Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Kocha Chrystusa Ukrzyżowanego

Artura Grigoryana zastaję przy wykonanym modelu relikwiarza własnego autorstwa, który wkrótce zostanie odlany w brązie. W nim niebawem zostaną umieszczone relikwie dwóch współczesnych świętych: Matki Teresy z Kalkuty i Jana Pawła II i będą uroczyście wprowadzone do kościoła pw. Chrystusa Króla w Szczecinie

Niedziela szczecińsko-kamieńska 16/2018, str. IV-V

[ TEMATY ]

twórca

Bogdan Nowak

Relikwiarz dla skolwińskiej parafii przygotowywany przez dr. Artura Grigoryana

Relikwiarz dla skolwińskiej parafii przygotowywany
przez dr. Artura Grigoryana

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest to mój dar artystyczny dla skolwińskiej parafii, na terenie której już mieszkam od ponad ćwierć wieku, ciesząc się życzliwością, mimo że jestem Ormianinem – podkreśla dr Artur Grigoryan w swojej nowoczesnej firmie „HOTGLASS”, służącej wszystkim szukającym ekologicznego i ekonomicznego ogrzewania na poziomie światowym.

Wcześniej ten sam bardzo pracowity i uprzejmy przybysz z Armenii odrestaurował osiemnastowieczny krucyfiks z brązu na drewnianym krzyżu, który znajdował się w przydrożnej kaplicy zburzonej podczas koniecznej budowy autostrady na terenie północnych Niemiec. Postać Chrystusa naturalnej wielkości została wyrzeźbiona przed wiekami przez nieznanego artystę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– O tej rozczłonkowanej figurze Jezusa Chrystusa niszczejącej przy niemieckiej drodze dowiedziałem się od mego kolegi – także rzeźbiarza – Polaka zamieszkałego tamże – wspomina pan Artur. – Rzeźba Chrystusa przez dwa lata leżała zamknięta w stodole. Postanowiłem ją zabrać do Skolwina i tutaj w sposób precyzyjny odnowić postać Chrystusa. O swoim znalezisku opowiedziałem naszemu księdzu proboszczowi w czasie dorocznej kolędy, który zorganizował wśród wiernych zbiórkę pieniędzy na zakup brązu potrzebnego do odlewu głowy Chrystusa. Wówczas rozpoczęła się mozolna praca nad nadaniem właściwego piękna temu znakowi chrześcijaństwa. W tym wysiłku pamiętałem o moich doświadczeniach, często trudnych i bolesnych. Na obczyźnie nigdy nie czułem się sam, bo pomagała mi wiara w Boga, którego obecność czułem. Stale odczuwam Jego pomoc i ufam Mu.

W uroczystym poświęceniu tego bezcennego, wskrzeszonego po latach niszczenia, nowego krzyża z odnowionym krucyfiksem z wiecznego brązu wewnątrz remontowanej świątyni w nadodrzańskim Skolwinie uczestniczył metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga. Wśród licznie przybyłych wiernych wzruszony artysta urodzony w Erywaniu mógł usłyszeć te słowa zachęty od katolickiego arcybiskupa: „Przychodźcie do Ukrzyżowanego, całujcie Jego stopy, przynoście Mu wasze troski. On w tej świątyni będzie na was czekał”.

Zabytkowy krucyfiks jest przystosowany do noszenia go, jak również do postawienia w domu Bożym, by zawsze mógł wsłuchiwać się w prośby i podziękowania modlących się przed Nim ludzi.

Reklama

W Szczecinie stale mieszka 30 rodzin ormiańskich. Artur Grigoryan jest wyznawcą Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego, jak większość mieszkańców Armenii. Są oni dumni z faktu, iż to właśnie ich państwo jako pierwsze na świecie przyjęło w roku 301 chrześcijaństwo. Pierwszymi zaś nauczycielami Armenii byli święci apostołowie: Bartłomiej i Juda Tadeusz. Długie i krwawe są dzieje tego bohaterskiego narodu, zmagającego się z wojowniczymi i okrutnymi sąsiadami. Po uzyskaniu niepodległości Armenii po upadku Związku Radzieckiego w grudniu 1991 r. trzęsienia ziemi, wojna i kryzys gospodarczy spowodowały masową emigrację Ormian do Europy Zachodniej i Wschodniej, Ameryki i Australii. Wtedy liczba ludności zmniejszyła się do zaledwie trzech milionów. Wielu Ormian jest rozproszonych po całym świecie.

Podobnie postąpił pracownik naukowy Instytutu Fizyki Jądrowej w Taszkiencie (obecnie stolica Uzbekistanu) dr Artur Grigoryan, który widząc beznadziejną sytuację w swej ojczyźnie, szukał bezpiecznego dalszego życia w Europie dla siebie i swoich dzieci. Nowy dom znalazł w Szczecinie na terenie parafii pw. Chrystusa Króla w Skolwinie. Polska jest znana ze swej wielowiekowej życzliwości, bo sama doznała w swoich dziejach tylu cierpień z powodu zaborczości sąsiadów. Tak daleka międzykontynentalna podróż kosztowała młodego fizyka oszczędności całego życia jego wielopokoleniowej rodziny. Tuż za nim przybył syn, a potem córka Artura Grigoryana.

Dzieci Ormianina w Szczecinie zdobyły wyższe wykształcenie oraz usamodzielniły się, założywszy własne rodziny. Ormiański fizyk i rzeźbiarz jest też dumny ze swoich wnuków.

Reklama

– Imałem się różnych robót, by jakoś utrzymać się i być niezależnym od innych – opowiada Ormianin ze Skolwina. – Nawet założyłem wraz z innymi pierwszą w Polsce fabrykę szkła bezpiecznego i kuloodpornego, zatrudniającą aż 110 pracowników. Niestety, spółka nie przetrwała. Zapewne stres z tym związany spowodował, że przeszedłem dwa zawały serca. Był to trudny czas w moim życiu, ale Bóg mnie nie opuścił. Postanowiłem wykorzystać mój talent artystyczny. Zacząłem odlewać w brązie, poznając tę starą technologię w literaturze i korzystając z własnej wiedzy na ten temat. Moje odlewy podobały się. Tworzenie stało się jednocześnie moim źródłem utrzymania.

– Artur to chodząca dobroć i tak zwana złota rączka naszego osiedla – podpowiada pani Anna. – Nikomu nie odmawia swej szczerej pomocy i dla każdego ma życzliwe słowo. Odrestaurował fisharmonię w szczecińskiej bazylice katedralnej, budząc uznanie ówczesnego proboszcza oraz nieżyjącego już wybitnego znawcy sztuki sakralnej ks. Romana Kostynowicza. Wszyscy uważamy go za swego, bo swoim życiem, z dala od wielu bliskich, pozwala nam widzieć przyszłość optymistycznie. Wierzy w moc Chrystusa, z którym tak często spotyka się na swej naukowej i artystycznej drodze życia.

Doktor fizyki jądrowej jest niespokojnym, twórczym przedsiębiorcą, rozwijającym rozmaite inicjatywy gospodarcze własnego pomysłu.

Reklama

– Od sześciu lat zajmuję się produkcją szkła grzewczego, stąd nazwa tej niewielkiej pracowni „HOTGLASS” – wyjaśnia. – Tajemnica tego szkła tkwi w ekonomicznych i ekologicznych grzejnikach, fasadach i zadaszeniach. Szkło nagrzewa się równomiernie od środka na zewnątrz, oddając ciepło do otoczenia. Wytworzone ciepło jest wynikiem wymiany pomiędzy grzejnikiem a otoczeniem. Stworzone zostało, by dostarczać jak najtaniej ciepło do wszelkich pomieszczeń, także wnętrza kościołów i domów parafialnych. Zasilane energią elektryczną przeważnie nie wymaga zmian w istniejącej instalacji elektrycznej. Energooszczędność polega na szybkim nagrzewaniu się szkła i długim oddawaniu ciepła do pomieszczeń bez poboru prądu.

Artur Grigoryan ma łatwy sposób nawiązywania kontaktów z ludźmi, bo każdego rozmówcę stara się traktować tak, jak do tego zachęca sam Jezus Chrystus. Doznaje w ten sposób wiele życzliwości wśród Polaków, choć zapewne tęskni do Armenii, spoglądając na charakterystyczny herb swej Ojczyzny. Wie, że historie Armenii i Polski są podobne, gdyż te dwa odległe kraje doznały niepojętych dramatów i tragedii od imperialnych zaborców. Dlatego na spokojnym obszarze rozległego Szczecina czuje się dobrze, oddając swoją wiedzę, talenty i ogromną pracowitość, by powiększyć wszelkie dobro tej nowej Matki, która go przygarnęła do swego serdecznego domu.

Artur patrząc na odrestaurowane Oblicze Boskiego Zbawiciela, ma w oczach łzy wzruszenia i wdzięczności za nieustającą opiekę z samego nieba. Czuje, że ta Ręka, której przywrócił sprawność, niewidocznie obejmuje go, by nawet z dala od rodzinnego Erywania był zawsze na właściwej drodze do czynienia dobra. Dzięki temu Artur Grigoryan czuje się potrzebny i stara się nie marnować swojej naukowej wiedzy i darów artystycznych.

2018-04-18 12:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Twórczość daje radość

Niedziela bielsko-żywiecka 9/2023, str. IV

[ TEMATY ]

twórca

Monika Jaworska/Niedziela

Od prawej: Zbigniew Micherdziński, Alicja Micherdzińska, Józef Broda,

Od prawej: Zbigniew Micherdziński, Alicja Micherdzińska, Józef Broda,

Zachęcam wszystkich do malowania, ogólnie do tworzenia, bo to daje wiele radości i uspokaja. Dziś wszyscy potrzebujemy wyciszenia – mówi Zbigniew Micherdziński, artysta malarz. Gdzie można obejrzeć wystawy jego prac?

Malarstwo na szkle to pasja Zbigniewa Micherdzińskiego, pochodzącego z Żywiecczyzny artysty, który zainicjował działalność Galerii Sztuki Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej, gdzie pracuje do nadal. W galerii Beskidzkiego Centrum Zabawki Drewnianej w Stryszawie w lutym wystawił prace powstałe w ramach Stypendium Ministra Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu. – Namalowałem 22 obrazy w ramach projektu Od Anny do Zachariasza – święci patroni na szkle malowani. Przedstawiają one moich ulubionych świętych. Wybrałem najciekawsze postacie w nowej odsłonie – mój punkt widzenia w oparciu o tradycję i atrybuty – mówi Niedzieli Zbigniew Micherdziński. Dodaje, że każda praca wymagała dużo uwagi – najpierw szukał oryginalnej koncepcji. W przypadku prezentowanych tu świętych wybrał mało znane i mało popularne atrybuty, przy tej okazji poszerzając swoją wiedzę i wiedzę odbiorcy.
CZYTAJ DALEJ

Najświętsze Imię Maryja

Niedziela świdnicka 39/2017, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienie Imienia NMP

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
CZYTAJ DALEJ

Donald Trump: mamy zabójcę Kirka. Udało się go schwytać dzięki informacji od pastora

2025-09-12 14:29

[ TEMATY ]

Prezydent Donald Trump

Charlie Kirk

zabójca

PAP

Prezydent Donald Trump

Prezydent Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w piątek podczas wywiadu z Fox News, że służby schwytały zabójcę Charliego Kirka. Jak stwierdził, udało się to dzięki informacji pastora zaprzyjaźnionego z rodziną sprawcy zamachu.

Podziel się cytatem - powiedział Trump podczas wywiadu w studiu Fox News w Nowym Jorku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję