Celebrowana – z okazji 100. rocznicy – rewolucja bolszewicka za czasów Stalina osiągnęła apogeum. Pod różnymi względami, także dlatego, że właśnie wtedy życie w Sowietach i w ich satelitach stało się już nie do wytrzymania – nawet dla jej twórców i współuczestników. Dlatego gdy w marcu 1953 r. – dość niespodziewanie – zmarł, nawet jego najbliżsi współpracownicy odetchnęli. W ostatnich latach życia Stalina żaden z nich nie znał dnia ani godziny. Nawet wszechpotężny Ławrientij Beria, przez lata odpowiedzialny za bezpieczeństwo państwowe, obawiał się o swoje życie. Czy Stalin zmarł „sam z siebie”, czy może ktoś, np. Beria, mu pomógł? – do dziś nie wiadomo. Wydarzenia poprzedzające śmierć Stalina wciąż są przedmiotem dociekań, podobnie jak zdarzenia, które nastąpiły tuż po niej i ukształtowały historię świata na kolejne dekady. W książce „Ostatnie dni Stalina” Joshua Rubenstein przedstawia je szczegółowo; wskazuje, że wielka szansa na zmiany w Sowietach została zaprzepaszczona.
Pomóż w rozwoju naszego portalu