Reklama

Aspekty

Kobieta absolutnie niezwykła

Św. Rita, patronka spraw trudnych i beznadziejnych, w naszej diecezji znalazła swoje szczególne miejsce w Chlebowie k. Gubina. Od kilku lat każdego 22. dnia miesiąca przyjeżdżają tu czciciele św. Rity, którzy powierzają jej swoje sprawy i dziękują za łaski otrzymane za jej wstawiennictwem. W czasie majowego odpustu ku czci świętej z Cascii poprosiliśmy kilku z nich o krótkie świadectwo

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 22/2018, str. VI

[ TEMATY ]

św. Rita

Karolina Krasowska

Obraz św. Rity namalowany przez s. Felicytę Szewczyk, który wisi w kościele w Chlebowie, oraz relikwie świętej przywiezione z Cascii

Obraz św. Rity namalowany przez s. Felicytę Szewczyk, który wisi
w kościele w Chlebowie, oraz relikwie świętej przywiezione z Cascii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Chuda z Zielonej Góry:

– Św. Rita pomaga mi w życiu szczególnie w takich trudnych sytuacjach, gdy czasami po ludzku nie wiem, co mam dalej zrobić. Myślę, że każdego spotykają takie sytuacje. Pomaga także, gdy ktoś z moich bliskich czy znajomych mówi mi o jakimś trudnym wątku w swoim życiu, z którym nie umie sobie poradzić. Wtedy właśnie podpowiadam, że warto ją przywoływać, tak jak warto przywoływać naszego wielkiego orędownika św. Jana Pawła II czy też św. Józefa, który jest patronem tego kościoła. Św. Rita dodaje mi na pewno odwagi, bo na tamte czasy, gdy żyła, była kobietą bardzo odważną. Myślę, że na dzisiejsze czasy jest kobietą absolutnie niezwykłą i bardzo nam wszystkim potrzebną. Dlatego też ją tutaj tak bardzo serdecznie zapraszamy i przywołujemy.

S. Goretta, betanka z Gubina:

– Śledząc żywoty świętych, zafascynowałam się św. Ritą. Kocham ją, jestem jej czcicielką, bo jest ona taką bliską Boga. Św. Rita, która doświadczyła tak wiele w życiu, swoim przykładem zachęca nas również do pięknego życia. W chwilach trudnych zwracamy się do niej i czujemy pomoc z jej strony. To, że dzisiaj tutaj jestem i udało mi się załatwić pewną sprawę, to też dzięki Ricie. Ona uczy nas całkowitego zawierzenia Bogu i całkowitego poddania się Jego woli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Halina Kłosowicz z Gubina:

Reklama

– Przyjeżdżamy tutaj z mężem co miesiąc i właściwie tutaj poznaliśmy św. Ritę. Często modlę się do niej słowami: „Św. Rito, módl się za nami”, zaś kiedy mam jakieś szczególne potrzeby, to zwracam się do niej myślami. Modlimy się, a wtenczas łaski same przychodzą i – jak mówię – z nieba mi spada chociażby to, że jestem zdrowa.

Zygmunt Kłosowicz z Gubina:

– Kilka razy w miesiącu modlę się do św. Rity, a także odmawiam do niej koronkę. Daje mi to wewnętrzny spokój i za to jestem wdzięczny. Niekiedy modlę się do niej także w nocy w czasie przerwy sennej. Św. Rita, jak i wszyscy święci, są dla nas wzorem dobrego życia. Przyjeżdżamy do Chlebowa, żeby oderwać się od domowych spraw i spokojnie pomodlić się.

Oliwia Paczkowska z Chlebowa:

– Poznałam św. Ritę dzięki p. Marii Chudej, która mi ją przedstawiła. Zaproponowała mi również rozprowadzanie książek i dewocjonaliów poświęconych tej świętej patronce. Zainspirowana życiem św. Rity przyjęłam jej imię podczas sakramentu bierzmowania. Św. Rita pomogła mi ukończyć gimnazjum, pomogła również mojemu tacie oraz całej mojej rodzinie. Kiedy nie mogę się czegoś nauczyć, np. z języków obcych, podchodzę do krzyża, mówię: „Jezu, św. Rito, pomóżcie mi” i wówczas mam dobre oceny.

Małgorzata z Zielonej Góry:

– Dzięki św. Ricie dostąpiłam łaski zatrzymania mojej choroby, która była o tyle dokuczliwa, że sprawiała mi ogromny problem. Po modlitwach się zatrzymała. Pełna wdzięczności postanowiłam złożyć wotum, błagając o kolejne łaski dotyczące mojej rodziny. Pomyślałam, że skoro tak się stało, to chcę podziękować.

Maria z Zielonej Góry:

– Przez wstawiennictwo św. Rity bardzo zmienia się moja rodzina. Syn wziął ślub kościelny i to w ostatnich godzinach Roku Wiary. Należę do dwóch wspólnot różańcowych, które są pod wezwaniem św. Rity. Przez jej wstawiennictwo modlimy się w różnych sytuacjach, gdy ktoś nas prosi o modlitwę czy ktoś z naszej wspólnoty jej potrzebuje. Przez jej wstawiennictwo poczęło się i urodziło czworo dzieci, w tym jedno w mojej rodzinie. Pozostałe trzy małżeństwa pragnęły, jednak przez wiele lat nie mogły mieć potomstwa. Z kolei w mojej rodzinie była ciężka choroba mamy, która urodziła dzieciątko właśnie przez wstawiennictwo św. Rity. Lekarze są zdziwieni, że przy takiej chorobie urodziła zdrowe dziecko. Dalej trwam przy św. Ricie, bo wiem, że jest to święta od spraw niemożliwych i bardzo trudnych.

2018-05-30 11:29

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nasza duża rodzina

Niedziela wrocławska 27/2020, str. VI

[ TEMATY ]

wspólnota

św. Rita

rodziny

Marzena Cyfert

Ks. Adam Błaszczyk ze swoją wspólnotą podczas poświęcenia sztandaru

Ks. Adam Błaszczyk ze swoją wspólnotą podczas poświęcenia sztandaru

W każdej trudnej sytuacji, we wspólnocie zawsze spotkam ludzi, którzy będą chcieli mi pomóc. Zrobią wszystko, żeby mnie wesprzeć – mówi Joanna Szymańska, liderka Wspólnoty Rodzin im. św. Rity.

Wspólnota działa w parafii Trójcy Świętej we Wrocławiu-Krzykach już 8 lat. Powstała z inicjatywy rodziców dzieci komunijnych. Zakładał ją ks. Adrian Stefaniuk. Obecnie opiekunem jest ks. Adam Błaszczyk. Spotkania odbywają się w piątki i mają różnorodny charakter. Rozpoczynają się Mszą św. o godz. 18.30, a po niej członkowie gromadzą się w domu parafialnym lub zostają na modlitwie w kościele. – Nieraz jest to piątek poświęcony pogłębionej katechezie, dotyczącej np. sfery duchowego wzrastania. Jest piątek poświęcony modlitwie uwielbienia, kiedy adorujemy Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Od kiedy mamy patronkę św. Ritę, weszły też nabożeństwa 22. dnia każdego miesiąca – z błogosławieństwem relikwiami i namaszczeniem olejami. Modlimy się za ludzi w trudnych sytuacjach. Intencje do modlitwy są wrzucane podczas nabożeństwa do wystawionego w kościele koszyczka, trafiają też do nas drogą telefoniczną. Jeśli ktoś dostaje taką intencję telefonicznie, kieruje ją do mnie, a ja rozsyłam do ponad 40 osób ze wspólnoty – mówi pani Joanna.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa: Jerozolima ma wymiar duchowy i teologiczny

2025-05-29 13:08

Adobe Stock

„Dla uczniów każde miejsce będzie Jerozolimą, będzie miejscem, gdzie podobnie jak ich Mistrz, będą wezwani do oddania życia. I podobnie jak ich Mistrz, doświadczą, że także dla nich Jerozolima będzie bramą, otwartą bramą, przez którą będą mogli powrócić do Ojca” - stwierdza kard. Pierbattista Pizzaballa OFM. Łaciński patriarcha Jerozolimy skomentował fragment Ewangelii (Łk 24,46-53) czytany w obchodzoną w tym roku 1 czerwca uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego.

Ewangelia św. Łukasza ponownie interpretuje ziemskie dzieje Jezusa, traktując je jako jedną wielką drogę, która ma określony cel, którym jest Jerozolima. Jest to cel fizyczny, ale przede wszystkim duchowy i teologiczny: Jerozolima jest miejscem, do którego się wstępuje, żeby oddawać cześć Bogu. Natomiast Jezus, po przybyciu do Jerozolimy, złoży Ojcu prawdziwą ofiarę, swoje życie, ofiarowane jako dar miłości dla zbawienia wszystkich. Z powodu grzechu człowieka ofiara ta będzie krwawa i przybierze formę bolesnej śmierci na krzyżu. Droga Jezusa ku Jerozolimie prowadzi Go do tego kroku, którego Jezus jest w pełni świadomy i aby stawić mu czoła, Jego twarz staje się wyrazistsza i podejmuje stanowczą decyzję, że pójdzie aż do końca (Łk 9,51).
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: kard. Marcello Semeraro modlił się przy grobie bł. ks. Popiełuszki

2025-06-01 12:10

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

Milena Kindziuk

Kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, w sobotę 31 maja 2025 r. nawiedził grób bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie. Modlił się tam i złożył wiązankę czerwonych róż. Następnie ks. prof. Józef Naumowicz, notariusz procesu kanonizacyjnego, oprowadził gościa z Watykanu po Muzeum poświęconym błogosławionemu męczennikowi, znajdującym się w podziemiach kościoła św. Stanisława Kostki.

Można było dostrzec, że kard. Semeraro zna już życie ks. Jerzego, dopytywał bowiem o niektóre szczegóły, na przykład dotyczące służby wojskowej Popiełuszki czy jego męczeńskiej śmierci. Na dłuższą chwilę prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych zatrzymał się w sali męczeństwa, gdzie w ciszy przyglądał się obrazom ukazującym zmasakrowane ciało ks. Jerzego tuż po wydobyciu go z Zalewu Wiślanego we Włocławku. Na koniec wpisał się do wyłożonej w muzeum księgi pamiątkowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję