również okazją nie tylko do powrotu do jego nauki, ale przede wszystkim do wspólnej modlitwy o rychła kanonizację ks. Jerzego”.

Budowę wałbrzyskiej świątyni pw. Matki Bożej Częstochowskiej można wesprzeć, przekazując środki finansowe na konto: Bank PeKaO S.A., ul. Sienkiewicza 8, 58-300 Wałbrzych, 43 1240 1952 1111 0010 3845 2436.

2017-06-22 09:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spełnione marzenie

W sobotę 27 marca do parafii św. Barbary Dziewicy i Męczennicy w Wieluniu przybyły relikwie bł. ks. Michaela McGivneya, założyciela Zakonu Rycerzy Kolumba.

Relikwie zostały uroczyście wniesione do kościoła przez grupę Rycerzy Kolumba i postawione na ołtarzu wystawienia. Historię życia i działalności przedstawioną na 11 planszach, towarzyszących relikwiom i wizerunkowi błogosławionego kapłana, obecnym na Eucharystii przybliżył ks. Jarosław Boral, członek wspólnoty Rycerzy Kolumba. – Dzięki Opatrzności Bożej, o której tak wiele mówił podczas naszych parafialnych rekolekcji ks. Władysław Nowobilski, zawitały do naszej wspólnoty relikwie bł. ks. McGivneya, by przypomnieć nam, jak wielkie jest Boże Miłosierdzie i jak wiele dobra może przynieść współpraca parafian i proboszcza na niwie duszpasterskiej – podkreślił.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję