Reklama

Rodzina

Bunt nastolatka

Jeśli młody człowiek jest buntownikiem, to wszystko, co najtrudniejsze, niosą na swoich barkach rodzice. Nauczyciele widzą tylko czubek góry lodowej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy młodzież ma 13-14 lat, myśli, że jest najmądrzejsza na świecie. Najpilniej strzeżonym przedmiotem staje się smartfon. To niesamowite – do ok. 5 klasy dzieci przynosiły nam telefony, pokazywały, jak z nich korzystają, dzieliły się z nami wiedzą o aplikacjach, pokazywały nowe gry. Nagle –

KONIEC! STOP! Ty – drogi rodzicu – najlepiej nawet nie patrz na ten telefon. A jeśli spróbowałeś chociaż jeden raz odgadnąć kod – to już po tobie! Afera, kłótnia, krzyk, może nawet agresja w innej formie. Dokonałeś zamachu na osobowość, autonomię, a może i na „życie” 14-latka. Tak reaguje niejeden młody człowiek. W wielu domach to dopiero uwertura. Dokąd idziesz? Z kim? Kiedy wrócisz? – to pytania, na które wielu z nich po prostu nie zna odpowiedzi. No cóż. Dobrze. W końcu moje dziecko ma telefon (dziś przecież nikt nie woła dzieci przez okno, tylko każdy do nich dzwoni). Rodzic dzwoni i dzwoni (godz. 19), i dzwoni (godz. 20)... a dziecko nie odbiera. „Miałem wyciszony”, „pewnie był w kieszeni – nie słyszałem”. Rodzice nastolatków znają to bardzo dobrze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Naturalny proces odrywania się dziecka od rodziny, tzw. okres buntu, musi nastąpić – jest rozwojowy, nieodzowny w procesie przejścia od dziecka do dorosłości. A nam, rodzicom, tak trudno się z tym pogodzić. Czasem jednak dzieje się coś gorszego, np. nasza pociecha systematycznie zamyka się w swoim pokoju i przez kilka godzin nie wyściubia z niego nosa. Często coś przed nami chowa albo też przemyka po mieszkaniu, nie chcąc być w ogóle zauważoną. Je za dużo albo wcale. Wymyka się z domu lub też sprawia wrażenie człowieka bez emocji (tzw. poker face), a innym razem z byle powodu popada w furię. Mogą być nawet wezwania na komendę policji w sprawie dziecka. Co jeszcze może zbuntowany nastolatek? Myślę, że wszystko.

Reklama

Jeśli młody człowiek jest buntownikiem, to wszystko, co najtrudniejsze, niosą na swoich barkach rodzice. Nauczyciele widzą tylko wierzchołek góry lodowej, a prawdziwe dramaty rozgrywają się w domach. Dlatego, drodzy rodzice, jeśli macie w domu skrajnego buntownika z destrukcyjnymi zachowaniami, nie ustawajcie w swoich działaniach. Wykorzystujcie wszelkie drogi, które mogą wam pomóc: porady lekarzy, instytucji pomocowych, metody wychowawcze, może nawet niekonwencjonalne sposoby oddziaływań, a przede wszystkim formy spędzania czasu z dzieckiem – jeśli ono wówczas będzie tego chciało. Poświęćcie każdy czas na rozmowę. Nie wierzcie dziecku, kiedy wykrzyczy: „nienawidzę cię!” – bo ono wtedy nie mówi prawdy, nie myśli tak, wręcz nie jest sobą.

Miłość bezwarunkowa to jedyna słuszna zasada. Dziecko musi czuć, że jest kochane bez względu na wszystko.

Podziel się cytatem

Musi wiedzieć, że jako rodzice nie akceptujecie niektórych jego zachowań, ale je kochacie. Jak to zrobić? Nie odpowiem na to pytanie. Jest to bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Pamiętajmy, że jeśli dziecko nie zbuntuje się w wieku 13-14 lat, to zrobi to w wieku lat 20. A jeśli nie 20, to 30. Czy lepiej wcześniej niż później – nie wiem. Jeśli jednak czyta ten artykuł ktoś, kto już wychował swoje dzieci, a miał ich kilkoro i jedno było bardziej zbuntowane niż inne, zawsze stawiało na swoim i były z nim problemy wychowawcze – ten rodzic często zauważa, że właśnie z tym dzieckiem ma najlepszą, najbliższą relację.

Autorka jest pedagogiem szkolnym

2020-02-18 10:26

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wycofany nastolatek – młodzieńczy bunt czy początek depresji

Dorastanie to naturalny etap rozwoju, jednak bywa on trudny zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica.

Dojrzewanie to czas wielkich zmian, które zachodzą zarówno w ciele, jak i w psychice nastolatka. To także okres ważnych pytań egzystencjalnych. Młody człowiek zastanawia się, kim jest, kim chce być i co chce robić w życiu. Następuje konfrontacja dotychczasowego obrazu samego siebie z rzeczywistością – i zwykle jest źródłem rozczarowania i frustracji.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

KUL uruchamia zbiórkę na rzecz Rio Grande do Sul i żyjącej tam Polonii

2024-05-12 15:00

Archiwum KUL

Rektor KUL z rektorem Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego w Rio Grande do Sul

Rektor KUL z rektorem Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego w Rio Grande do Sul

Senat Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, na wniosek rektora ks. prof. Mirosława Kalinowskiego, zdecydował o uruchomieniu specjalnej zbiórki na rzecz społeczności brazylijskiego stanu Rio Grande do Sul, którą dotknęła jedna z największych w historii kraju powodzi. W regionie jest bardzo duża i niezwykle aktywna społeczność polonijna. Od niedawna działa tam też Centrum Badań nad Kulturą Polską im. Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję