Reklama

Felietony

Jeszcze o Auschwitz

Brutalnie przerwany przez Niemców i Sowietów, w obozach i łagrach, etos polskiego intelektualisty nie mógł się odrodzić w pełni aż do naszych dni.

Niedziela Ogólnopolska 6/2020, str. 45

[ TEMATY ]

felieton

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku będziemy obchodzić 80. rocznicę pierwszego transportu polskich więźniów do KL Auschwitz. Był 14 czerwca 1940 r., transport liczył ponad 700 osób z Tarnowa, w tym młodych ludzi – harcerzy. W sumie w latach 1940-45 przez ten obóz przeszło 150 tys. Polaków, z czego co najmniej połowa nie przeżyła warunków pracy, zginęła z wycieńczenia czy też jak o. Maksymilian Kolbe skazany na śmierć głodową, w ciasnej, ciemnej celi.

Wśród polskich więźniów byli Polacy ze wszystkich stanów i środowisk; byli mężczyźni, a także kobiety i dzieci. Niemcy zniżyli się do kategorii rzeczywistych podludzi, decydując się na poniżanie kobiet, na uśmiercanie bezbronnych, dzieci narodzonych i nienarodzonych. W tym strasznym miejscu, także dzięki rtm. Witoldowi Pileckiemu, pojawił się zorganizowany opór.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miał on różnorodne formy, a tworzące go środowiska więźniów wywodziły się z różnych grup społeczno-politycznych. Sam Pilecki zorganizował konspiracyjną komórkę oporu opartą na oficerach-więźniach; w obozie byli także działacze polityczni różnych opcji, od lewa do prawa, którzy również utworzyli środowiskowe grupy wsparcia. Podobnie jak socjaliści, ludowcy, piłsudczycy czy chadecy, także narodowcy stworzyli własną strukturę konspiracyjną, odnajdując się w tej tragicznej przestrzeni śmierci.

Czytam właśnie pracę Przemysława Bibika pt. Polscy narodowcy jako ofiary KL Auschwitz, w której autor przedstawia blisko 80 sylwetek przedwojennego obozu narodowego. Ich nazwiska, może poza Janem Mosdorfem (zginął w 1943 r.), Romanem Rybarskim (1942 r.) i jeszcze może księciem Sylwestrem F. Światopełk-Czetwertyńskim (1945 r.), są na ogół nieznane. A były to postacie wyjątkowe w polskiej historii. Stanisław Sedlaczek, nr obozowy 18604, w młodości był członkiem ZET, założonego przez Ligę Narodową, a także Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Od 1913 r. tworzył wraz z m.in. małżeństwem Olgą i Andrzejem Małkowskimi polskie harcerstwo. Po wybuchu I wojny światowej – w 1917 r. utworzył harcerski oddział wywiadowczy przy I Korpusie WP gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego stacjonującym w Bobrujsku. Brał udział w walkach z bolszewikami, także w 1920 r. Był jednym z założycieli ZHP w wolnej Polsce i pełnił w nim wiele ważnych funkcji, m.in. był naczelnikiem Głównej Kwatery Męskiej, a od 1919 r. także sekretarzem ds. harcerstwa w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Jako narodowiec krytycznie patrzył na przejmowanie ZHP przez piłsudczyków po 1926 r., został współzałożycielem Kręgu św. Jerzego. Po wybuchu wojny założył w Warszawie, niemal równolegle z powstającymi w konspiracji Szarymi Szeregami, podziemne Harcerstwo Polskie („Hufce Polskie”), ideowo bliższe tradycji chrześcijańsko-narodowej. Został aresztowany przez Niemców i osadzony na Pawiaku, stamtąd wyruszył w ostatnią drogę do KL Auschwitz. Zamordowano go tam 3 sierpnia 1941 r.

Takich postaci, wybitnych i zapomnianych było dużo więcej. Jerzy Czerwiński, nr obozowy 119217, urodził się w 1904 r. w Warszawie, gdzie studiował prawo, został adwokatem i należał do działaczy aktywnych ONR-ABC. W 1940 r., wraz z innymi polskimi adwokatami, został wyrzucony przez Niemców z palestry za sprzeciw wobec usunięcia z tejże adwokatów pochodzenia żydowskiego. Współtworzył konspiracyjną Tajną Adwokaturę Polską, niosącą pomoc swoim członkom. Został aresztowany przez Niemców i osadzony na Pawiaku, wywieziony do KL Auschwitz w kwietniu 1943 r., zginął tam 9 września 1944 r. Patrząc na te życiorysy, także przedstawicieli pozostałych stron przedwojennego życia politycznego, znajdujemy odpowiedź na pytanie dotyczące kondycji polskiej inteligencji doby współczesnej. Brutalnie przerwany przez Niemców i Sowietów, w obozach i łagrach, etos polskiego intelektualisty nie mógł się odrodzić w pełni aż do naszych dni. A dziś? Czy rośnie nam młode pokolenie Polaków wychowane w ponownie odrodzonej Polsce, gotowe dawać świadectwo? Oby tak było, jeśli stanie się to konieczne.

Jan Żaryn
Redaktor naczelny „wSieci Historii”, historyk, publicysta i działacz społeczny

2020-02-04 10:55

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polityka historyczna naszych sąsiadów

Niedziela Ogólnopolska 30/2019, str. 34

[ TEMATY ]

felieton

Z punktu widzenia Niemiec i Rosji 80. rocznica wybuchu II wojny światowej stała się okazją, by przenieść na forum ogólnoeuropejskie swoje polityki historyczne, w których od lat relatywizują odpowiedzialność za przeszłość

Zbliżają się obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Gdy żyje coraz mniej świadków tamtych wydarzeń, tym bardziej jest widoczne, jak współczesne kraje wykorzystują przeszłość do uprawiania polityki historycznej i zamazywania prawdy o przeszłości. Widoczne są manipulowanie historią i jej relatywizowanie oraz ideologizowanie dla celów bieżącej polityki. Najwyraźniej nadal żywa – i to nie tylko w Federacji Rosyjskiej – jest doktryna Michaiła Nikołajewicza Pokrowskiego (1868 – 1932), rosyjskiego historyka marksisty i w latach 1918-32 zastępcy ludowego komisarza oświaty i kultury Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, który głosił, że historia to polityka, ale uprawiana wstecz.
CZYTAJ DALEJ

Abp Sorrentino: nie jest prawdą, że ciało Carla Acutisa pozostało nienaruszone

[ TEMATY ]

beatyfikacja

bł. Carlo Acutis

Vatican Media

Nie jest prawdą, że ciało przyszłego błogosławionego Carla Acutisa pozostało w stanie nienaruszonym – oświadczył ordynariusz diecezji Asyż-Nocera Umbra-Gualdo Tadino abp Domenico Sorrentino. Beatyfikacja włoskiego nastolatka odbędzie się 10 października w Asyżu.

Hierarcha wyjaśnił, że podczas ekshumacji na cmentarzu w Asyżu 23 stycznia 2019 roku, dokonanej w związku przeniesieniem trumny z ciałem Acutisa do sanktuarium Ogołocenia, stwierdzono, że znajduje się ono „w stanie transformacji właściwej zwłokom”. Ponieważ upłynęło niewiele lat od pochówku (Acutis zmarł w 2006 roku), różne części ciała, choć poddane zmianom, znajdowały się nadal w swym anatomicznym połączeniu.
CZYTAJ DALEJ

Żoliborz pamięta

2025-09-09 09:58

archiwum parafii św. Stanisława Kostki w Warszawie

38 lat temu odszedł do wieczności ks. prałat Teofil Bogucki, przyjaciel i ojciec duchowy bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Ks. Bogucki w czasie II wojny światowej był kapelanem AK. Od lat 50. ubiegłego wieku aż do śmierci związany był z Żoliborzem. Bł. kard. Stefan Wyszyński skierował ks. Boguckiego do duszpasterstwa przy klasztorze sióstr zmartwychwstanek przy ul. Krasińskiego w Warszawie z zamiarem organizowania tam wspólnoty parafialnej św. Jana Kantego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję