Wielkie Słowo Chrystusa na krzyżu jest dokładnym echem naszych zwątpień. Chrystus pyta wtedy Ojca: „Panie, czemu Mnie opuściłeś?”.
Ale krzyk Jezusa jest aktem bezpowrotnej ufności, Jezus mówi Bogu, że liczy tylko na Niego. Nie jest to krzyk buntu, ale krzyk synowskiej skargi. Dzisiaj nadal, kiedy jesteśmy zagubieni, tak jak świadkowie ukrzyżowania, nasze zwątpienie pozostaje nadzieją. Jeśli kierujemy do Boga wołanie, to dlatego, że mamy ufność. Chrześcijańskie zwątpienie nie jest chwilą rozpaczy, ale dodatkowym wyznaniem miłości.
Bóg nie śpi; jest obecny pomimo naszych często wyłącznie racjonalnych poszukiwań. Jesteśmy dziećmi, które płaczą, nie rozumiejąc, że nasz Ojciec zawsze pozostaje tuż obok nas.
Za: „Bóg albo nic. Rozmowa o wierze”. Z kard. Robertem Sarahem rozmawia Nicolas Diat. Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2016.
Pomóż w rozwoju naszego portalu