Reklama

nie przegap

Kto lubi gadać z Cohenem?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mamy dobrą wiadomość dla fanów Leonarda Cohena i Marcina Stycznia. W pierwszą rocznicę śmierci Cohena – 7 listopada br. ukazała się płyta Stycznia – „Lubię gadać z Leonardem”. Artysta przetłumaczył, wykonał i nagrał jedenaście piosenek Leonarda Cohena z jego trzech ostatnich albumów.

Do tej pory nikt w Polsce nie wykonywał tych utworów. Nie było także tłumaczeń, ponieważ największy popularyzator twórczości kanadyjskiego barda Maciej Zembaty zmarł w 2011 r. Jest to zatem dzieło pionierskie. Wszystkie tłumaczenia zostały zaakceptowane przez spadkobierców Leonarda Cohena.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Dlaczego „Lubię gadać z Leonardem”? – tłumaczenie piosenek Cohena było jak rozmowa z nim. Czasami się zgadzaliśmy, czasami różniliśmy się, ale generalnie patrzyliśmy w tym samym kierunku – zdradza Marcin Styczeń. – Czyli „tam, gdzie nie jest smutno, tam, gdzie dziś to jutro, tam, gdzie niepotrzebny żaden strój”. Dla niektórych to może zaskakujące, ale dla mnie Cohen to artysta, który pomimo głębokiego wewnętrznego mroku, depresji i pesymizmu, szedł w stronę światła. Nie pocieszał, nie dawał taniej nadziei, ale też nie siał zwątpienia. Lata spędzone na medytacji nauczyły go zdrowego dystansu i akceptowania także ciemnych stron ludzkiej natury. Tak też skonstruowana jest ta płyta. Ciemność i światło przeplatają się ze sobą, jak w życiu każdego z nas – wyjaśnia Marcin Styczeń.

Reklama

Za aranżacją piosenek stoi znakomity kompozytor i aranżer Marcin Kuczewski: – Największym wyzwaniem w pracy nad albumem „Lubię gadać z Leonardem” było wykreowanie takiej przestrzeni muzycznej, która nie konkurowałaby z warstwą tekstową, nadrzędną przecież w twórczości Cohena. Marcinowi udało się stworzyć osobliwe i jednocześnie wierne „rytmicznie” tłumaczenia, dzięki czemu naszym drogowskazem w poszukiwaniach aranżacyjnych mógł być puls, tak istotny w muzyce Cohena – wyjaśnia Kuczewski.

Nagrania zostały zrealizowane przez kanadyjskiego reżysera dźwięku Chrisa Aikena, który powiedział, że ta płyta to cudowna muzyczna podróż w towarzystwie wspaniałych kompozycji Cohena. – Partie wokalne są bardzo emocjonalne i intymne, a aranżacje ciemne i nastrojowe – mówi Aiken.

Gitary nagrał wybitny i wszechstronny gitarzysta Tomasz Pfeiffer. Gościnnie na skrzypcach zagrała Marta Zalewska. Mastering został wykonany w Nashville przez Brada Blackwooda, laureata nagrody Grammy.

***

Marcin Styczeń (ur. 22.10.1978 r. w Olkuszu), pieśniarz, kompozytor, autor tekstów. Artysta niezależny od wielkich wytwórni, mód i dyktatury mainstreamowych mediów. Zależny za to od swoich słuchaczy. To dla nich tworzy. Wspólnie z nimi odbywa podróż, która wiedzie w głąb. Obdarzony przejmującym, ciepłym głosem, który koi i niepokoi, pobudza do refleksji i daje nadzieję.

2017-11-08 11:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Masz zegarek, ale czy masz czas?

– Muszę coś zrobić ze swoim życiem – mówiła czasem w krótkich „przypływach świadomości”, jak to określali jej znajomi. Wciąż tylko praca, dom, obowiązek goni obowiązek, spotkania ewangelizacyjne i trudno powiedzieć, co jeszcze. Terminarz zapisany z wyprzedzeniem, ciężko wcisnąć nawet spotkanie z przyjaciółką – ostatecznie pogada przez telefon, w końcu to też dobry kontakt. Niemal codziennie Msza, tylko od jakiegoś czasu już chyba jedynie jako punkt dnia, który trzeba wypełnić, bo w czasie czytań myśli o kolejnym delikwencie, któremu musi pomóc (pytanie tylko, czy on tej pomocy od niej rzeczywiście potrzebuje...), a po Komunii nawet nie pamiętała – czytaj: nie miała czasu, żeby powiedzieć „Kocham Cię, Boże...”. Bo chyba już nawet zapomniała, po co to wszystko. Dla jakiego Boga... Nie miała przecież czasu. Trochę jak w tym kawale o pracowniku jeżdżącym z pustą taczką w tę i z powrotem. Jak kierownik go zapytał, czemu tak biega, odpowiedział: Bo tyle roboty, że nawet nie ma czasu taczki załadować;)

Znajomy obrazek? Mówią, że my, Europejczycy, mamy zegarki, a Afrykańczycy czas. Coś chyba w tym jest. Jak piszą miłośnicy Czarnego Lądu, jego mieszkańcy się nie spieszą, nie ma dla nich znaczenia spóźnienie pięć minut czy dwie godziny. Czy są szczęśliwsi? Nie wiem. Wiem za to, że my czasem pędzimy z pustą taczką, a nawet nie zastanawiamy się, po co, czy to wszystko nam, a może i innym potrzebne. Zdarza się, że gdzieś po drodze gubimy sens i cel. Tylko co dalej? Można się tłumaczyć, że przecież tak trzeba, że inni mnie potrzebują, że przecież życie tak pędzi, wszyscy tak żyją, tylko na przykład oddają się pracy, kursom, kolejnym szkoleniom. Ja przynajmniej pomagam innym, mówię o Bogu, pokazuję, jak wspaniałe może być chrześcijaństwo... Ale czy rzeczywiście? Czy ten przekaz ma jeszcze odrobinę soli, tego niepowtarzalnego smaku, który cię wyróżniał jeszcze niedawno? Czy nie wpadasz w samonapędzającą się machinę i nie potrafisz się zatrzymać?
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: Jesteście windą, która wznosi naszą Archidiecezję na wyższy poziom, czyli bliżej Nieba

2025-09-19 19:24

ks. Łukasz Romańczuk

Kapłani Archidiecezji Wrocławskiej

Kapłani Archidiecezji Wrocławskiej

Metropolita wrocławski przewodniczył Eucharystii na Jasnej Górze podczas Archidiecezjalnej Pielgrzymki Duchowieństwa i wiernych Archidiecezji Wrocławskiej. Podczas homilii, podkreślił, że logika Bożego działania różni się od ludzkich oczekiwań, a spotkanie z Bogiem wymaga wrażliwości i prostoty serca.

Zanim rozpoczęła się Eucharystia wierni mieli możliwość przygotowania do Mszy świętej, które poprowadził ks. Arkadiusz Krziżok z Wydziału Duszpasterskiego Archidiecezji Wrocławskiej, a wszystkim obecnych przywitał reprezentant ojców paulinów. Rozpoczynając homilię, arcybiskup Józef Kupny, zaznaczył, że Pismo Święte jest wciąż aktualne– Słowo Boże nie jest pamiętnikiem, ale jest wiecznie żywe i tak, jak Pan Bóg działał dwadzieścia wieków temu, tak samo działa i dziś – podkreślił hierarcha, zwracając uwagę na szczególną rolę Maryi: – Matka Boża nie tylko pomaga w przyjmowaniu słowa Bożego, ale podpowiada, jak nadać kształt słowu, które słuchamy czy czytamy”.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent wraz z małżonką udaje się do USA; odwiedzi „amerykańską Częstochowę” i spotka się z Trumpem

2025-09-20 14:26

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Karol Nawrocki

Marta Nawrocka

Mikołaj Bujak/KPRP

Prezydent Karol Nawrocki wraz małżonką Martą Nawrocką w niedzielę rozpocznie wizytę w USA. Para prezydencka najpierw odwiedzi Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown. We wtorek w Nowym Jorku prezydent weźmie udział w debacie generalnej 80. Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Na marginesie sesji ZO ONZ prezydent odbędzie szereg spotkań z przywódcami innych państw oraz z przedstawicielami organizacji politycznych i biznesowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję