Jazz Jamboree to w polskiej kulturze jedna z najmocniejszych marek. Przez dziesięciolecia warszawski festiwal był naszym małym okienkiem na świat muzyki niepokornej i – co oczywiste w wypadku jazzu – do bólu demokratycznej. Co prawda dwa pierwsze festiwale, będące protoplastami swingującego, corocznego święta, odbyły się w Sopocie, ze szczególnym uwzględnieniem pierwszego w 1956 r., to już w 1958 r., pod słynnym szyldem, zawitał do Warszawy. Odwiedzał liczne sale i kluby, by ostatecznie na dekady zawitać do Sali Kongresowej. Dzisiaj aż trudno w to uwierzyć, że były takie czasy, iż każdego dnia odbywały się dwa koncerty (o godz. 16 i 20.30), weekendowe prezentacje w restauracjach oraz nocne jam session. Najlepsze bilety zazwyczaj były już wyprzedane latem, a sam festiwal odbywał się pod koniec października.
Na 1983 r. przypadła najbardziej ikoniczna data w jego historii, to wówczas pierwszy raz do Polski przyjechał bowiem Miles Davis. Od tego czasu data stała się cezurą porządkującą chronologię jazzu w Polsce na to, co było „przed” koncertem Milesa lub „po” nim. Ten co prawda zagrał jeszcze raz 5 lat później, ale czy ktoś pamięta drugi lot na Księżyc i kto wówczas postawił nogę na Srebrnym Globie? Dla jazzfanów liczy się ten pierwszy pobyt wielkiego Milesa w Polsce. Niestety, Jazz Jamboree jak żadna inna impreza odczuło urynkowienie muzycznego biznesu. Otwarto granice, gwiazdy zaczęły przybywać do Polski nie tylko od święta, wyrosła potężna konkurencja. Dzisiaj niemal każde duże miasto ma swój jazzowy festiwal, a Wrocław i Bielsko-Biała mnogością imprez i ich atrakcyjnością przebijają stolicę z jej flagowym Jazz Jamboree i Warsaw Summer Jazz Days. Za ostatnimi stoi dzisiaj jedna osoba – Mariusz Adamiak. W pewien sposób sam dla siebie jest konkurencją, a dzisiaj postawił sobie za cel (już drugi raz w życiu) przywrócenie Jazz Jamboree klasy i atrakcyjności, jaką cieszyła się ta impreza jeszcze w latach 80. i 90. ubiegłego wieku. Podobnie jak przed rokiem festiwal będzie gościć w studiu Koncertowym Polskiego Radia – gdzie w ciągu pierwszych trzech dni wystąpią: 2 listopada – Rob Mazurek & Jeff Parker & Artur Majewski Band; Nels Cline „Lovers” & Mateusz Smoczyński Ensamble; 3 listopada – Pimpono Ensemble; Adam Bałdych & Helge Lien Trio – „Brothers”, Bill Frisell w programie Music for Strings; na finał Jenny Scheinman i Adam Bałdych zagrają kompozycje mistrza polskiego romantyzmu – Karola Lipińskiego; 4 listopada – Kamil Piotrowicz Sextet; Ex Eye – Colin Stetson Quartet i Peter Evans Septet. Festiwal zwieńczy koncert specjalny w klubie Stodoła, gdzie 5 listopada br. odbędzie się gala Jazz Jamboree z udziałem takich gigantów jazzu, jak: James Carter (zagra m.in. z polskim Power of The Horns); David Murray & Irek Wojtczak Quintet; Bill Laswell & Kapela ze Wsi Warszawa, a na finał Laswell pojawi się z DJ Logic i naszą legendą hip-hopu – Kalibrem 44. Jak widać, zapowiada się znakomity festiwal ze spektakularnym udziałem Polaków. Festiwalowe detale: ad.miakjazz.pl .
Pomóż w rozwoju naszego portalu