Reklama

Niedziela Częstochowska

Medalierskie rozmowy z Janem Pawłem II

Niedziela częstochowska 51/2017, str. VI

[ TEMATY ]

projekt

Agnieszka Masztalerska

Medalierstwo to sztuka wymagająca cierpliwości w odczytywaniu

Medalierstwo to sztuka wymagająca cierpliwości w odczytywaniu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Medalierskie rozmowy z Janem Pawłem II” – to projekt, w którym artyści z całej Polski poprzez sztukę podjęli „rozmowy” z Janem Pawłem II. Pomysłodawcą cyklu jest prezes Polskiego Stowarzyszenia Sztuki Medalierskiej Bernard Marek Adamowicz, który przypomina, że historia medalierskich rozmów z Janem Pawłem trwa już kilka lat

Reklama

Obecnie prezentowana w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie wystawa: „Życie zadane. Medalierskie rozmowy z Janem Pawłem II”, prezentuje prace trzeciego etapu cyklu. Pierwszy, podjęty został w 2013 r. – „Mój Jan Paweł II”. Wystawa miała miejsce na Zamku Królewskim w Warszawie. Tematem drugiego etapu były słowa: „Być razem”, a jego zwieńczeniem wystawa w Panteonie Narodowym w Krakowie . Obecny, kontynuowany przez artystów etap, to „Życie zadane”. Swoje prace medalierskie zaprezentowało pięćdziesięciu artystów z całej Polski. Są one zaproszeniem do podejmowania dialogu – poprzez sztukę – o sprawach ważnych. Jedną z autorek prac jest Małgorzata Zabierowska-Piech. Sama mówi o prezentowanych pracach: – W moim medalu wyszłam od cytatu „żywe nici”. Praca ta to jakby fragment serwety, bo życie jest niczym serweta, którą tkamy, dziergamy z nici żywych – miłości, porozumienia, czułości. Wszystko to chciałam w tym medalu ująć, bo dziergamy taką serwetkę, która się czasem pruje, nie wszystko wychodzi, ale warto tkać, bo, jak mówił Papież, życie jest dobrem, więc tkajmy go”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Medalierstwo, jak mówią artyści, jest sztuką wymagającą cierpliwości w odczytywaniu. Każda z prac to efekt „uruchomienia wrażliwości”, otwartości twórcy, ale i odbiorcy. W przypadku tej konkretniej tematyki obszar poszukiwań wyznaczały artystom ważne dla przeżywania i rozumienia rzeczywistości inspiracje: spotkanie, odkrywanie i budowanie wzajemnych relacji, wspólnota, jedność. Wszystkie one były dla polskiego papieża bliskie i ważne.

„Życie zadane” – to sformułowanie to jedna z uprawnionych syntez papieskiego dziedzictwa – podkreśla Bernard Marek Adamowicz.

– Patrząc na osobę i dzieło Jana Pawła II oraz próbując podejmować jego spuściznę – tę wypowiedzianą, zapisaną czy pozostającą w pamięci świadków – można stwierdzić, że on tak właśnie rozumiał i przeżywał swój los. Traktował życie jako dar, który dopomina się, mocą swej wewnętrznej dynamiki, twórczego podjęcia. Wnikając w znaczenie ukryte w słowie „zadane”, rozpoczynał od rozpoznania życia jako czegoś, co zostaje „dane”, podarowane, a później staje się zadaniem.

Reklama

Oficjalne otwarcie wystawy w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II odbyło się 11 listopada br. „Ta twórczość to kolejne świadectwo łączenia się prawdy o Janie Pawle II z przesłaniem, które jest dla nas ciągle aktualne” – powiedział w czasie wernisażu abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, przypominając jednocześnie: „Jan Paweł II w liście do artystów postawił pytanie za Dostojewskim. Czy piękno może zbawić świat? (...) Piękno rodzi się przede wszystkim z odkrywania prawdy o człowieku, o świecie, o Bogu i o wzajemnych relacjach”.

Arcybiskup Depo udzielił wystawie swego patronatu.

„W moim życiu i państwa życiu zdarzyła się taka historia, której na imię Jan Paweł II. Z tego rodzą się rzeczy ważne i piękne. W tym miejscu od lat idziemy w przyszłość z Janem Pawłem II, ta wystawa wpisuje się w to kroczenie z nim – podkreślił gospodarz wystawy, dyrektor, właściciel i twórca Muzeum Krzysztof Witkowski.

Wystawę „Życie zadane. Medalierskie rozmowy z Janem Pawłem II” można oglądać do 15 stycznia 2018 r.

2017-12-13 11:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Korzenie współczesności

Niedziela szczecińsko-kamieńska 32/2014, str. 8

[ TEMATY ]

projekt

MARIAN GRABSKI "WYRWA"/MPW

„Teraz 44” – rewelacyjny pomysł fotograficzny związany z rocznicą Powstania Warszawskiego. Oto z kolorowych zdjęć dzisiejszej Warszawy wyłaniają się czarno-białe sceny sprzed 70 lat. Autor, Marcin Dziedzic, zadbał o najdrobniejsze szczegóły. Wybrał zdjęcia archiwalne, po czym z dokładnie tych samych miejsc, przy takiej samej pogodzie, o tej samej porze dnia wykonał zdjęcia współczesne. Stare i nowe fotografie zmontował razem osiągając niezwykły efekt: dramatyczna historia ożyła, przestała być mglistym wspomnieniem, działa się dokładnie tu i choć nie teraz, to na owo teraz ma przemożny wpływ. Poruszający jest widok mieszkańców stolicy tuż obok siebie. Historia to nie jest to, co minęło, co już było. Historia to jest to, co nas zbudowało i ciągle tworzy. Inicjatywa „Teraz 44” jest jedną z bardzo wielu przypominających i czczących Powstanie Warszawskie (www.teraz44.pl).
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Twój podpis może uratować religię w szkole!

2025-05-03 21:29

[ TEMATY ]

katecheza

Adobe Stock/Studio graficzne "Niedzieli"

Niektórzy wciąż powtarzają: „To tylko religia. To przecież wybór. Nikt nie musi chodzić”. Inni dodają z przekąsem: „A katecheci? Oni to nie nauczyciele. Oni są od Kościoła”. Ale fakty mówią coś innego – i dziś nie chodzi już tylko o lekcje religii. Chodzi o ludzi; o uczniów i nauczycieli. O system edukacji dla wartości. I o to, czy polska szkoła będzie miejscem przyjaznym czy pustym.

19 marca Stowarzyszenie Katechetów Świeckich złożyło w Sejmie projekt ustawy, który może zatrzymać chaos. Towarzyszyło mu pierwsze tysiąc podpisów. Już 27 marca zarejestrowano Komitet Inicjatywy Ustawodawczej. Czas ruszył – i dziś trwa walka o co najmniej 100 tysięcy podpisów, które pozwolą, by projekt obywatelski mógł oficjalnie wejść pod obrady Sejmu. Inicjatorzy mają na to trzy miesiące. A każdy podpis to nie tylko głos za lekcją religii – to głos w sprawie przyszłości edukacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję