Reklama

Jeden z wielu

Ogrom cierpienia przyniosła II wojna światowa zarówno Kościołowi katolickiemu, jak i całemu społeczeństwu polskiemu. Totalitaryzmy niemiecki i sowiecki postawiły sobie za cel biologiczne zniszczenie narodu, a zwłaszcza jego elit, do których zaliczało się duchowieństwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednej z wielu ofiar Katynia poświęcił swoją książkę ks. kan. Zygmunt Lipski. W przedmowie, której autorem jest dr hab. Cezary Taracha, profesor KUL, czytamy: „Wielu Księży, zakonników i zakonnic złożyło swoje życie w obronie wiary, godności człowieka i Ojczyzny”. Na początku książki znajduje się dedykacja od autora: „W przededniu 80. rocznicy męczeńskiej śmierci Kapelana Wojska Polskiego ks. Majora Stanisława Kontka Parafianom Nieledwi, by ufni w Miłosierdzie Boże trwali w wierze Ojców. Autor. Sierpień 2018 rok”. Ten zapis wzbudza ciekawość i wskazuje na wyjątkowość postaci, której historia została przedstawiona na kolejnych stronach.

Powrót do korzeni

Ks. mjr Stanisław Kontek urodził się 6 listopada 1904 r. w Nieledwi na Lubelszczyźnie jako syn Jana i Agnieszki z Jastrzębskich. Miał czworo rodzeństwa. W latach 1916-19 uczęszczał do Gimnazjum Filologicznego w Chełmie. 19 lipca 1919 r. wstąpił do wojska jako rocznik 1901, z obawy, że go nie przyjmą z powodu wieku. 21 stycznia 1920 r. został zwolniony z wojska, a 18 czerwca 1921 r. ukończył VI klasę Gimnazjum im. Ignacego Paderewskiego w Kowlu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pójdź za Mną

Reklama

We wrześniu 1921 r. Stanisław Kontek wstąpił do seminarium duchownego w Lublinie. Ponieważ jako ochotnik wstąpił do wojska polskiego, nie złożył egzaminu dojrzałości i musiał uzupełnić wykształcenie. Z tego powodu podjął dwuletnią naukę w Niższym Seminarium Duchownym w Lublinie. W Wielką Sobotę 16 kwietnia 1927 r. przyjął święcenia kapłańskie. W marcu 1928 r. został mianowany kapelanem rezerwy. Lata 1931-33 to czas pracy w Gimnazjum Biskupim w Lublinie, skąd został powołany na urząd tymczasowego proboszcza parafii w Urzędowie.

1 lutego 1934 r. powołano go do służby czynnej w duszpasterstwie wojskowym i mianowano kapitanem. W 1936 r. dostał nominację na administratora parafii wojskowej w Przemyślu, zaś dwa lata później został mianowany proboszczem garnizonu Przemyśl i podniesiony do stopnia majora. Ks. Kontek otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi za pracę na polu kulturalno-oświatowym. Powołano go na proboszcza 22. Dywizji Piechoty Górskiej.

We wrześniu 1939 r. został wzięty do niewoli sowieckiej w okolicach Włodzimierza Wołyńskiego. Więziony był w Moskwie na Butyrkach i w Starobielsku. 9 kwietnia 1940 r. został wywieziony do obozu w Kozielsku, otrzymał numer 1178. Odesłany do dyspozycji na Obwód Smoleński został rozstrzelany ok. 13-14 kwietnia 1940 r., o czym świadczy lista wysyłkowa nr 022/3.

Bohater w sutannie

Reklama

Lista ofiar katyńskiego ludobójstwa jest długa Ks. mjr Stanisław Kontek to jeden z wielu – jak mówi tytuł poświęconej mu publikacji. Ukazanie konkretnych ofiar oczekujących powrotu do naszej narodowej pamięci – jak zauważa ks. Zygmunt Lipski – jest trudnym przedsięwzięciem. Stąd wielkim darem na 100-lecie odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę jest właśnie ta książka, ukazująca bohatera, który na apel marszałka Józefa Piłsudskiego wstąpił do wojska, by walczyć w obronie Ojczyzny. Warto przytoczyć fragment pogadanki pt. „Ojczyzna”, którą ks. Kontek wygłosił do żołnierzy w 1936 r.: „Ojczyzna to pewien obszar ziemi rodzinnej, która nas karmi, po której chodzimy. Tej, w której spoczywają kości naszych przodków i naszych bohaterów, którzy polegli, walcząc o jej wolność. I wy tej ziemi w razie potrzeby macie bronić. (...) Wolna Ojczyzna tworzy wolne państwo. Czyli Ojczyzna to wszystko, co najcenniejsze posiadamy na ziemi. Nie cenią jej ludzie, gdy ją mają, tak jak nie ceni się powietrza, którym się oddycha, bezpłatnie je mając. Ale gdy braknie nam go, czujemy, że to skarb i wielki dar Boży, bez którego żyć nie można”.

Modlitwa po latach

Promocja książki poświęconej ks. Stanisławowi Kontkowi miała miejsce 30 września br. w Nieledwi, w parafii, z której pochodzą zarówno bohater, jak i autor publikacji. Połączona była z modlitwą w intencji śp. ks. Kontka. Eucharystii przewodniczył i słowo Boże wygłosił ks. Zygmunt Lipski, który przywołał świadectwo życia kapłana umęczonego w Katyniu. Podkreślił jego pracowitość i odwagę. Podczas promocji głos zabrał Stanisław Czarnota, wójt gminy Trzeszczany, który dziękował ks. kan. Lipskiemu za pracę podjętą na rzecz powstania publikacji. – Dlaczego nie korzystamy z pięknych przykładów wspaniałych postaw prawdziwych Polaków, ludzi prawych, do których należą ludzie Golgoty Wschodu, z naszym rodakiem ks. Stanisławem Kontkiem, który zginął na Wschodzie w Katyniu. Zwrócił również uwagę, że dla tych ludzi wartości Bóg – Honor – Ojczyzna były mottem przewodnim życia i postępowania. – Nie dali się oni zwieść podstępnym tezom sowieckiej Rosji, które miały przeciągnąć ich na stronę totalitarnego krwawego reżimu. Nie dali się omamić obietnicami lepszego życia. Woleli zapłacić cenę najwyższą – oddać swoje życie i nie splamić honoru współpracą z najeźdźcą – powiedział wójt Czarnota.

Dochód ze sprzedaży książki zostanie przez autora przeznaczony na ufundowanie w kościele parafialnym w Nieledwi tablicy upamiętniającej śp. ks. Stanisława Kontka. Każdy, kto chciałby nabyć książkę, może skontaktować się z autorem: ks. Zygmunt Lipski, ul. Roztocze 1, 20-729 Lublin.

2018-10-31 08:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polak nie będzie już odpowiedzialny za stworzenie komisji ds. wykorzystywania seksualnego w Kościele

2025-06-12 14:01

[ TEMATY ]

komisja

abp Wojciech Polak

bp Sławomir Oder

Episkopat News

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

Prymas Polski Wojciech Polak nie będzie już tworzyć "Komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego osób małoletnich w Kościele katolickim w Polsce".

Zadanie to biskupi powierzyli biskupowi gliwickiemu Sławomirowi Oderowi. Decyzja zapadła na kończącym się dziś 401. zebraniu plenarnym KEP w Katowicach.
CZYTAJ DALEJ

Święty Antoni z Padwy

Po przedstawieniu dwa tygodnie temu postaci św. Franciszka z Asyżu chciałbym dzisiaj opowiedzieć o innym świętym, który należał do pierwszego pokolenia Braci Mniejszych: o Antonim Padewskim czy - jak go się również nazywa - Lizbońskim, nawiązując do miejsca jego urodzenia. Mowa o jednym z najpopularniejszych świętych w całym Kościele katolickim, czczonym nie tylko w Padwie, gdzie wzniesiono wspaniałą bazylikę, w której spoczywają jego doczesne szczątki, ale na całym świecie. Wierni z wielką czcią odnoszą się do jego obrazów oraz figur, przedstawiających go z lilią, symbolem jego czystości, bądź z Dzieciątkiem Jezus na ręku, upamiętniającym cudowne widzenie, o którym wspominają niektóre źródła literackie. Antoni w znaczący sposób przyczynił się do rozwoju duchowości franciszkańskiej dzięki swym wybitnym przymiotom - inteligencji, zrównoważeniu, gorliwości apostolskiej, a przede wszystkim żarliwości mistycznej. Urodził się w Lizbonie w szlacheckiej rodzinie ok. 1195 r. i na chrzcie otrzymał imię Fernando (Ferdynand). Wstąpił do kanoników zachowujących monastyczną Regułę św. Augustyna, najpierw w klasztorze św. Wincentego w Lizbonie, następnie Świętego Krzyża w Coimbrze - renomowanego ośrodka kultury Portugalii. Z zainteresowaniem i zapałem poznawał Biblię i Ojców Kościoła, zdobywając wiedzę teologiczną, którą owocnie wykorzystywał w działalności nauczycielskiej i kaznodziejskiej. W Coimbrze wydarzył się epizod, który w decydujący sposób wpłynął na jego życie: w 1220 r. wystawiono tam relikwie pierwszych pięciu misjonarzy franciszkańskich, którzy udali się do Maroka, gdzie ponieśli śmierć męczeńską. Ich historia zrodziła w młodym Ferdynandzie pragnienie naśladowania ich i postępowania drogą chrześcijańskiej doskonałości: poprosił wówczas o zgodę na opuszczenie kanoników św. Augustyna i zostanie bratem mniejszym. Jego prośba została przyjęta i pod nowym, zakonnym imieniem Antoni on również wyruszył do Maroka. Opatrzność Boża zdecydowała jednak inaczej. Z powodu choroby musiał wrócić do Włoch i w 1221 r. wziął udział w słynnej Kapitule Namiotów w Asyżu, gdzie spotkał też św. Franciszka. Następnie żył czas jakiś w całkowitym ukryciu w klasztorze w pobliżu Forli w północnych Włoszech, gdzie Pan powołał go do innej misji. Wysłany w okolicznościach zupełnie przypadkowych do wygłoszenia kazania z okazji święceń kapłańskich, pokazał, że wyposażony jest w taką wiedzę i dar wymowy, iż przełożeni przeznaczyli go do kaznodziejstwa. Tak oto rozpoczął we Włoszech i we Francji ogromnie intensywną i skuteczną działalność apostolską, by nakłonić sporą liczbę osób, które odeszły od Kościoła, do zmiany decyzji. Był też jednym z pierwszych nauczycieli teologii Braci Mniejszych, jeżeli nie wręcz pierwszym. Rozpoczął swe nauczanie w Bolonii, z błogosławieństwem Franciszka, który, w uznaniu cnót Antoniego, wystosował do niego krótki list, rozpoczynający się tymi słowami: „Podoba mi się, że nauczasz świętej teologii braci”. Antoni położył podwaliny pod teologię franciszkańską, która - uprawiana przez innych wybitnych myślicieli - miała osiągnąć swoje szczyty w postaciach Bonawentury z Bagnoregio i bł. Dunsa Szkota. Kiedy został prowincjałem Braci Mniejszych w Północnych Włoszech, nadal zajmował się kaznodziejstwem, dzieląc je ze sprawowaniem urzędu przełożonego. Gdy skończył misję prowincjała, wrócił w okolice Padwy, dokąd jeszcze kilkakrotnie się udawał. Po niespełna roku zmarł u bram tego miasta - 13 czerwca 1231 r. Padwa, która przyjęła go z miłością i czcią, złożyła mu wieczny hołd czci i pobożności. Sam papież Grzegorz IX - który wysłuchawszy jego kazania, nazwał go „Arką Testamentu” - kanonizował go w 1232 r., również w następstwie cudów, jakie dokonały się za jego wstawiennictwem. W ostatnim okresie życia Antoni zapisał dwa cykle „Kazań”, zatytułowane „Kazania niedzielne” i „Kazania na uroczystości i święta”, przeznaczone dla kaznodziejów i wykładowców teologii z Zakonu Franciszkańskiego. Komentuje w nich teksty Pisma Świętego, prezentowane przez liturgię, wykorzystując patrystyczno-średniowieczną interpretację czterech zmysłów: literackiego lub historycznego, alegorycznego lub chrystologicznego, topologicznego czy moralnego i anagogicznego, który ukierunkowuje ku życiu wiecznemu. Chodzi o teksty teologiczno-homiletyczne, będące odzwierciedleniem żywego przepowiadania, w których Antoni proponuje prawdziwą i właściwą drogę chrześcijańskiego życia. Tak wielkie jest bogactwo nauki duchowej zawartej w „Kazaniach”, że czcigodny papież Pius XII w 1946 r. ogłosił Antoniego doktorem Kościoła, nadając mu tytuł „Doctor Evangelicus”, gdyż z pism tych przebija świeżość i piękno Ewangelii; dziś jeszcze możemy czytać je z wielkim pożytkiem duchowym. W swoim nauczaniu mówi o modlitwie jako związku miłości, która popycha człowieka do słodkiej rozmowy z Panem, przynosząc niewypowiedzianą radość, która łagodnie ogarnia modlącą się duszę. Antoni przypomina nam, że modlitwa potrzebuje atmosfery ciszy, która nie ma nic wspólnego z oderwaniem się od zewnętrznego hałasu, ale jest doznaniem wewnętrznym, mającym na celu usunięcie przeszkód w skupieniu się, spowodowanych przez troski duszy. Według nauczania tego wybitnego doktora franciszkańskiego, modlitwa składa się z czterech niezbędnych postaw, które Antoni określił po łacinie jako „obsecratio”, „oratio”, „postulatio”, „gratiarum actio”. Moglibyśmy je przetłumaczyć następująco: ufne otwarcie serca na Boga, czuła rozmowa z Nim, przedstawienie naszych potrzeb, wysławianie Go i dziękczynienie. W tym nauczaniu św. Antoniego o modlitwie widzimy jeden ze szczególnych rysów teologii franciszkańskiej, którą on zapoczątkował, a mianowicie fundamentalną rolę przyznaną miłości Bożej, która wkracza w sferę uczuć, woli, serca, i będącej także źródłem, z którego wytryska poznanie duchowe, przerastające wszelkie poznanie. Pisze dalej Antoni: „Miłość jest duszą wiary, sprawia, że jest ona żywa; bez miłości wiara umiera” („Kazania na niedziele i święta II”, „Il Messaggero”, Padwa 1979, s. 37). Tylko dusza, która się modli, może dokonać postępów w życiu duchowym: oto uprzywilejowany przedmiot przepowiadania św. Antoniego. Zna on doskonale ułomności ludzkiej natury, skłonność do popadania w grzech, dlatego stale wzywa do walki ze skłonnością do chciwości, pychy, nieczystości oraz do praktykowania cnót ubóstwa i wielkoduszności, pokory i posłuszeństwa, niewinności i czystości. Na początku XIII wieku, w kontekście odrodzenia miast i rozkwitu handlu, wzrastała liczba osób nieczułych na potrzeby ubogich. Z tego też powodu Antoni wielokrotnie wzywa wiernych do myślenia o prawdziwym bogactwie, bogactwie serca, które czyni ich dobrymi i miłosiernymi, i gromadzeniu skarbów dla Nieba. „Bogacze - tak wzywa - zaprzyjaźnijcie się z ubogimi, (...) przyjmijcie ich w swoich domach: to oni, ubodzy, przyjmą was potem w wieczne mieszkanie, gdzie jest piękno pokoju, ufność w bezpieczeństwo oraz obfity spokój wiecznej sytości” (tamże, s. 29). Czyż nie widzimy, Drodzy Przyjaciele, że to nauczanie jest bardzo ważne także dziś, gdy kryzys finansowy i poważne nierówności gospodarcze zubożają wiele osób i stwarzają warunki nędzy? W encyklice „Caritas in veritate” przypominam: „Ekonomia bowiem potrzebuje etyki dla swego poprawnego funkcjonowania; nie jakiejkolwiek etyki, lecz etyki przyjaznej osobie” (n. 45). Antoni, w szkole Franciszka, stawia zawsze Chrystusa w centrum życia i myślenia, działania i kaznodziejstwa. I to jest drugi rys typowy dla franciszkańskiej teologii: chrystocentryzm. Kontempluje ona z upodobaniem i wzywa do kontemplacji tajemnic człowieczeństwa Pana, w szczególny sposób tajemnicy Narodzenia, które wywołują w nim uczucia miłości i wdzięczności dla Bożej dobroci. Również widok Ukrzyżowanego inspiruje w nim myśli o wdzięczności dla Boga i szacunku dla godności osoby ludzkiej, tak iż wszyscy, wierzący i niewierzący, mogą znaleźć w niej to znaczenie, które wzbogaca życie. Antoni pisze: „Chrystus, który jest twoim życiem, wisi przed tobą, abyś patrzył na krzyż jak w lustro. Będziesz mógł tam poznać, jak śmiertelne były twoje rany, których żadne nie uleczyłoby lekarstwo, jak tylko krew Syna Bożego. Jeśli dobrze się przyjrzysz, będziesz mógł zdać sobie sprawę, jak wielka jest twoja godność ludzka i twoja wartość (...). W żadnym innym miejscu człowiek nie może lepiej uświadomić sobie, jak wiele jest wart, jak wtedy, gdy spogląda w lustro krzyża” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 213-214). Drodzy Przyjaciele, oby Antoni Padewski, tak bardzo czczony przez wiernych, mógł wstawiać się za całym Kościołem, a zwłaszcza za tymi, którzy poświęcają się kaznodziejstwu. Oni zaś, czerpiąc natchnienie z jego przykładu, niech troszczą się o łączenie mocnej i zdrowej nauki ze szczerą i żarliwą pobożnością i zwięzłością przekazu. W obecnym Roku Kapłańskim módlmy się, aby kapłani i diakoni pełnili pilnie tę posługę głoszenia i aktualizacji Słowa Bożego wiernym, przede wszystkim w homiliach liturgicznych. Niech będą one skutecznym przedstawieniem odwiecznego piękna Chrystusa, właśnie tak jak zalecał Antoni: „Kiedy głosisz Chrystusa, otwiera On twarde serca; gdy wzywasz Go, osładza gorzkie pokusy; gdy myślisz o Nim, rozjaśnia Twoje serce; kiedy o Nim czytasz, nasyca twój umysł” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 59).
CZYTAJ DALEJ

Izrael/ Reuters: w Jerozolimie i Tel Awiwie słychać wiele eksplozji

2025-06-13 21:12

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

PAP/EPA/ATEF SAFADI

Liczne eksplozje są słyszane w piątek wieczorem w Jerozolimie i Tel Awiwie - podała w piątek wieczorem agencja Reuters. Według irańskich mediów w kierunku Izraela z Iranu wystrzelona została druga fala dziesiątek rakiet.

Jak napisała agencja AFP, izraelskie służby ratunkowe poinformowały, że w wyniku irańskiego ostrzału rannych zostało siedem osób na terytorium Izraela.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję