Reklama

Niedziela Kielecka

Bądźcie z nich dumni

Już po raz czwarty 1 maja w Wyższym Seminarium Duchownym bp Jan Piotrowski zorganizował spotkanie rodzin misjonarzy naszej diecezji. Z różnych stron przybyli na nie rodzice i rodzeństwo misjonarzy i misjonarek, siostry zakonne, kapłani posługujący na misjach obecnie i ci, którzy już zakończyli swoją posługę

Niedziela kielecka 20/2019, str. 1, 6

[ TEMATY ]

spotkanie

misjonarze

WD

Spotkanie rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem bp. Mariana Florczyka

Spotkanie rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem bp. Mariana Florczyka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskup Jan Piotrowski, wyraził wszystkim uczestnikom spotkania wdzięczność za ich obecność, modlitwę i zaangażowanie na rzecz misji. „Gromadzimy się, aby dziękować Bogu za misyjny wymiar życia Kościoła kieleckiego, który od lat przez biskupów diecezjalnych, posyła misjonarzy z darem głoszenia Ewangelii” – powiedział. Podkreślał, za Janem Pawłem II, że na mocy chrztu św. wszyscy jesteśmy wezwani, aby być misjonarzami i nieść Ewangelię światu.

Eucharystii przewodniczył bp Marian Florczyk w koncelebrze z ks. Piotrem Pochopieniem – misjonarzem pracującym w Brazylii oraz ks. Łukaszem Zygmuntem – dyrektorem Misyjnego Dzieła Diecezji Kieleckiej, który wygłosił homilię. Podziękował on rodzicom misjonarzy, bo jak podkreślał, to oni ukształtowali ich powołanie misyjne. (...) „Kiedy pytam misjonarzy, czym są dla nich misje, odpowiadają, że misje to miłość. I tej miłości uczyli się w rodzinnym domu. (…) Dziękuję za wasze świadectwo wiary, za waszą modlitwę i wsparcie. Wiem, że wcale nie jest łatwo, często towarzyszy wam niepewność tego, co się dzieje tam daleko w Peru, Brazylii, Kazachstanie. Oni (misjonarze) czują wasze wsparcie i miłość. Towarzyszycie im codziennie, chroniąc ich płaszczem modlitwy – mówił. Bądźcie dziś dumni że wasze dziecko konsekruje Chrystusa, głosi Słowo Boże. Bądźcie dumni, że przez ich usta i serce dzieło zbawcze jest realizowane – powiedział do rodzin misjonarzy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W czasie spotkania w refektarzu seminaryjnym zaproszeni goście dzielili się swoim doświadczeniem misyjnym, przybliżając zebranym warunki swojej pracy i posługi misyjnej w różnych krajach.

Wśród uczestników była Wioletta Wierzchowska z parafii Ćmińsk. Jej rodzona siostra Małgosia ze zgromadzenia sióstr niepokalanek pracuje od 18 lat w Czadzie, w parafii Timberi pw. św. Ojca Pio. Na miejscu pomaga jej s. Basia, która zajmuje się opieką zdrowotną, prowadzi ośrodek zdrowia. Jest pielęgniarką, ale tam zakres jej obowiązków z racji na ogromne potrzeby medycznej opieki nad ludnością jest dużo większy. Przyjmuje porody, organizuje i nadzoruje akcję szczepień, zszywa rany – opowiada Wioletta.

Reklama

Siostra Małgosia uczy religii w katolickiej szkole podstawowej i prowadzi przedszkole. Warunki życia w Czadzie są ciężkie. Przede wszystkim ze względu na gorący klimat, który nie jest sprzyjający. Trzy czwarte powierzchni kraju to pustynia. W marcu, kwietniu są okropne upały. Jest to miejscowość oddalona od większych miast, to wpływa na trudności z zaopatrzeniem. W parafii Timberi jest dwóch księży – Prosper i Bertin, pochodzących z Czadu. Siostry zajmują się również posługą w zakrystii, dbają o kościół. Dużo rzeczy parafia otrzymała z Polski, jak np. część wyposażenia liturgicznego kościoła: monstrancję, paschał, ornaty. To jest ogromne wsparcie dla parafian. Siostry z Polski wprowadziły do kościoła obraz Matki Bożej Częstochowskiej – to nasz polski akcent – mówi Wioletta.

Wioletta również była trzy razy na misjach. Pierwszy raz, w 2007 r. wyjechała na dwa miesiące do Czadu, kolejny raz odwiedziła siostrę pomagając na misji w 2013 r. Ostatni jej pobyt był już całoroczny. Pracowała z dziećmi w przedszkolu. – Jak się raz tam pojedzie, to potem się bardzo tęskni za tymi ludźmi. Dla nich obecność misjonarzy jest ważna. Są bardzo gościnni. Kiedy ktoś przyjedzie, dzielą się tym, czym mają, przynoszą prezenty, np. kury. Sama dostałam niejedną kurę (śmiech) – mówi. – Nasz dom jest przesiąknięty misjami. Mama jest bardzo dumna i wspiera modlitewnie misje. Organizuje zbiórki na misję w Timberi, pomagając na różne sposoby razem ze swoimi przyjaciółkami z parafii. – Modlitwa za misjonarzy jest bardzo potrzebna. Kiedy się jest daleko od domu, każdy sygnał, że ktoś o nich pamięta, ktoś wspomoże, jest cenny. Zwłaszcza że często warunki pracy są trudne. Klimat, mentalność ludzi jest zupełnie inna niż europejska, z tym wszystkim trzeba się na co dzień zmierzyć, będąc misjonarzem – podkreśla.

Reklama

– Misje dały mi siłę. Dla mnie określenie „jest czadowo” znaczy już zupełnie coś innego. Przebywając z tymi ludźmi w Czadzie, zrozumiałam że nie trzeba mieć wszystkiego, aby być szczęśliwym. A spotkałam tam bardzo radosne dzieci, zadowolonych i serdecznych ludzi. Bycie w takim kraju daje szerszą perspektywę. Teraz pracuję w przedszkolu w Kielcach i myślę, że my nie potrafimy się tak cieszyć. Często nasze dzieci nie doceniają tego, co mają – mówi.

Najbliżsi misjonarzy i misjonarek doskonale orientują się w warunkach, jakie panują na misjach, znają specyfikę posługi misyjnej swoich córek i synów, ich trudności w pracy, wspierają ich na różne sposoby. Barbara i Kazimierz Chmielewscy są rodzicami misjonarki pracującej od sześciu lat w Kamerunie. Siostra Katarzyna Chmielewska jako pielęgniarka pracuje wśród zarażonych wirusem HIV. Pomaga zwłaszcza zarażonym ciężarnym kobietom, dzieciom, uczestniczy w akcji szczepień, wydaje leki. Rodzice s. Katarzyny wiedzą, że jest tam bardzo potrzebna. Tęsknią za córką, ale jak mówią, zobaczą się dopiero za dwa lata.

Ks. Krzysztof Sochacki, pracujący na Ukrainie, powiedział, że słowa Jezusa „Idźcie i powiedźcie moim braciom, niech idą do Galilei, tam mnie zobaczą”, odebrał bardzo osobiście i wybrał się przed laty na Ukrainę, by nieść Chrystusa innym, ale i by spotkać Go właśnie w tym kraju, wśród ludzi tam żyjących. Misje uczą mnie przede wszystkim wiary. Posługa misyjna bardzo mi pomogła – mówi.

Ks. Krzysztof Zapała, wcześniej misjonarz na Wschodzie, obecnie posługuje jako katechista wędrowny w Zambii i ościennych krajach. – Misja uczy mnie wiary i zaufania do Chrystusa, który ciągle pokazuje mi, że mnie kocha, troszczy się o mnie, że dobrze prowadzi mają historię życia – powiedział w czasie spotkania. Pani Małgorzata z parafii św. Bartłomieja w Chęcinach animuje w swojej parafii działania misyjne. Choć ze względu na stan zdrowia nie mogła spełnić swojego pragnienia wyjazdu na misje, wzorem św. Tereski od Dzieciątka Jezus jest misjonarką na odległość. Adoptowała duchowo trójkę dzieci z misyjnych krajów, wspierając je finansowo i modlitewnie. Ponadto pod swoją pieczą ma czterech misjonarzy za których regularnie się modli i również wspiera ich materialnie. Pomagam, tak jak mogę – podkreśla.

Reklama

W sali misyjnej uczestnicy spotkania obejrzeli prezentację poświęconą pracy naszych diecezjalnych misjonarzy. Bp Marian, uczestniczący w spotkaniu, podziękował wszystkim zebranym za ich ofiarność i dar modlitwy za misjonarzy.

Ostatnim akcentem spotkania było wspólne nabożeństwo majowe przy figurze Matki Bożej na dziedzińcu seminaryjnym.

2019-05-15 08:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Idźcie i głoście – Diecezjalne Spotkanie Młodzieży w Serpelicach

Niedziela podlaska 39/2017, str. 6

[ TEMATY ]

młodzi

spotkanie

Bartłomiej Zawadzki

Na tegoroczne spotkanie przybyło prawie półtora tysiąca młodych ludzi

Na tegoroczne spotkanie przybyło prawie półtora tysiąca młodych ludzi

Tegoroczne spotkanie dla młodzieży przebiegło pod hasłem: „Idźcie i głoście”. W święto Podwyższenia Krzyża Świętego zostały zgłębione tajemnice Bożej miłości i nauczania Piotra naszych czasów papieża Franciszka. Młodzież przed przybyciem do Serpelic zgromadziła się w trzech kościołach: katedrze drohiczyńskiej – młodzież z dekanatów drohiczyńskiego, łochowskiego, węgrowskiego i sterdyńskiego, w kościele pw. św. Andrzeja Boboli w Siemiatyczach – młodzież z dekanatów siemiatyckiego, brańskiego, bielskiego i hajnowskiego oraz w kościele parafialnym w Sarnakach – młodzież z dekanatów ciechanowskiego, sokołowskiego, sarnackiego, gdzie odbyło się spotkanie modlitewne połączone z katechezą. Po zakończeniu spotkania młodzież wraz ze swoimi duszpasterzami, katechetami i nauczycielami przybyła do Serpelic. Poszczególne grupy wchodziły na szczyt Kalwarii Podlaskiej, odmawiając Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Odbył się również koncert zespołu Full Power Spirit oraz zostały wygłoszone świadectwa zaproszonych gości.

CZYTAJ DALEJ

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa sosnowieckiego przez bp. Artura Ważnego

2024-04-25 15:40

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

diecezja.sosnowiec.pl/ks. Przemysław Lech, ks. Paweł Sproncel

- Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie – słowami z 1 Listu św. Piotra Apostoła bp Artur Ważny pozdrowił wszystkich zebranych na auli w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W spotkaniu, które odbyło się przed południem 25 kwietnia br. wziął udział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej oraz pracownicy instytucji diecezjalnych, m.in.: kurii, sądu biskupiego, archiwum, Caritasu i mediów diecezjalnych.

To pierwsza oficjalna wizyta biskupa nominata na terenie diecezji sosnowieckiej. Bp Ważny miał więc okazję do wstępnego zapoznania się z pracownikami lokalnych instytucji kościelnych.

CZYTAJ DALEJ

Najpierw wołanie, później powołanie

2024-04-25 23:30

ks. Łukasz Romańczuk

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.

Z racji tego, że modlitwa ta odbywała się w czasie Tygodnia Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, konferencja dotyczyła rozeznawania powołania i swojej drogi życiowej. Przede wszystkim bp Jacek wskazał młodym, że w rozeznawaniu ważne jest słuchanie głosu Pana Boga.- Powołanie dzieje się w wołaniu. Najpierw słyszymy wołanie, a potem dokonuje się powołanie. Jezus woła każdego z nas po imieniu - mówił biskup, dodając, że to od człowieka zależy, czy ten Boży głos będzie słyszalny. Ta słyszalność dokonuje się w momencie, kiedy otworzy się uszy swojego serca. - Uczniowie przechodzili szkołę wiary. Mieli momenty zwątpienia. Na początku były wokół Niego tłumy, ale z czasem grupa ta zaczęła topnieć, bo zaczął wymagać. I zapytał Piotra: „Czy i wy chcecie odejść?”. Wszystko zaczyna się od słowa i w tym słowie się wzrasta - przekonywał bp Jacek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję