Wolność jest najświętszym darem, jaki ofiarowany jest każdemu człowiekowi przez Pana Boga. Można ten dar wykorzystać w pozytywnym znaczeniu, ale można równocześnie bardzo go zdegradować. Wolność jest więc dana i zadana. Odrzucenie wolności prowadzi do zniewolenia i dramatycznych uzależnień. Jednym z najbardziej bolesnych wymiarów zniszczenia wolności jest alkoholizm – nieuleczalna choroba, która czyni spustoszenie w nadużywających, ale i także wśród szerokiego grona najbliższych. Niezwykle ważnym jest całościowa praca podejmowana w sferze terapii i wychodzenia z uzależnienia. Jedną z takich form jest już coroczna, obecnie 26., Pielgrzymka Trzeźwości, która swój początek ma od kilku lat w Żabnicy k. Gryfina.
W tej malowniczo położonej tuż nad Odrą miejscowości spotykają się wszyscy zatroskani o trzeźwość i abstynencję naszej Ojczyzny. Członkowie wspólnot Anonimowych Alkoholików, rodziny współuzależnionych, Dorosłe Dzieci Alkoholików, a także przyjaciele ruchów trzeźwościowych odnajdują tutaj solidarność ducha, a także siłę wspomagającą ich decyzje na trwanie w osobistej trzeźwości. Podobnie jak w ubiegłych latach 27 kwietnia br. rozpoczęło się wędrowanie pielgrzymim szlakiem przez Pniewo, Tywicę, Banie, Rów, Smolnicę, Dębno, Witnicę, Gorzów do Rokitna. Pielgrzymowanie to ma swoją już długą historię, gdyż przez ponad dwadzieścia lat ruszali pielgrzymi z Dębna, później z Gryfina, a obecnie z Żabnicy. Tegoroczne pielgrzymowanie przebiegało pod hasłem: „Patriota – nie pije!” i związane było z niezwykle ważną setną rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. Koncelebrowanej Mszy św. przewodniczył ks. Krzysztof Pokorski – diecezjalny duszpasterz rodzin, a zarazem trzeźwości, ks. kan. Henryk Grządko z Gorzowa Wlkp., członek Komisji Episkopatu ds. Trzeźwości. Gospodarzem miejsca był jak zawsze promieniujący radością i dobrocią ks. kan. Jerzy Brocławik, proboszcz w Żabnicy. Obecny był również Mieczysław Sawaryn – burmistrz Gryfina, a także Jerzy Piasecki – sołtys Żabnicy. Główny celebrans ks. dr Przemysław Pokorski w wygłoszonym słowie Bożym nawiązał do biblijnego obrazu pielgrzymowania, ukazując jego sens, a zarazem wskazał na wartość trzeźwego życia, które ma być wzorem dla innych w dziele abstynencji. Położył na serca pielgrzymów kilka fundamentalnych prawd, które mają stanowić podstawę dalszego pięknego trzeźwego życia. O niezapomnianą oprawę muzyczno-wokalną Eucharystii postarali się Małgorzata Pruchnicka i Stanisław Szuflak. Na zakończenie życzenia pielgrzymom złożyli sołtys Żabnicy oraz burmistrz Mieczysław Sawaryn, wręczając Klubowi Abstynenta Feniks w Gryfinie osobistą nagrodę pieniężną, którą co miesiąc przyznaje wybitnym osobom oraz instytucjom.
Na trasę z Żabnicy wyruszyło blisko dwadzieścia osób, które pierwszego dnia odwiedziły również kościół św. Ojca Pio w Pniewie, gdzie serdecznie wszystkich ugościł ks. kan. Józef Dudek, rozmodlając pielgrzymów i umożliwiając im oddanie hołdu relikwiom Świętego z San Giovanni Rotondo, a po przyłączeniu w Dębnie i w Gorzowie do Rokitna 3 maja dotarło już prawie 300 osób! Wielki autorytet trzeźwościowy ks. kan. Henryk Grządko poproszony o scharakteryzowanie przesłania tej ważnej pielgrzymki powiedział: – Pielgrzymka to szkoła rezygnacji. Pan Jezus jest najwspanialszym przykładem rezygnacji, oddania siebie, żeby zbawić człowieka. Rezygnacja jest znakiem miłości Jezusa do nas. W życiu również musimy świadomie zrezygnować z kieliszka, kolegów, wielu przyjemności. Żeby mieć dzieci, utrzymać rodzinę, trzeba rezygnacji, a ludzie dzisiaj nie chcą rezygnować z wygody, z korzyści. A miłość drugiej osoby wymaga rezygnacji, podobnie dobre wykonywanie obowiązków czy pragnienie osiągnięcia czegoś wartościowego. Celem naszego życia jest zbawienie i ta pielgrzymka przypomina nam, że tutaj, na ziemi, nie mamy stałego miejsca, jesteśmy tylko przechodniami. Pielgrzymi modlili się szczególnie o wolność od uzależnień i zniewoleń, ale nieśli ze sobą też osobiste intencje. Niektórzy dziękowali za dar trzeźwości, inni prosili o pozytywną zmianę w życiu swoim i swoich bliskich, jeszcze inni przepraszali za popełnione w życiu błędy. Każdy szedł z bagażem doświadczeń i osobistych cierpień, ale i sukcesów. Pośród trudnych i dramatycznych świadectw, słyszanych podczas drogi, pojawiała się nadzieja, że może być lepiej, bo niejednemu z tych pątników udało się wyjść całkowicie z nałogu. Wspomagajmy więc całe dzieło trzeźwości naszą modlitwą zgodnie z hasłem tegorocznej pielgrzymki: „Patriota nie pije!”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu