Reklama

Niedziela Legnicka

Idziemy naprzód z nadzieją

O pracy katechetów i Wydziału Katechetycznego Kurii, z jej dyrektorem ks. dr. Jarosławem Kowalczykiem rozmawia ks. Piotr Nowosielski

Niedziela legnicka 43/2019, str. 3

[ TEMATY ]

wywiad

katecheci

Ks. Piotr Nowosielski

Ks. dr Jarosław Kowalczyk stoi na czele Wydziału Katechetycznego

Ks. dr Jarosław Kowalczyk stoi na czele Wydziału Katechetycznego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. PIOTR NOWOSIELSKI: – Księże Dyrektorze. Obchodzony w październiku Dzień Edukacji Narodowej jest okazją, aby przypomnieć, że wśród nauczycieli są także katecheci. Jednak czasem słyszy się opinie, że są to „niepełni nauczyciele”. Proszę przypomnieć, kto może zostać katechetą?

KS. JAROSŁAW KOWALCZYK: – Katecheta to urzędowy świadek wiary Kościoła, który uczestniczy w Chrystusowej i eklezjalnej misji głoszenia Ewangelii. To wszystko dokonuje się przez zaangażowanie w katechizację na podstawie odpowiedniego przygotowania teologicznego, pedagogiczno-dydaktycznego i duchowego, na mocy skierowania udzielanego przez Kościół.
Katechetą może zostać osoba, która nie tylko posiada odpowiednie kwalifikacje merytoryczne i przygotowanie pedagogiczne, ale także jest wierzącym i praktykującym katolikiem.

– Ilu katechetów pracuje obecnie w diecezji? Czy jest to wystarczająca liczba?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Obecnie w naszej diecezji posługuje 610 katechetów. Większość z nich stanowią osoby świeckie. Mamy ich 406, w tym 352 kobiet i 54 mężczyzn. Ponadto 136 księży diecezjalnych i 41 zakonnych, 22 siostry zakonne, 3 diakonów, 1 brat zakonny i 1 alumn. Jest to liczba wystarczająca. Muszę przyznać, że od kilku lat u progu nowego roku szkolnego zasadniczo przyjmujemy tylu nowych katechetów, ilu równocześnie odchodzi na nauczycielskie świadczenie kompensacyjne lub na zasłużoną emeryturę.
Ponadto w ubiegłym roku akademickim uruchomiliśmy dwuletnie Podyplomowe Studia Teologiczno-Katechetyczne. Obecnie mamy 28 słuchaczy. Mamy również nadzieję, że młodzi ludzie podejmujący studia magisterskie z teologii na różnych uczelniach w Polsce zechcą w przyszłości oddać się dziełu katechizacji.

– Kieruje Ksiądz pracą Wydziału Katechetycznego. Jakie są zadania Księdza jako dyrektora?

– Do moich kompetencji należy organizowanie katechezy w diecezji, a więc zatrudnianie nauczycieli religii w szkołach, przeprowadzanie wizytacji katechetycznych, organizowanie pomocy i materiałów oraz poradnictwo katechetyczne: prawne, dydaktyczno-metodyczne i pedagogiczne. Ważnym obowiązkiem jest również troska o stałą formację katechetów przez organizowanie rekolekcji, dni skupienia, a także specjalistycznego doskonalenia zawodowego.
Jako Wydział Katechetyczny chcemy być blisko katechetów oraz towarzyszyć im w codzienności, zwłaszcza że czasy, w których żyjemy, nie są spokojne w środowisku oświatowym. Zależy nam na tym, aby katecheci czuli nasze wsparcie i mieli świadomość, że nie są sami, a Kościół, z którego mandatu są w szkole, interesuje się ich pracą.

Reklama

– Jak zrodziło się u Księdza zainteresowanie sprawami katechezy?

– Zawsze lubiłem szkołę i wszystko, co jest z nią związane. Moja mama jest emerytowaną nauczycielką. Siostra pełni misję nauczycielską w szkole katolickiej. Właściwie w domu cały czas mówiło się na tematy związane ze szkołą.
Będąc alumnem seminarium duchownego, napisałem pracę magisterską z prawa kanonicznego. Na tamtym etapie interesowała mnie ta dyscyplina. A potem ucieszyłem się, kiedy po dwóch latach kapłaństwa ówczesny biskup legnicki Stefan Cichy oraz biskup pomocniczy Stefan Regmunt zaproponowali mi, abym studiował katechetykę na KUL. Przyjąłem tę decyzję z radością. Po krótkim czasie ks. dr Marek Mendyk – wtedy dyrektor Wydziału Katechetycznego, zasugerował, żeby jednocześnie podjąć studia magisterskie z pedagogiki. Na początku wystraszyłem się, że to za dużo, ale okazało się, że wszystko udało się szczęśliwie sfinalizować.
Tak więc bliższe zainteresowanie katechezą wiąże się bezpośrednio z czasem studiów w Lublinie. Tam pod okiem wspaniałych, kompetentnych profesorów odkrywałem piękno posługi katechetycznej w szkole i w parafii.

– Jakie zadania stoją obecnie przed Wydziałem Katechetycznym i przyszłością katechezy?

– Na pewno ważna jest troska o jakość katechezy. Ponadto musimy permanentnie poszukiwać sposobów na to, aby treści głoszone na katechezie docierały do uczniów i miały wpływ na styl ich życia oraz zaangażowanie w życie społeczne i wspólnoty Kościoła. Niezwykle istotna pozostaje sprawa nowych powołań katechetycznych, modlitwa w tej intencji i zachęcanie młodych ludzi do podjęcia dzieła katechizacji i ewangelizacji. Przecież trzeba w polskiej szkole nie tylko nauczycieli, ale przede wszystkim wychowawców i świadków, którzy swoją postawą będą pociągali do Chrystusa.
Aktualnie są przygotowywane podręczniki i pomoce katechetyczne, które od września 2020 roku będą sukcesywnie wchodziły na poszczególne poziomy nauczania.

– Postulatem jest także katecheza dorosłych, zwłaszcza rodziców. Tak więc wyzwań jest sporo, ale idziemy naprzód z nadzieją i pokładamy ufność w Panu Bogu.

2019-10-22 13:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy rok katechetyczny

Niedziela lubelska 37/2016, str. 1

[ TEMATY ]

konferencja

katecheci

Grzegorz Jacek Pelica

U progu nowego roku szkolnego katecheci z archidiecezji lubelskiej zgromadzili się w parafii pw. Matki Bożej Różańcowej w Lublinie na dorocznej konferencji metodycznej. Spotkanie rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika, podczas której nauczyciele religii złożyli akt zawierzenia Maryi Gwieździe Nowej Ewangelizacji. Po Eucharystii Metropolita Lubelski naszkicował główne cele posługi pastoralnej i katechetycznej, która jest „oddawaniem głosu Jezusowi i prowadzeniem do Niego”. Pasterz przypomniał o nadchodzącym jubileuszu stulecia Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, uroczystościach maryjnych i stuleciu objawień fatimskich oraz zbliżającej się beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Trieście: spotkanie z migrantami i osobami niepełnosprawnymi

2024-05-04 14:54

[ TEMATY ]

Watykan

Monika Książek

Biskup Triestu, Enrico Trevisi, ogłosił program wizyty papieża w stolicy Friuli-Wenecji Julijskiej 7 lipca z okazji 50. Tygodnia Społecznego Katolików we Włoszech. Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Włoch, abp Giuseppe Baturi, zapowiedział tę podróż w styczniu br.

Podczas prezentacji programu 50. Tygodnia Społecznego Katolików we Włoszech, który odbędzie się w Trieście w dniach od 3 do 7 lipca, ogłoszono niektóre szczegóły programu wizyty papieża Franciszka. Ma on przybyć do Triestu 7 lipca. Wcześniej włoscy biskupi i wierni spędzą w Trieście cały tydzień pod hasłem: "W sercu demokracji. Uczestnictwo między historią a przyszłością" i będą wspólnie dyskutować o rozwoju kraju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję