Reklama

Przewodnicy Młodych mają wspólny dom

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ludzie z krwi i kości, wielcy duchem i młodzi wiekiem, którzy swoim zapałem, tęsknotą za Bogiem i pragnieniem świętości chcą także dziś przyciągnąć do Pana rzesze wiernych. To oni, święci – m.in. Jan Berchmans, Dominik Savio, Stanisław Kostka i Alojzy Gonzaga – przykładem swojego życia pokazują, że świętość jest w zasięgu naszych rąk i serc. To oni w jedynej w Polsce parafii pw. Jana Berchmansa w Gorzkowie – Trzebniowie (archidiecezja częstochowska) zapraszają wszystkich, a w sposób szczególny liturgiczną służbę ołtarza, aby odczytać odpowiedź Boga we własnej duszy. Najlepszą drogą ku temu jest wpatrywanie się w świętych. Dlatego obok kościoła znajdują się Dom św. Jana Berchmansa oraz figury patronów ministrantów – św. Jana Berchmansa, św. Stanisława Kostki i św. Dominika Savio, a w późniejszym terminie zostaną postawione figury św. Tarsycjusza i św. Alojzego Gonzagi. Warto dodać, że od 9 marca 2018 r. do 9 marca 2019 r. trwa rok jubileuszowy, ogłoszony z racji 450. rocznicy urodzin św. Alojzego Gonzagi, który został kanonizowany w 1726 r. razem ze św. Stanisławem Kostką przez papieża Benedykta XIII.

Owoc peregrynacji

5 maja br. w parafii w Gorzkowie – Trzebniowie dziekan żarecki ks. kan. Maciej Klekowski poświęcił figurę św. Dominika Savio, w obecności m.in. kapłanów z dekanatu żareckiego oraz przedstawicieli Tygodnika Katolickiego „Niedziela” na czele z redaktor naczelną Lidią Dudkiewicz. Figura jest darem księży dekanatu żareckiego oraz świadectwem jedności kapłańskiej, owocem peregrynacji tego świętego, który w swoich relikwiach odwiedził wszystkie parafie archidiecezji częstochowskiej; decyzją abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, była ona wielkim wołaniem do Pana, aby wyprawił robotników na swoje żniwo. – Św. Dominik Savio zapalił naszą wspólnotę do tego, aby obok kościoła powstały figury wszystkich świętych patronów liturgicznej służby ołtarza – powiedział ks. kan. Bogumił Kowalski, proboszcz parafii pw. św. Jana Berchmansa w Gorzkowie – Trzebniowie, dekanalny duszpasterz ministrantów. Oni patronują temu miejscu, które dziekan nazwał dekanalnym centrum duchowości ministranckiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Znak obecności

W świątyni w Gorzkowie znajdują się relikwie św. Jana Berchmansa, patrona ministrantów, i św. Stanisława Kostki oraz czasowo, złożone tam po peregrynacji, relikwie św. Dominika Savio. 31 maja w roku poświęconym św. Stanisławowi Kostce, w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, arcybiskup senior archidiecezji częstochowskiej Stanisław Nowak poświęcił figurę św. Stanisława Kostki (dar rodziców młodzieży bierzmowanej) i wprowadził jego relikwie. Tego dnia, kiedy Jezus opuszcza świątynię i idzie ulicami wsi i miast, wspólnota parafialna w Gorzkowie – Trzebniowie przypomniała sobie słowa świętego z Rostkowa: „Do wyższych rzeczy jestem stworzony”, i zapragnęła ukochać Komunię św. tak jak on. W tym duchu abp Nowak wołał: – Niech św. Stanisław zarazi was głodem Eucharystii! Droga śladami Chrystusa Eucharystycznego – mimo nędzy i kruchości ludzkiego życia – była również jak oparcie się na trwałym fundamencie, jest nim odwieczna miłość Boga; miłość, która jest jak pieczęć na sercu, jak pieczęć na ramieniu, miłość, która jest potężna jak śmierć, a jej żar to żar ognia, płomień Pański; wody nie zdołają jej ugasić i nie zatopią jej rzeki (por. Pnp 8, 6-7). Przygotowaniem do tej uroczystości była pielgrzymka śladami św. Stanisława.

Ks. Kowalski zaprasza do pielgrzymowania śladami przewodników młodych.

W jedności z centralnymi obchodami Roku Jubileuszowego św. Alojzego Gonzagi, czyli Mszą św., której będzie przewodniczył kard. Mauro Piacenza – prefekt Penitencjarii Apostolskiej – w kościele pw. św. Ignacego Loyoli w Rzymie 21 czerwca br., we wspomnienie liturgiczne św. Alojzego, do parafii pw. Jana Berchmansa w Gorzkowie – Trzebniowie zostaną wprowadzone relikwie tego świętego. Rok jubileuszowy jest obchodzony w rzymskim kościele pw. św. Ignacego Loyoli, gdzie spoczywa ciało św. Jana Berchmansa, i we wszystkich kościołach noszących jego imię.

Reklama

Zaproszenie do Gorzkowa – Trzebniowa

Dzień ze św. Dominikiem Savio – każda 2. niedziela miesiąca.

Dzień ze św. Stanisławem Kostką – każdy 18. dzień miesiąca.

Dzień ze św. Alojzym Gonzagą – każdy 21. dzień miesiąca.

Nowenna przez orędownictwo św. Jana Berchmansa – w każdy czwartek o godz. 17.

Prośby i podziękowania można kierować pod adresem: bodziokowalski@op.pl albo SMS-em na numer tel. 781 928 989.

Więcej informacji na stronie: www.parafia.berchmans.pl.

2018-06-13 09:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Beata Kempa dla portalu niedziela.pl: Przyglądałam się temu szaleństwu Zielonego Ładu z niedowierzaniem

2024-04-25 10:01

[ TEMATY ]

Beata Kempa

Grzegorz Boguszewski

Beata Kempa

Beata Kempa

Ostatnia kadencja Parlamentu Europejskiego obfitowała w szereg absurdalnych dyskusji - powiedziała portalowi niedziela.pl Beata Kempa. Jak podkreśliła europoseł Suwerennej Polski kompletną aberracją było m.in. ponad sto debat, które łajały Polskę tylko dlatego, że w naszym kraju były konserwatywne rządy.

Beata Kempa dodaje, że w Europie jest sporo problemów gospodarczych spowodowanych nie tylko wojną na Ukrainie, ale także Zielonym Ładem. A to pcha elity europejskie, bojące się teraz własnych wyborców, do debat, które mocno elektryzują społeczeństwa ideologicznie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję