Reklama

Niedziela Lubelska

Tym, co oddali życie za Ojczyznę

Na pl. Litewskim w Lublinie 11 stycznia odsłonięto i poświęcono nowy pomnik Nieznanego Żołnierza, który w swojej formie nawiązuje do pomnika z 1925 r.

Niedziela lubelska 3/2018, str. III

[ TEMATY ]

pomnik

Anna Gliwa

Podczas odsłonięcia pomnika Nieznanego Żołnierza

Podczas odsłonięcia pomnika Nieznanego Żołnierza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamięć i modlitwa to nasz obowiązek. Musimy pamiętać o tych, którzy odeszli na wieczną służbę do Pana, składając swoje życie na ołtarzu Ojczyzny. Módlmy się o to, by Bóg zachował nas od grzechu niepamięci, by nie pozwalał naszym grobom zarastać – mówił ks. płk Andrzej Piersiak, proboszcz cywilno-wojskowej parafii pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Lublinie. Msza św. w intencji poległych w obronie Ojczyzny, sprawowana pod przewodnictwem bp. Mieczysława Cisło, rozpoczęła uroczystości związane z poświęceniem pomnika Nieznanego Żołnierza. Uczestniczyli w niej m.in. kombatanci, przedstawiciele różnego szczebla władz i instytucji, wojsko i służby mundurowe, a także młodzież i poczty sztandarowe. Wraz z katolikami modlili się wierni i duchowni Kościoła greckokatolickiego oraz prawosławni i protestanci.

– Groby nas jednoczą ponad wyznaniami, ponad narodowościami. Polskich katolików z osobami innych wyznań i narodowości połączyła miłość do Ojczyzny i wola walki o wolność. Ceną wierności Ojczyźnie w pluralistycznym od wieków społeczeństwie było życie. Wielu bohaterów znamy z nazwisk, ale wielu spoczywa w bezimiennych mogiłach. Ich imiona są wpisane w pamięć Boga – mówił podczas Eucharystii bp Mieczysław Cisło. Ksiądz Biskup, dziękując za utrwalenie pamięci każdego żołnierza, który na przestrzeni tysiąca lat oddał życie za Polskę, podkreślał, że chociaż dziś nie musimy, jak oni walczyć o wolność, wciąż mamy obowiązek strzec granic, naszej suwerenności i tożsamości; troszczyć się o Ojczyznę i bliźniego w duchu wartości ewangelicznych. – Módlmy się, by ofiara bohaterów nie została przez nas roztrwoniona, by dobro Ojczyzny było ponad własnym interesem, byśmy byli narodem zjednoczonym, solidarnym, mądrym – apelował bp Cisło.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dalsza część uroczystości odbyła się na pl. Litewskim, gdzie w sąsiedztwie pomnika Józefa Piłsudskiego umieszczono nowy monument. Pierwszy pomnik ku czci żołnierzy walczących o wolność Polski stanął w tym miejscu 3 sierpnia 1925 r., z okazji 10. rocznicy bitwy pod Jastkowem i dla upamiętnienia żołnierzy z Legionów Piłsudskiego. Płytę z napisem: „Nieznanemu żołnierzowi 1914-1920” położyli członkowie Towarzystwo Gimnastycznego „Sokół” 3 miesiące wcześniej niż w Warszawie. Pomnik został uszkodzony podczas walk o Lublin w 1944 r. W latach 60. XX wieku zastąpiono go nowym monumentem, a napis aż do XXI wieku głosił: „Nieznany Żołnierz Poległ w Walce o Wyzwolenie Narodowe i Społeczne”. Na wniosek środowisk kombatanckich w ubiegłym roku pomnik przeniesiono na cmentarz przy ul. Białej, a w jego miejscu wystawiono nowy, nawiązujący w formie i treści do tego z 20-lecia międzywojennego. Dziś górną płytę zdobi orzeł i napis: „Nieznanemu Żołnierzowi Poległemu za Polskę”; poniżej znajdują się wykute w kamieniu słowa: „Nieznanemu Żołnierzowi 1914-1920. Przechodniu uchyl czoła ku czci bohatera poległego za Polskę”.

– Ten pomnik jest przede wszystkim po to, abyśmy nie popadali w grzech niepamięci, żebyśmy uczyli się, czym jest patriotyzm. Żebyśmy uczyli się, że patriotyzm wymaga od nas gotowości na bohaterstwo, tzn. codziennego, sumiennego wykonywania naszych obowiązków i wszystkich zadań, które nam powierzono – powiedział Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski. – Dziękuję tym, którzy przyczynili się do odtworzenia pomnika Nieznanego Żołnierza na kształt tego, który powstał w II Rzeczpospolitej. „Od grzechu niepamięci, co pozwala zarastać grobom ojców naszych, wybaw nas Panie” – słyszeliśmy w czasie homilii. Taki jest powód, dla którego ten pomnik tu powstał przed II wojną światową; taki jest powód, dla którego został umieszczony teraz. Przede wszystkim służy temu, abyśmy pamiętali o wszystkich tych, dzięki którym jesteśmy i możemy żyć w wolnym kraju. Żebyśmy z zadumą pochylili się nad ich bohaterstwem i pomodlili się w ich intencji, a nade wszystko w intencji pokoju w Polsce, Europie i na świecie – podkreślał wojewoda.

2018-01-17 10:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla Boga, Ojczyzny i Kościoła

Niedziela Ogólnopolska 39/2012, str. 36-37

[ TEMATY ]

sztuka

pomnik

PAWEŁ WYSOKI

Sienkiewiczowski Pomnik Matki i Syna

Sienkiewiczowski Pomnik Matki i Syna

Piękna i wzruszająca uroczystość w promieniach letniego jeszcze słońca odbyła się 5 września 2012 r. w Okrzei (powiat łukowski). Tam, gdzie znajduje się mogiła rodzicielki autora „Quo vadis?” - Stefanii z Cieciszowskich, został poświęcony przez prymasa seniora kard. Józefa Glempa i biskupa siedleckiego Zbigniewa Kiernikowskiego monumentalny pomnik Matki i Syna, wzniesiony z inicjatywy prof. Lecha Ludorowskiego, prezesa Towarzystwa im. Henryka Sienkiewicza Zarząd Główny w Lublinie, dzięki środkom uzyskanym od rodaków z kraju i z zagranicy.
Jak zaznaczył pomysłodawca dzieła - prof. Lech Ludorowski, jest to pomnik oryginalny pod każdym względem. Pierwszy w naszej Ojczyźnie religijny monument Sienkiewiczowski. Interesujące dzieło sztuki zaprojektowane i wykonane przez artystę rzeźbiarza Witolda Marcewicza, swoją urodą dorównujące najpiękniejszym pomnikom w Rzymie i Szczawnicy, autorstwa prof. Czesława Dźwigaja. Należy do największych i najbardziej udanych w całej galerii 21 pomników Sienkiewiczowskich. Wyraża wiele. Przede wszystkim ukazuje matkę, która przekazała talent pisarski Henrykowi, dlatego jego słowa z roku 1900: „Matce mojej zawdzięczam pociąg do literatury” - zostały wyryte na jednej z czterech tablic na potężnym cokole. Drugą wykutą w piaskowcu postacią jest chłopiec, jeszcze gimnazjalista, w objęciu matczynego ramienia pochylający się nad otwartą księgą na kolanach matki - pani Stefania była bowiem pierwszą nauczycielką przyszłego noblisty. Dwa zespolone wspólnym ramieniem krzyże sugerują, że ten chłopiec, któremu matka przekazuje wiarę, będzie w przyszłości wielkim pisarzem katolickim, wiernym Bogu i Ojczyźnie.
Towarzystwo im. Henryka Sienkiewicza wzniosło pomnik Matki i Syna oraz odnowiło skromną płytę nagrobną Stefanii Sienkiewiczowej w miejscu szczególnie ważnym dla tradycji i kultury narodu polskiego. Jest to przestrzeń sakralna, miejsce pamięci, do którego dążą wycieczki krajowe i z różnych stron świata. Tym samym został zrealizowany szlachetny zamysł prof. Ludorowskiego, by to miejsce poddać gruntownej renowacji i podkreślić jego znaczenie pomnikiem godnym świetlanej pamięci Macierzy autora „Trylogii”. Cel został osiągnięty po 4 latach bardzo trudnych, niesłychanie złożonych, skomplikowanych starań oraz wielu niespodziewanych trudności i przykrych wydarzeń. Tak oto szlak pielgrzymi w Okrzei - od kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła (zbudowanego finansowym i organizacyjnym wysiłkiem prababki pisarza), przez cmentarz parafialny i mogiłę matki, do kopca z pięknym popiersiem Sienkiewicza - zyskał wyjątkowo wartościowy obiekt o wielkich walorach religijno-patriotycznych, estetycznych, historycznych, edukacyjnych, który skłania do refleksji modlitewnej, kontemplacji i nauki.
Nowy pomnik w Okrzei, będąc wyrazem hołdu składanego „zasłużonej dla Polski Matce” - jak czytamy na tablicy frontowej - sławi jednocześnie zasługi jej wielkiego syna. Właśnie służba Henryka Sienkiewicza dla narodu polskiego i wszystkich ludzi w imię miłości Ojczyzny, chrześcijańskiej miłości bliźniego i godności każdego człowieka stanowiła najczęstszy motyw wystąpień podczas uroczystości. Prymas senior kard. Józef Glemp w słowie kończącym Mszę św. powiedział dobitnie: - On odsłaniał nam Polskę. Odsłonił w sposób szczególny w tej przeszłości, kiedy trzeba było dawać życie za Ojczyznę. Sam potrafił służyć, kiedy przyszła wielka bieda i polityczna niepewność. Opierając swoją homilię na wskazaniu św. Pawła: „Jesteśmy sługami”, bp Zbigniew Kiernikowski uczynił Sienkiewicza wzorem człowieka dającego siebie dla drugich i w ten sposób odkrywającego siebie w Bogu. W uzasadnieniu twierdzenia, iż twórca „Quo vadis?” miał wyczucie nie tylko spraw ludzkich i ojczystych, ale i Bożych, Ksiądz Biskup zacytował znamienną wypowiedź Sienkiewicza o książce Ernesta Renana „Żywot Jezusa”: „(...) kto by stracił wiarę, ten by ją mógł odzyskać widząc, jak ten, rozumny zresztą, filister chce, a nie może dostroić się do przedmiotu, który go przewyższa, tak jak np. Alpy przewyższają jakieś narzędzie geometryczne, którymi się je mierzy”.
W poprzedzającym Mszę św. wystąpieniu krajowy duszpasterz środowisk twórczych ks. Wiesław Niewęgłowski nakreślił warunki historyczne działalności Henryka Sienkiewicza i już na wstępie uroczystości skłonił ponad 2 tys. przybyłych do Okrzei rodaków z całego kraju do uzmysłowienia sobie, jak bardzo Polacy potrzebują takich wodzów duchowych jak Sienkiewicz, by wokół nich się jednoczyć wobec zagrażającej Polsce (tak często w historii) polityki europejskiej.
Istotę postawy służby oraz misji narodowej autora „Potopu” pięknie i najdobitniej wyraził prof. Ludorowski tekstami na tablicy memoratywnej pomnika i w akcie erekcyjnym, uroczyście podpisanym i odczytanym w świątyni, a następnie zaniesionym w procesyjnym przemarszu i wmurowanym w fundament monumentu: „Wielki Polak, niezłomny patriota, wielbiący Boga krzewiciel świętej wiary, pisarz katolicki, wierny syn Kościoła, konfrater Ojców Paulinów na Jasnej Górze, człowiek wyjątkowej dobroci i szlachetności, współtwórca Niepodległej Ojczyzny. Klasyk literatury narodowej, autor nieśmiertelnych nowel i powieści - arcydzieł obecnych trwale w kulturze ludzkości. Pierwszy wśród polskich i słowiańskich pisarzy uhonorowany Nagrodą Nobla. Dla swoich wiekopomnych zasług dla Ojczyzny w czasach niewoli przez współczesnych słusznie nazywany Hetmanem Duchowym Polaków i Wielkim Jałmużnikiem Narodu. Niech Jego imię, czyny i dzieła będą błogosławione i pozostaną dla potomnych wiecznym źródłem szlachetności, narodowej dumy i siły”.
Rzesza wiernych, przedstawiciele duchowieństwa i władz państwowych, liczne delegacje szkół oraz instytucji z 50 sztandarami, tudzież potomkowie pisarza byli świadkami doniosłego wydarzenia kulturalnego. Spełniło się pragnienie prezesa Towarzystwa im. H. Sienkiewicza, by odsłonięcie pomnika Matki i Syna stało się „ogólnopolskim świętem narodowym, łączącym Polaków”. Wśród przyjezdnych z odleglejszych stron byli reprezentanci powiatu i miasta Częstochowy, tak znamiennie wpisanej w twórczość i życie naszego Noblisty. Do Okrzei wspólnie udali się autokarem uczniowie placówek Sienkiewiczowskich: Zespołu Szkół z Rzerzęczyc, Szkoły Podstawowej nr 14 i IV Liceum Ogólnokształcącego - jednej z najstarszych w kraju szkół Sienkiewiczowskich.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent zawetował nowelizację prawa dotyczącą tabletki "dzień po"

2024-03-29 13:23

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Pigułka „dzień po”

PAP/Łukasz Gągulski

Prezydent RP Andrzej Duda, na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji RP, zdecydował o skierowaniu nowelizacji Prawa farmaceutycznego do Sejmu RP z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie ustawy (tzw. weto).

Podstawowym uzasadnieniem decyzji Prezydenta RP jest wola poszanowania konstytucyjnych praw i standardu ochrony zdrowia dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Biskup Zaporoża: Wielki Piątek trwa u nas każdego dnia

2024-03-29 16:27

[ TEMATY ]

biskup

Ukraina

Wielki Piątek

Vatican News

Bp Jan Sobiło na linii frontu

Bp Jan Sobiło na linii frontu

„Pod krzyżem Jezusa modlę się za wszystkich okaleczonych żołnierzy i tych, którzy oddali swe życie za wolność Ukrainy” – mówi Radiu Watykańskiemu bp Jan Sobiło. Wyznaje, iż Zaporoże, gdzie posługuje, jest w ostatnich dniach masowo ostrzeliwane. „Wiemy, że ten Wielki Tydzień może być ostatnim w naszym życiu i od tego będzie zależeć cała wieczność, stąd staramy się zacieśniać relację z Jezusem, by być gotowym nawet na ewentualną śmierć” – mówi hierarcha, prosząc o usilną modlitwę za Ukrainę.


Podziel się cytatem

Bp Jan Sobiło: Tak, to już trzeci Wielki Piątek w czasie pełnoskalowej wojny. Z jednej strony przyzwyczailiśmy się do tego krzyża wojennego, a z drugiej jest on coraz bardziej bolesny. Tak jak rana, którą długo już nosisz, ale jednocześnie nie widzisz, że może się zagoić w najbliższym czasie. I sama świadomość tego, że ta wojna trwa i nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa, jest bardzo bolesna. Jednocześnie widzę, że ludzie przyzwyczaili się już do wystrzałów i do tego, że ktoś zginął, że przywożą rannych żołnierzy. Muszą po prostu żyć i wiedzą, iż nawet w czasie wojny trzeba funkcjonować, trzeba pójść po chleb, trzeba się pomodlić. Na początku wojny niektórzy mieli problem z modlitwą, a teraz widzę, że nauczyli się organizować sobie czas i miejsce dla modlitwy, bo odczuwają, iż bez niej tego długiego czasu wojennego nie da się przeżyć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję