Reklama

Miejska pasieka

Pszczoły w mieście? Czemu nie. Są symbolem zdrowia i harmonii. Nasz byt zależy od tych gospodarnych, pracowitych rodzin liczących tysiące członków. Nie tylko dają nam smaczny produkt, ale też są probierzem życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W miejskiej przestrzeni coraz trudniej o zielone enklawy, stanowiące wytchnienie od wszechobecnego betonu. W nowoczesnych miastach każdy metr zagospodarowany jest przez rosnące w górę domy, zasłaniające światło tak potrzebne dla zdrowia człowieka. Światło i tlen to czynniki niezbędne do życia – gdy ich zabraknie, zginie cywilizacja, którą znamy. Na świecie pojawiają się już zielone domy, ogrody na dachach, ale są to wciąż zjawiska bardziej futurologiczne niż rzeczywiste, dlatego nadzieją napawają inicjatywy miejskich samorządów, które wprowadzają w przestrzeń miasta ogrody z ich naturalnymi mieszkańcami.

Takim pomysłem może się poszczycić samorząd Piotrkowa Trybunalskiego, który dla uczczenia 800-lecia grodu „zaprosił” do miejskiej przestrzeni pszczoły. Miejska pasieka stała się elementem tego miasta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ta niecodzienna inicjatywa nie jest czymś nieznanym w świecie. – Pszczelarstwo miejskie na Zachodzie jest już czymś naturalnym i znajduje coraz więcej zwolenników. Podobne pasieki znajdują się w takich miastach, jak: Londyn, Sztokholm, Paryż czy Nowy Jork – mówi prezydent miasta Krzysztof Chojniak. – My, piotrkowianie, również chcemy pokazać, że żyjemy w zgodzie z naturą, i propagować postawy proekologiczne wśród mieszkańców naszego miasta – dodaje. – Nie muszę nikogo przekonywać, że bez tych małych stworzeń nie jest możliwie prawidłowe funkcjonowanie ekosystemu, którego częścią jest także człowiek. Warto „zapraszać” pszczoły do swoich ogrodów, gdyż odwdzięczą się nam nie tylko miodem, ale także bardziej bujnymi plonami, rozwojem parków, ogrodów i innych zielonych terenów – podkreśla prezydent.

Miejska pasieka w Piotrkowie Trybunalskim liczy 5 rodzin, czyli ok. 250 tys. pszczół. Zajmują się nią profesjonalni pszczelarze. Wybór lokalizacji odbywał się w konsultacji z ich środowiskiem. Pszczelarze zarekomendowali lokalizację w bliskości ogrodów działkowych, gdzie znajduje się bogaty kwiatostan. Poza tym „na trasie” między potencjalnymi miejscami zbiorów a ulami pszczoły nie napotkają wiele przeszkód. Miód z miejskiej pasieki jest wykorzystywany jako produkt promocyjny Piotrkowa. Jest dystrybuowany zarówno wśród mieszkańców, turystów, jak i podczas targów turystycznych, w których Piotrków bierze udział. Miód jest rozlewany do specjalnie przygotowanych słoików z logo 800-lecia miasta, które przypadło w 2017 r.

Pszczoły są miernikiem środowiska człowieka: jeżeli znikają, to znaczy, że nasze środowisko jest skażone. Już Albert Einstein mówił: „Jeśli wyginą pszczoły, człowiekowi zostaną cztery lata istnienia”. Może więc warto popierać i promować samorządowe inicjatywy służące naszemu zdrowiu?

***

Zauważamy dziś (...) niekontrolowany i przesadny rozrost wielu miast, w których życie stało się niezdrowe nie tylko z powodu zanieczyszczenia wynikającego z emisji toksycznych spalin, ale także miejskiego chaosu, problemów transportu oraz skażenia wizualnego i hałasu. Wiele miast to duże nieefektywne struktury, zużywające nadmiernie dużo energii i wody. Istnieją dzielnice, które pomimo że zostały niedawno wybudowane, są zapchane i zabałaganione bez dostatecznych terenów zieleni. To niewłaściwe, aby mieszkańcy naszej planety żyli przytłoczeni coraz bardziej betonem, asfaltem, szkłem i metalami, pozbawieni fizycznego kontaktu z naturą.
Papież Franciszek, encyklika „Laudato si’”, 44

2018-03-07 11:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę bp. Andrzeja Przybylskiego: Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła

2025-06-27 12:36

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Gdy Piotr i Jan wchodzili do świątyni na modlitwę o godzinie dziewiątej, wnoszono właśnie pewnego człowieka, chromego od urodzenia. Umieszczano go codziennie przy bramie świątyni, zwanej Piękną, aby wchodzących do świątyni prosił o jałmużnę. Ten, zobaczywszy Piotra i Jana, gdy mieli wejść do świątyni, prosił ich o jałmużnę. Lecz Piotr, przypatrzywszy się mu wraz z Janem, powiedział: «Spójrz na nas!» A on patrzył na nich, oczekując od nich jałmużny. «Nie mam srebra ani złota – powiedział Piotr – ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!» I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach. Zerwał się i stanął na nogach, i chodził, i wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i wielbiąc Boga. A cały lud zobaczył go chodzącego i chwalącego Boga. I rozpoznawali w nim tego człowieka, który siedział przy Pięknej Bramie świątyni, aby żebrać, i ogarnęło ich zdumienie i zachwyt z powodu tego, co go spotkało.
CZYTAJ DALEJ

"Najsłodsze Serce Jezusa - Ty nas ratuj!", czyli wiara silniejsza niż wojna

2025-06-26 21:16

[ TEMATY ]

Serce Jezusa

Adobe Stock

W obliczu życiowych wyzwań, trudności oraz zmienności czasów, często jedynym i najważniejszym oparciem dla człowieka jest ufność w Bożą miłość.

Lubotyń to mała wieś położona na pograniczu Mazowsza i Podlasia. Chociaż początki osadnictwa w tamtym rejonie sięgać mogą średniowiecza, na kartach historii wzmianki o nim pojawiają się dopiero w XIX w. Nigdy nie była to wielce wyróżniająca się gmina. Po spisie ludności dokonanym w latach 20. XX w. liczyła 47 domostw, w których mieszkało 411 mieszkańców, a spośród nich 337 było katolikami. Kiedy 18 lat później, we wrześniu 1939 r., najpierw wojska hitlerowskie, a w ślad za nimi sowieckie najechały ziemie Polski Lubotyń znalazł się pod okupacją naszych wschodnich sąsiadów. Tak pozostało, aż do lata 1941 r., kiedy to po wypowiedzeniu przez Niemców wojny ZSRR, wieś przeszła we władanie hitlerowskiego napastnika. Wojenne zawirowania nie przeszkodziły jednak tamtejszej ludności w podejmowaniu praktyk religijnych.
CZYTAJ DALEJ

Niosą do Matki Bożej dekanalne intencje

2025-06-28 10:14
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję