Reklama

Rok liturgiczny

Zmarnowane szmaragdy

Adwent to przede wszystkim pragnienie, by spotkać Pana. Zanim ujrzymy Jego oblicze w chwale, szukamy dzisiaj śladów Boga na ziemi. A On troskliwie pozwala nam się odkrywać w milionach zdarzeń i czeka cierpliwie, czy Go rozpoznamy...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Narzekanie stało się narodową cechą Polaków. Z podejrzliwością patrzymy na ludzi, którzy są zadowoleni z życia, radośni, uśmiechnięci i nie mają ochoty narzekać. Być może w głębi serca pytamy siebie: skąd on to ma? Czy on nie choruje? Nie ma kredytu do spłacenia? Nie gnębią go w korporacji?

Dlaczego narzekamy? Czy jest to tylko wina otoczenia, czy też może czegoś nie dostrzegamy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jest takie opowiadanie, które wyraża jakąś prawdę o człowieku.

Pewien Indianin zobaczył na jeziorze stado kaczek. Postanowił zapolować, aby sprawić niespodziankę swojej rodzinie. Miał przy sobie procę, ale długo nie mógł znaleźć odpowiednich kamieni. W końcu jednak zebrał kilka właściwych. Zaczął polować na kaczki. Udało mu się trafić dwie albo trzy. Popłynął po nie i schował do torby. Jedną z nich postanowił sprzedać w miasteczku, aby kupić coś dla domowników. Gdy wyciągał zdobycz, z torby na ladę wypadła też proca z ostatnim kamieniem. Podekscytowany handlarz krzyknął: Skąd go masz? Indianin wyjaśnił, że znalazł takie kamienie na brzegu, ale zużył wszystkie do polowania. Spoczywają teraz na dnie głębokiego jeziora, niedostępnego dla ludzi. Głupcze! – zawołał handlarz. – Przecież to szmaragd! Za jeden taki kamień mogłeś kupić nowy dom. Za pozostałe – urządzić sobie życie, wykształcić dzieci i jeszcze by zostało dla wnuków.

Reklama

Można by zapytać: co jest naszym szmaragdem? Czy rozpoznaliśmy szansę, którą dało nam życie?

Bogactwem naszego życia nie muszą być, a nawet nie powinny, drogocenne kamienie. Pierwszym, najcenniejszym darem jest miłość Boga do nas. Dla wielu ten szmaragd nie ma wielkiego znaczenia. Wyrzuciliśmy wiarę, zmieniamy kościoły w muzea, pozbywamy się starych różańców babci. Święte obrazy znajdujemy w garażach i jeśli nawet zawieszamy je na ścianie, to nie po to, by się przy nich modlić, lecz żeby ozdobić dom i stworzyć kolekcję.

Takim szmaragdem jest też miłość drugiego człowieka. Istotą tego skarbu jest miłość płynąca w dwóch kierunkach. Ja kocham i przyjmuję czyjąś miłość.

Ile takich cennych kamieni zostało przez nas wyrzuconych do głębokiego jeziora?

Zmarnowane szmaragdy.

Dlaczego te szlachetne kamienie zostały zmarnowane? W przytoczonym opowiadaniu odpowiedź jest prosta, ale jeśli chodzi o nasze życie, to musimy się zastanowić głębiej.

Dlaczego nie rozpoznajemy miłości? Czy dlatego, że nie widzieliśmy jej w rodzinnych domach? Czy może dlatego, że została spłycona i zakłamana w kulturze, w której przyszło nam żyć? Czy też boimy się jej, bo w głębi serca przeczuwamy, że miłość polega bardziej na dawaniu, na traceniu siebie niż na konsumowaniu drugiego człowieka...

Nie mamy siły, żeby tak spojrzeć na miłość, więc zadowalamy się polowaniem na drobne przyjemności.

W noc Bożego Narodzenia wszyscy otrzymamy niezwykłą szansę. Rodzi się Ktoś, kto nie tylko nauczy nas odróżniać szmaragdy od kamieni, lecz także da nam siłę i mądrość, by zgodzić się na prawdziwą miłość. Tej nocy warto sobie przypomnieć, że zawsze jest ten jeden, ostatni szmaragd, który wraca do właściciela jak bumerang. To jest miłość Boga. Nawet jeśli ją wyrzuciliśmy, to ona zawsze będzie czekała na dnie naszego serca.

Gdy stracisz wszystko, będziesz mógł zacząć od nowa. Dzięki Bożej miłości możesz na nowo urządzić sobie życie.

2019-12-04 07:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nasz kolejny Adwent

27 listopada br. to pierwsza niedziela Adwentu. To także początek nowego roku kościelnego. Będziemy w nim słuchać w dni powszednie czytań mszalnych z tzw. roku pierwszego, a w niedziele z roku A. Czymże jest zatem Adwent i co dla nas znaczy?

Samo słowo wywodzi się z łaciny. „Adventus” oznacza po prostu przyjście, przybycie. Jak podpowiada nam kościelna tradycja, rozpoczyna się on I Nieszporami w Liturgii Godzin po sobocie ostatniego, czyli 34., tygodnia tzw. okresu zwykłego, a kończy się również I Nieszporami – wieczorem 24 grudnia, tuż przed świętowaniem Bożego Narodzenia. Adwent dzielimy na dwie zasadnicze części. W pierwszej z nich orientujemy nasze religijne życie na oczekiwanie powtórnego przyjścia Syna Człowieczego na końcu czasów i ku takiej właśnie duchowej refleksji przygotowują nas biblijne czytania w Liturgii Słowa. Tak jest aż do 16 grudnia włącznie. Druga część to duchowe przygotowanie do jak najlepszego przeżycia uroczystości pamiątki przyjścia na świat Jezusa z Nazaretu, które miało miejsce, jak podpowiadają nam wyniki studiów nad Pismem Świętym, ok. 6 r. p.n.e. – trudno w tym wypadku pisać, że „przed Chrystusem”, choć powszechnie dzielimy historię na czas przed Jego narodzinami i po nich; w VI wieku ormiański mnich i teolog Dionizy Mały (ok. 470 – 544) ustalił datę narodzin Pańskich na polecenie papieża Jana I (zm. 526) – niestety, popełnił błąd w obliczeniach. W każdym razie pierwsze przyjście na świat Syna Człowieczego wydarzyło się podczas panowania rzymskiego imperatora Oktawiana Augusta (63 przed Chr. – 14 po Chr.). Judeą zarządzał wtedy z jego ramienia Herod II Wielki (ok. 72-4 przed Chr.). To fakt. Można zatem powiedzieć, że w 2016 r. upływają już mniej więcej 2022 lata od tej jedynej w swoim rodzaju chwili.
CZYTAJ DALEJ

Wojewoda mazowiecki nie zgodził się na cykliczny Marsz Powstania Warszawskiego

2025-07-25 22:27

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

pl.wikipedia.org

Polscy młodzi harcerze podczas powstania warszawskiego

Polscy młodzi harcerze podczas powstania warszawskiego

Wojewoda mazowiecki odmówił zgody na cykliczny Marsz Powstania Warszawskiego – poinformował w piątek Robert Bąkiewicz, który reprezentuje stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości. Bąkiewicz zaznaczył, że marsz 1 sierpnia i tak się odbędzie, bo jest zarejestrowany w innym trybie.

Bąkiewicz na portalu społecznościowym X opublikował skan decyzji wojewody mazowieckiego.
CZYTAJ DALEJ

Od uzależnień do ewangelizacji. Świadectwo Krzysztofa Sowińskiego – misjonarza cyfrowego

2025-07-26 19:57

[ TEMATY ]

świadectwa

Archiwum prywatne Krzysztofa Sowińskiego

Krzysztof Sowiński należy do najpopularniejszych chrześcijańskich twórców internetowych w Polsce. Głosi Ewangelię, prowadzi popularne podcasty, śpiewa w chrześcijańskim zespole i inspiruje innych do powrotu do Pana Boga. „Kościół jest piękny, kochający, pełny życia” - mówi z przekonaniem, choć lata temu jego świat zdominowany był przez uzależnienia.

Nazywam się Krzysztof Sowiński. Jestem mężem, ojcem trójki dzieci, ewangelizatorem, YouTuberem, Prezesem Fundacji SOWINSKY oraz wokalistą rockowego zespołu ewangelizacyjnego Redhead Hero. Wkrótce absolwentem Akademii Katolickiej w Warszawie na kierunku teologia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję