Reklama

Porady

Małżeński poliglota

Niedziela Ogólnopolska 35/2017, str. 48

lcianotico/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzemień pasiasty to piękny minerał, a moje ukochane Góry Świętokrzyskie to jego ojczyzna. Ten kamień od paru dobrych lat kojarzy mi się z dawaniem prezentów. Gdy wracałem pewnego letniego popołudnia z delegacji, zatrzymałem się w muzeum minerałów i skamieniałości, gdzie kiedyś byliśmy z żoną. Zapamiętałem, że mojej żonie bardzo spodobało się kilka kamyczków z tamtejszego sklepiku. Niestety, nie zapamiętałem, które to dokładnie kamyczki...

Wybrałem wisior i kolczyki, które do dziś są powodem naszych rodzinnych żartów, a dla mnie przyczynkiem do tego, by nabierać dystansu do siebie. Dlaczego? Bo prezent był nie tyle nietrafiony, ile po prostu nie dało się kupić biżuterii, która bardziej nie pasowałaby do stylu mojej żony.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oczywiście, ta sytuacja uświadomiła mi też, że muszę obserwować uważnie, co lubi moja żona, notować w pamięci, a najlepiej na papierze, gdy powie w jakimś sklepie, że coś jest ładne i jej się podoba. W końcu urodziny, imieniny czy rocznica ślubu to okazje, w których przypadku upominek jest ważny.

Reklama

Ktoś mógłby zapytać: dlaczego dawać prezenty tylko od wielkiego dzwonu, skoro można częściej i bez okazji? Otóż nie jest regułą, że każda kobieta uwielbia prezenty bez okazji. Urlopowa lektura książki amerykańskiego psychologa i terapeuty Gary’ego Chapmana pt. „5 języków miłości” rzuciła mi nowe światło na tamtą historyjkę z prezentem. Gdyby sposobem doświadczania miłości przez moją żonę były drobne upominki, to choćby prezent jej się nie podobał, zawsze będzie ją rozczulał i upewniał, że jest kochana. I oczywiście im częściej, tym lepiej. No ale... to zdecydowanie nie jest jej język miłości.

Dlatego jeśli już daję żonie prezent, to warto, by był on w stu procentach odpowiadający jej gustom. A jeśli chcę, by naprawdę doświadczała mojej miłości, muszę przełamywać lenistwo i wyręczać ją w domowych obowiązkach, bo to jest język miłości mojej żony.

Myślę, że kończące się wakacje, w czasie których poznałem podstawy języka miłości mojej żony, będą przyczynkiem, by z czasem mówić tym językiem coraz bieglej i wzbogacać go zapożyczeniami, by stać się prawdziwym małżeńskim poliglotą. W końcu znając języki, masz w życiu łatwiej. W małżeństwie też.

* * *

Jarosław Kumor
Mąż i ojciec, dziennikarz i publicysta, jeden z liderów męskiej wspólnoty Przymierze Wojowników

2017-08-23 10:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać różnorodność

2025-05-01 22:47

[ TEMATY ]

śmierć

Vatican Media

Papież Franciszek uczył nas kochać różnorodność i bogactwo wyrazów tego, co ludzkie - powiedział kard. Claudio Gugerotti w czasie siódmej Mszy żałobnej w intencji papieża Franciszka, odprawianej przez obecnych w Rzymie kardynałów w ramach tzw. Novemdiales - dziewięciodniowego okresu żałoby. W czasie odprawianej po łacinie liturgii w bazylice św. Piotra w Watykanie zabrzmiały śpiewy katolickich Kościołów wschodnich.

W homilii dotychczasowy prefekt Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich przypomniał, że przed kilku dniami przy trumnie Franciszka wyznaliśmy niezachwianą wiarę w zmartwychwstanie umarłych. Modlitwa w intencji zmarłego papieża trwa nadal, by Pan spojrzał z miłosierdziem na swego sługę. Bo to Bóg sprawia, że zmartwychwstajemy za sprawą Jego Ducha, wskazał włoski purpurat.
CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

2025-04-30 12:36

[ TEMATY ]

Msza św.

3 Maja

Karol Porwich / Niedziela

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Salus Populi Romani – ikona ukochana przez Franciszka

2025-05-03 20:10

[ TEMATY ]

Franciszek

VATICAN NEWS

Agata Kowalska

Matka Boża Śnieżna

Matka Boża Śnieżna

Papież Franciszek w swoim testamencie poprosił, aby został pochowany w ziemi obok ukochanej przez niego ikony maryjnej Salus Populi Romani. Przechowywana w Kaplicy Paolińskiej bazyliki Santa Maria Maggiore (Matki Bożej Większej), otoczona wystawnym marmurem i pozłacanym brązem ikona od pierwszych wieków splata się z dziejami Rzymu.

Od czasu założenia za pontyfikatu papieża Liberiusza między 352 a 366 rokiem bazylika papieska Santa Maria Maggiore z biegiem wieków była coraz bardziej wzbogacana. Wchodząc do tej wielkiej świątyni i przechodząc przez nawy, odczuwa się złote światło, które skupia się w mozaikach apsydy i łuku triumfalnego. Wszystko tchnie imieniem Maryi, Jej boskim macierzyństwem, płaczem Dzieciątka, którego życie opowiadane jest tu od Narodzenia po dzieciństwo.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję